W historii polskiej marynistyki nie ma chyba bardziej znanego żaglowca niż Dar Pomorza. Nazywany Białą fregatą statek przez długie lata był symbolem polskiej floty handlowej, dumą narodową i najważniejszym statkiem szkoleniowym, na którym kształciły się kadry odradzającej się polskiej floty – najpierw po latach zaborów, a potem po II wojnie światowej. Słynny żaglowiec obecnie pełni funkcję statku-muzeum w Gdyni, gdzie stoi obok równie słynnego niszczyciela ORP Błyskawica.
Niemieckie początki – „Prinzess Eitel Friedrich”
Historia „Daru Pomorza” sięga początków XX wieku, kiedy to w Niemczech, w stoczni Blohm & Voss w Hamburgu rozpoczęto budowę nowego żaglowca szkolnego dla niemieckiej organizacji Deutscher Schulschiff Verein, która potrzebowała jednostki do szkolenia przyszłych oficerów marynarki handlowej. Stępkę pod kadłub położono 9 marca 1908 roku, a już 3 kwietnia 1909 roku statek został przekazany armatorowi, chociaż formalnie nie dokończono jeszcze jego budowy. Wodowanie miało miejsce 12 października 1909 roku. Żaglowiec otrzymał wówczas nazwę „Prinzess Eitel Friedrich” na cześć księżniczki Zofii Szarlotty Oldenburskiej, która była żoną księcia Eitela Fryderyka Pruskiego, drugiego syna cesarza Wilhelma II. Koszt budowy statku wyniósł 580 000 marek, co było znaczną sumą w tamtych czasach.

Po zakończeniu prac wyposażeniowych, „Prinzess Eitel Friedrich” wyszedł w morze w pierwszy rejs 6 kwietnia 1910 roku. W pierwszych latach swojej służby żaglowiec wykorzystywano do rejsów szkolnych, organizowanych dwukrotnie w ciągu roku – latem na wodach europejskich (tzw. rejs kandydacki), oraz zimą na Morzu Karaibskim (właściwy rejs szkolny). Gdy wybuchła I wojna światowa, żaglowiec zacumowano na stałe w Kilonii, gdzie wykorzystywano go do szkolenia marynarzy, również z myślą o służbie na okrętach wojennych.
Po zakończeniu I wojny światowej na mocy postanowień traktatu wersalskiego jednostka została przekazana w 1920 roku Francji, a dokładnie Société Anonyme de Navigation – Les Armateurs Français. Jego nazwa została zmieniona wówczas na „Colbert” ale ostatecznie żaglowiec nie wszedł do eksploatacji. W 1926 roku cały czas nieużywany statek został przejęty przez Societe Anonyme de Navigation – Les Navires Ecoles Francais, ale nowy właściciel również nie podjął się wprowadzenia żaglowca do służby. W 1927 roku baron Maurice de Forest zakupił „Colberta” z zamiarem przebudowania go na jacht oceaniczny z napędem mechanicznym. Planów tych również nie zrealizowano i ostatecznie ex-niemiecki żaglowiec został ponownie wystawiony na sprzedaż.

Polski „Dar Pomorza” i jego służba do II wojny światowej
W dwudziestoleciu międzywojennym, po 123 latach zaborów, odradzająca się polska marynarka handlowa intensywnie się rozwijała, co wiązało się z potrzebą posiadania własnego statku szkolnego. Polski rząd w 1929 roku musiał rozpocząć poszukiwania następcy wysłużonego żaglowca STS Lwów, który nie mógł już być dalej wykorzystywany. Z inicjatywy Komitetu Floty Narodowej zorganizowano zbiórkę funduszy, w którą zaangażowało się wielu mieszkańców Pomorza. Udało się zebrać 600 000 złotych, które miały pomóc w zakupie nowego żaglowca. Szukając odpowiedniej jednostki, uwagę przedstawicieli polskich władz przykuł będący w dobrym stanie, ale nieużywany „Prinzess Eitel Friedrich” (Colbert). Oficjalna umowa kupna została podpisana 21 lipca 1929 roku, przy czym żaglowiec wyceniono na 7000 funtów szterlingów (współcześnie około 574 000 funtów). Początkowo statek miał otrzymać nazwę „Pomorze”. Wybór nazwy podyktowany był tym, że większość środków na jego zakup pozyskano właśnie na Pomorzu.
26 grudnia 1929 roku żaglowiec wyruszył na holu holenderskich holowników „Poolzee” i „Witte Zee” z Saint Nazaire do stoczni w Nakskov w Danii, gdzie przeszedł gruntowny remont, który kosztował blisko 180 000 złotych. Wymieniono część poszycia kadłuba, maszty oraz zainstalowano silnik pomocniczy (którego początkowo żaglowiec nie posiadał). Zainstalowano silnik MAN G6Vu50 o mocy 450 KM oraz zespół prądotwórczy składający się z silników Deutz AM 528 i prądnic van Kaick G100c. Zespół zastąpił wcześniejszą, niewielką prądnicę. Podczas remontu zmieniono również jego nazwę z „Pomorze” na „Dar Pomorza”. Po remoncie, statek dotarł do Gdyni 19 czerwca 1930 roku, a 13 lipca 1930 roku podniesiono na nim oficjalnie polską banderę. Pierwszy rejs szkolny „Daru Pomorza” rozpoczął się 20 lipca 1930 roku i trwał do 30 września. W kolejnym roku, 22 listopada 1931 roku żaglowiec po raz pierwszy przekroczył równik.

W 1934 roku miał miejsce najważniejszy rejs w historii statku – podróż dookoła świata. Pod dowództwem kpt. Konstantego Maciejewicza-Matyjewicza „Dar Pomorza” wyruszył z Gdyni 16 września 1934 roku. Trasa prowadziła przez Kanał Panamski, Pacyfik, Hawaje, Japonię, Chiny, Singapur, a następnie przez Kanał Sueski, Morze Śródziemne i Atlantyk z powrotem do Polski. Statek powrócił do Gdyni 3 września 1935 roku. Był to pierwszy polski statek, który okrążył Ziemię. Podczas rejsu żaglowiec pokonał dystans 39 tys. mil morskich. Podczas jednego z kolejnych rejsów, w dniach 2-3 marca 1936 roku „Dar Pomorza” opłynął przylądek Horn.
Dalszy los żaglowca
W 1938 roku dowódcą „Daru Pomorza” został kpt. Konstanty Kowalski. W sierpniu tego roku, obawiając się wybuchu wojny, polskie władze podjęły decyzję o wysłaniu żaglowca do neutralnej Szwecji. Żaglowiec zacumowano w Sztokholmie, gdzie pozostała na nim szczątkowa załoga, dbająca o bieżącą konserwację jednostki. Reszta załogi dotarła do Wielkiej Brytanii.

Po wojnie, 24 października 1945 roku statek powrócił do kraju wraz z internowanymi w 1939 roku polskimi okrętami podwodnymi. Ze względu na długi pobyt w porcie, „Dar Pomorza” przeszedł remont po powrocie do Polski, po czym wrócił do regularnej służby. Olbrzymie zapotrzebowanie na marynarzy dla szybko rozbudowywanej po wojnie floty handlowej sprawiło, że żaglowiec był bardzo intensywnie wykorzystywany. Niestety tak intensywna eksploatacja sprawiła, że z czasem stan statku zaczął się szybko pogarszać. Mimo to „Dar Pomorza” pozostawał w służbie do lat 80., ale od 1977 roku prowadzono prace nad jego następcą.. W swój ostatni, krótki rejs szkolny wyruszył 15 września 1981 roku. Po powrocie, żaglowiec spędził kilka miesięcy w porcie, czekając na dalszy los. W tym czasie interesowała się nim macierzysta stocznia Blohm & Voss jak i armator ze Szwecji, a także Wyższa Szkoła Morska w Szczecinie.
Ostatecznie 4 lipca 1982 roku formalnie wycofano go z eksploatacji. Następcą „Daru Pomorza” został żaglowiec „Dar Młodzieży”. Ze względu na historyczne znaczenie Białej fregaty, jak nazywano „Dar Pomorza”, podjęto decyzję o jej przekształceniu w statek-muzuem. 16 listopada 1982 roku jednostka została przekazana Centralnemu Muzeum Morskiemu, które już 27 maja 1982 roku udostępniło żaglowiec zwiedzającym w Gdyni. Od tego czasu „Dar Pomorza” cały czas znajduje się przy Skwerze Kościuszki w Gdyni, gdzie można go zwiedzać. Obok żaglowca cumuje natomiast okręt-muzeum ORP Błyskawica.

W swojej 51-letniej karierze pod polską banderą „Dar Pomorza” przepłynął ponad 500 000 mil morskich, czyli ponad dwadzieścia pięć razy okrążył Ziemię. Podczas 102 rejsów odwiedził 324 porty i przeszkolił łącznie 13 384 studentów Państwowej Szkoły Morskiej. W jego karierze, dowodziło nim 6 kapitanów – Konstanty Matyjewicz-Maciejewicz (1929–1938), Konstanty Kowalski (1938–1939), Alojzy Kwiatkowski (1939–1945, radiooficer, p.o. komendanta w czasie internowania w Sztokholmie), Stefan Gorazdowski (1946–1952), Kazimierz Jurkiewicz (1953–1977) i Tadeusz Olechnowicz (1977–1982).
Dane techniczne
| Długość całkowita | 81,5 m | 
| Szerokość | 12,6 m | 
| Zanurzenie | 5,7 m | 
| Pojemność | 1561 BRT | 
| Wyporność | 2500 ton | 
| Powierzchnia żagli | 2259 m² | 
| Napęd pomocniczy | Silnik MAN G6Vu50 o mocy 450 KM | 
| Prędkość maksymalna | 17 węzłów | 
| Prędkość średnia | 5 węzłów | 
| Załoga | 190 oficerów, marynarzy i kadetów | 

Podsumowanie
„Dar Pomorza” to bez wątpienia jeden z najsłynniejszych polskich statków i najsłynniejszy żaglowiec pływający pod polską banderą. Jest to pierwszy polski statek, który odbył rejs dookoła świata. Żaglowiec miał olbrzymie znacznie dla polskiej floty, zarówno cywilnej jak i wojskowej. Na jego pokładzie szkoliły się kadry rozbudowywanej w okresie międzywojennym i po II wojnie światowej floty handlowej.
Szczególnie istotne jest również to, że udało się zachować statek jako muzeum – czego nie zrobiono z STS Lwów. Dzięki żaglowiec ten przypomina i sukcesach polskich marynarzy na przestrzeni lat. Będący następcą „Daru Pomorza”, zbudowany w 1981 roku „Dar Młodzieży” jest bardzo podobną jednostką. Obecnie, również i ten statek czeka na swojego następcę, więc możliwe, że za jakiś czas, przy Skwerze Kościuszki w Gdyni zacumuje kolejny żaglowiec-muzeum.

Subskrybuj nasz newsletter!
Co tydzień, w naszym newsletterze, czeka na Ciebie podsumowanie najciekawszych artykułów, które opublikowaliśmy na SmartAge.pl. Czasem dorzucimy też coś ekstra, ale spokojnie, nie będziemy zasypywać Twojej skrzynki zbyt wieloma wiadomościami.
 
		









































