Niewiele jest czołgów, które tak zapisały się w historii jak radziecki T-54. Był to pierwszy czołg podstawowy jaki wszedł do uzbrojenia ZSRR, a dzięki swojej dopracowanej w bólach konstrukcji, jego kolejne wersje pozostają w eksploatacji do dnia dzisiejszego w wielu armiach na całym świecie. Czołg ten na długie lata ukierunkował rozwój radzieckiej broni pancernej.
Geneza
Historia czołgu T-54 sięga II wojny światowej, a dokładnie bitwy na Łuku Kurskim. W jej trakcie po raz pierwszy doszło do starć między najnowszymi niemieckimi czołgami, takimi jak PzKpfw VI Ausf E Tiger I oraz PzKpfw V Panther a radzieckimi T-34/76. W w wyniku walk wyszły jednak na jaw liczne wady wszystkich wspomnianych wozów. Niemieckie czołgi okazały się zbyt skomplikowane i bardzo awaryjne, natomiast radzieckie T-34/76 za słabo uzbrojone aby przebić pancerz niemieckich wozów a ich opancerzenie nie było w stanie zatrzymać pocisków kalibru 88 i 75 mm.
Ze względu na poniesione przez Sowietów straty, po zakończeniu walk, w rejon Kurska wysłano liczne zespoły składające się z inżynierów i konstruktorów pojazdów pancernych oraz wojskowych, którzy mieli przeanalizować skutki walk. W wyniku przeprowadzonych oględzin i badań przygotowano raport, stwierdzający, że wykorzystywana w T-34 armata kalibru 76,2 mm jest całkowicie przestarzała i należy ją jak najszybciej zastąpić działem większego kalibru, oraz że należy znacząco zwiększyć grubość przedniego pancerza nowych czołgów.
Pierwszą odpowiedzią na wnioski płynące z raportu było wprowadzenie do eksploatacji czołgów T-34/85 uzbrojonych w armaty kalibru 85 mm. Czołgi te były jednak rozwiązaniem tymczasowym i nie wnosiły nowej jakości do jednostek bojowych, ponieważ armata kalibru 85 mm ustępowała niemieckiej armacie KwK 42 L/70 kalibru 75 mm, a pancerz był tylko nieznacznie grubszy. Równolegle rozpoczęto więc prace nad zupełnie nowym czołgiem średnim, który otrzymał oznaczenie T-44.
Czołg ten, chociaż wywodził się z T-34 znacząco różnił się od niego pod względem kształtu kadłuba i ogólnej konfiguracji. Przednia płyta pancerna była znacznie solidniejsza i grubsza, a sam wóz był niższy, mimo iż wykorzystano wieżę T-34/85. Pojazd dysponował sporym potencjałem, ale z powodu uzbrojenia w armatę kalibru 85 mm uznano, że T-44 dalej nie dysponuje wystarczającą siłą ognia. W trakcie prac nad czołgiem rozważano jego przezbrojenie w potężniejszą armatę kalibru 107 lub 122 mm. Niestety obie armaty generowały wiele problemów.
W 1942 roku zakończono produkcję dział kalibru 107 mm, w związku z czym wznowienie produkcji było trudne i wymagało zaprojektowania nowej amunicji, a armaty kalibru 122 mm ze względu na swój rodowód korzystały z amunicji rozdzielnego ładowania (dwuczęściowej), przez co zmniejszała się szybkostrzelność i zapas amunicji w czołgu.
Jedynym wyjście było więc opracowanie nowej armaty od podstaw. Wybór padł na kaliber 100 mm, ponieważ był to idealny kompromis między wielkością pocisków, a ich skutecznością. Prace nad zmodyfikowanym czołgiem T-44 uzbrojonym w armatę kalibru 100 mm rozpoczęto na początku 1945 roku. Tak rozpoczęła się długa i wyboista historia czołgu T-54.
Pierwszy radziecki czołg podstawowy
Pierwsze testy armat kalibru 100 mm prowadzono na czołgach T-34/85 już w 1944 roku. Były to jednak jedynie próby samych armat, ponieważ po ich zamontowaniu w ciasnej wieży T-34/85 (oznaczonego na potrzeby testu T-34-100) nie było miejsca na normalną obsługę uzbrojenia. Pod koniec 1944 roku próby przeniesiono na czołgi T-44. Podwozie tych wozów pozwalało na zastosowanie wież o większej średnicy pierścienia, a co za tym idzie możliwe było zastosowanie pojemniejszej wieży,
Początkowo wykorzystywano podwozie czołgu T-44 z nieco przebudowaną wieżą, w której umieszczono armatę ŁB-1 kalibru 100 mm. W trakcie prób działo to zamieniono jednak na armatę typu D-10T, która nie wymagała wykorzystania hamulca wylotowego.
W styczniu 1945 roku ukończono pierwszy prototyp, oznaczany oficjalnie T-44W (lub T-44B). Pojazd różnił się jednak od seryjnych T-44 tak bardzo, że nieoficjalnie zaczęto określać go jako T-54. Czołg zachował ogólny kształt kadłuba, ale jego pancerz znacząco pogrubiono, natomiast wieża otrzymała pierścień o średnicy 1800 mm. Ponadto zmianie uległ układ kół jezdnych, gąsienic i wiele drobnych elementów konstrukcyjnych.
11 marca 1945 roku rozpoczęto trwające do 14 kwietnia próby poligonowe wozu w Kubince pod Moskwą. Pierwsze wnioski płynące z testów były bardzo pozytywne, chociaż zauważono sporo drobnych wad konstrukcji, które należało poprawić. W lipcu 1945 roku ukończono drugi prototyp, który ze względu na ilość zmian już oficjalnie nazywano T-54, chociaż dalej w dokumentacji stosowano oznaczenie Obiekt 136 (takie samo jak w przypadku T-44). Dopiero rok później, w lipcu 1946 roku oznaczenie zmieniono na Obiekt 137.
Drugi prototyp rozpoczął natychmiast próby poligonowe, których przebieg był zadowalający, ale cały czas pojawiały się kolejne elementy wymagające poprawy. Mimo to 29 kwietnia 1946 roku rząd ZSRR oficjalnie nakazał przyjęcie czołgu T-54 do uzbrojenia (przed ukończeniem finalnego prototypu). Do połowy 1947 roku prowadzono dalsze próby prototypów oraz wozów przedseryjnych, które zaowocowały kolejnymi przeróbkami.
Pierwsze seryjne T-54 oznaczone jako model 1947 (lub T-54-1) ukończono pod koniec 1947 roku. Czołgi różniły się od prototypów, głównie za sprawą nowej wieży z specyficznym podcięciem z tyłu. W 1948 roku pojazdy trafiły do jednostek liniowych, gdzie… okazało się, że większość wozów jest niesprawna albo nie posiada pełnego wyposażenia. Rozpoczęte natychmiast przeglądy wykazały, że fabryki były totalnie nieprzygotowane do uruchomienia produkcji czołgów i wysyłały do jednostek tylko częściowo ukończone pojazdy.
W styczniu 1949 roku wstrzymano produkcję nowych wozów, a kilkaset wyprodukowanych już T-54 wróciło do fabryk na naprawy i doposażenie. W trakcie prac wprowadzono kolejne poprawki w konstrukcji wozów, co zaowocowało powstaniem nowej wersji czołgu, oznaczonej T-54 model 1949 (T-54-2).
Dopiero w 1950 roku rozpoczęto seryjną produkcję docelowych T-54 oznaczonych jako model 1951 (T-54-3). Koszt budowy jednego czołgu wynosił 352 755 rubli, czyli około 66 560 dolarów (współcześnie około 655 000 dolarów). Pozbawione większości wad wcześniejszych wozów, oraz wyposażone w nowe wieże (bez podcięcia z tyłu) czołgi szybko zastąpiły w jednostkach bojowych pamiętające II wojnę światową T-34/85.
W 1955 roku po raz kolejny zmodernizowano T-54, oznaczając nowy wóz jako T-54A. Tym razem czołgi otrzymały nowe przyrządy obserwacyjne oraz przedmuchiwacze na lufach. Rozwiązanie to skopiowano z zdobytych w Korei przez oddziały Chińskie i przekazanych ZSRR amerykańskich czołgów M26 i M46. W tym samym roku, 15 lipca Polska zakupiła licencję na produkcję T-54A w zakładach Bumar-Łabędy w Gliwicach, które wcześniej produkowały T-34/85. Produkcję seryjną rozpoczęto jednak dopiero w 1958 roku i kontynuowano do 1964 roku, kiedy to zastąpiono je nowszymi T-55. Polskie wozy nieznacznie różniły się od radzieckich pod względem konstrukcji, głównie układu pojemników na wyposażenie i zbiorników paliwa.
W 1956 roku ponownie zmodernizowano T-54, tym razem do wariantu T-54B, wyposażonego w stabilizator uzbrojenia w dwóch płaszczyznach oraz noktowizyjne przyrządy obserwacyjne. W kolejnych latach zaczęto wprowadzać dalsze poprawki w konstrukcji T-54, które zaowocowały narodzinami nowego czołgu, oznaczonego T-55. Zewnętrznie czołg ten był bardzo podobny do T-54, ale różnił się wieloma szczegółami konstrukcji i wyposażenia.
W ZSRR produkcję T-54 zakończono w 1958 roku, a w Polsce i Czechosłowacji (która nabyła licencję na T-54 w 1958 roku) zakończono w 1964 roku. Ostatecznie zbudowano według różnych źródeł ponad 40 000 czołgów T-54 w różnych wersjach, w tym 3000 w Polsce i 2500 w Czechosłowacji. Dodatkowo w Chinach w 1958 roku rozpoczęto produkcję czołgów Type 59, będących licencyjną kopią radzieckich T-54A. W kolejnych latach na bazie tych czołgów powstała cała seria konkurencyjnych dla T-55 czołgów podstawowych.
Wozy te różniły się jednak zastosowanym uzbrojeniem i grubością pancerza. Co ciekawe, kolejne warianty czołgów opartych na Type 59 posiadały takie same przyrządy obserwacyjne i celownicze jak w przypadku T-54A, przez co dalece ustępowały nawet wozom typu T-55. T-54 i Type 59 były eksportowane praktycznie na cały świat. Radzieckie wozy trafiły głównie do Korei Północnej, Jugosławii i Syrii, natomiast chińskie kopie trafiły do Albanii, Bangladeszu, Kambodży, Kongo, Iranu, Iraku, Pakistanu, Sudanu, Tanzanii, Wietnamu, Zimbabwe i Sri Lanki.
Ze względu na prostą konstrukcję i łatwą eksploatację, czołgi T-54 w różnych wersjach pozostawały w eksploatacji przez wiele lat. Wielokrotnie modernizowane – często lokalnie, brały udział w licznych lokalnych konfliktach zbrojnych w Afryce, na Bliskim Wschodzie, Azji oraz w latach 90. na Bałkanach. Rosjanie z czasem wycofali ze służby najstarsze T-54, z których pewną liczbę zmagazynowano, a później do magazynów trafiały nowsze wersje T-54. Podobny los spotykał czołgi wykorzystywane przez inne kraje. Pozostające w rezerwie pojazdy z czasem złomowano, lub pozostawiano własnemu losowi w opuszczonych składowiskach.
Obecnie nieznana liczba T-54 pozostaje w eksploatacji w różnych mniejszych armiach na całym świecie, ale ze względu na podobieństwo do chińskich czołgów oraz modyfikacje jakim je poddawano w toku służby, nie można oszacować dokładnej liczby zachowanych pojazdów. Podobnie sytuacja wygląda w Rosji, gdzie zmagazynowane czołgi z czasem wykreślono z oficjalnych rejestrów, ale faktycznie dalej je magazynowano w mniej lub bardziej odpowiednich warunkach. Po wybuchu wojny rosyjsko-ukraińskiej, pod koniec 2023 pojawiły się zdjęcia i filmy przedstawiające będące w różnym stanie rosyjskie czołgi T-54 na platformach kolejowych, jadące w nieznanym kierunku. Według informacji, które pojawiły się wiosną 2024 roku, czołgi remontowano i wysyłano na Ukrainę, gdzie miały wziąć udział w walkach początkowo jako pojazdy wsparcia ogniowego. Z czasem pojawiły się jednak zdjęcia potwierdzające ich wykorzystanie na pierwszej linii frontu (instalacja tzw. daszków przeciwdronowych.
This is a T-54 Tank being used by the Russians in Ukraine
This Tank was made in 1951…. 73 Years Ago
They must be getting a bit desperate huh? pic.twitter.com/iB9syoLqE3
— Bricktop_NAFO (@Bricktop_NAFO) May 30, 2024
Czołgi T-54 są całkowicie przestarzałe, a ich wartość bojowa w starciu z współczesnymi wozami bojowymi jest mała, jednak dalej są to pojazdy pancerne uzbrojone w działo dużego kalibru. W związku z tym mogą stanowić zagrożenie dla lżejszych pojazdów pancernych. Ich największymi wadami są słabe przyrządy celownicze i cienki pancerz. W związku z tym przy obecnym nagromadzeniu środków przeciwpancernych, dronów i artylerii, zapewne będą jeszcze łatwiejszym celem niż dotychczas wykorzystywane czołgi.
Parametry taktyczno-techniczne (T-54 model 1947/T-54-1)
Masa | 36 ton |
Załoga | 4 ludzi |
Długość | 8,9 m |
Szerokość | 3,2 m |
Wysokość | 2,4 m |
Uzbrojenie | armata D-10T kalibru 100 mm i 3x km SG-43 kalibru 7,62 mm (jeden sprzężony z armatą, dwa umieszczone nieruchomo po bokach kadłuba), 1 wkm DSzK kalibru 12,7 mm na wieży |
Amunicja | 34 naboje do armaty, 3500 nabojów do km 7,62 mm, 200 nabojów do wkm 12,7 mm |
Napęd | 12-cylindrowy silnik diesla W-54 o mocy 520 KM |
Prędkość maksymalna | 48 km/h |
Zasięg | 360-400 km |
Pancerz | Przód kadłuba – 120 mm, boki – 80 mm, góra i tył – 20-45 mm, wieża – 200 mm z przodu, boki i tył – 160-125 mm |
Początek długiej drogi
T-54 był bardzo udanym czołgiem, chociaż prace nad nim przebiegały w bólach. Pod względem konstrukcji czołg ten na długie lata wytyczył kierunek rozwoju radzieckiej broni pancernej. Również w Chinach, gdzie produkowano licencyjną wersję tych wozów, czołgi te na długie lata były punktem wyjścia dla wszystkich nowych konstrukcji.
Pod względem możliwości bojowych T-54 dysponowały podobnymi parametrami do innych ówczesnych czołgów podstawowych (określany wówczas jeszcze jako średnie), takich jak A41 Centurion albo M46. Ich największą zaletą była prosta konstrukcja, potężne uzbrojenie oraz niska cena. Wadami były systemy celownicze, słaba stabilizacja uzbrojenia oraz specyficzny układ przedziału bojowego, który stał się zmorą wszystkich radzieckich czołgów – amunicję składowano bowiem w kadłubie, przez co w razie przebicia zwłaszcza bocznego pancerza szybko dochodziło do jej detonacji i całkowitego zniszczenia czołgu.
Ze względu na podobieństwo do T-55, oraz fakt, że czołg ten powstał bezpośrednio jako efekt modernizacji T-54B, ciężko jednoznacznie określić czas eksploatacji tych czołgów. Wiele wozów przechodziło bowiem modernizacje, które doprowadzały je do standardu T-55. Obecnie T-54 i T-55 uznaje się czołgi tzw. I generacji powojennej. Za wyjątkiem chińskich Type 59 w eksploatacji raczej nie ma już żadnych T-54.
Discover more from SmartAge.pl
Subscribe to get the latest posts sent to your email.