W latach 50. rosnące napięcia międzynarodowe sprawiły, że dowództwo NATO podjęło decyzję o pilnej potrzebie wzmocnienia ochrony granic i szlaków morskich na Morzu Północnym. Dzięki wsparciu finansowemu USA, w latach 60. zbudowano w Niemczech 15 okrętów podwodnych typu 207 Kobben, które trafiły do Norweskiej Marynarki Wojennej. Później część okrętów trafiła do Danii oraz Polski.
Norweskie początki
Historia okrętów podwodnych typu 207 Kobben sięga końca lat 50. Rosnące napięcia między NATO, a państwami bloku wschodniego sprawiły, że dowództwo sojuszu zauważyło pilną potrzebę wzmocnienia sił operujących na Morzu Północnym, zwłaszcza u wybrzeży Norwegii. Ustalono, że potrzebnych jest kilka nowych okrętów podwodnych, które wejdą do służby w Norweskiej Marynarce Wojennej. Okręty miały zastąpić wykorzystywane przez ten kraj i pamiętające jeszcze II wojnę światową brytyjskie okręty typu U (Ula, ex- HMS Varne, pozyskany w 1943 roku) i V (Utstein, Uthaug, Utvær i Utsira pozyskane w 1946 roku) i niemieckie typu VIIC (Kya, Kaura – ex U-995 i Kinn, pozyskane w 1948 roku od Niemiec jako reparacje wojenne).

Niestety z powodu ograniczeń budżetowych Norwegowie mieli trudności z realizacją projektu. Potrzebnych było przynajmniej kilka okrętów, a najlepiej nawet kilkanaście, ale odbudowujący się po wojnie kraj nie dysponował odpowiednimi funduszami ani na zbudowanie nowych okrętów w kraju, ani na zamówienie jednostek zagranicznych stoczniach.
W tej sytuacji tematem zainteresowały się Stany Zjednoczone, dla których wzmocnienie norweskiej floty oznaczało przede wszystkim przeniesienie odpowiedzialności za Morze Północne na tej kraj. W tej sytuacji przedstawili oni Norwegom projekt wsparcia finansowego budowy nowych okrętów w europejskich stoczniach. Według założeń Norwegowie mieli przygotować specyfikację i nadzorować budowę w wybranej przez siebie stoczni, a finansowanie miało pochodzić z USA.
Po wstępnych analizach Norwegowie odrzucili projekty przygotowane przez brytyjskie i francuskie stocznie, skupiając się na propozycjach niemieckiego przemysłu. Po dokładnych analizach, w 1961 roku wybór padł na ofertę zachodnioniemieckiej stoczni Rheinstahl-Nordseewerke z Emden. Dzięki dużemu zastrzykowi gotówki, zamówiono aż 15 okrętów określanych jako typ 207. W praktyce jednostki te były powiększonymi okrętami typu 205, które budowano dla Marynarki Wojennej RFN i Danii, a które wywodziły się z jednostek typu 201, będących pierwszymi, zbudowanymi po wojnie w Niemczech okrętami podwodnymi.

W stosunku do poprzedników, okręty typu 207 były o 1,5 m dłuższe, miały inny kształt kiosku, inaczej umieszczone stery, a kadłub wykonany był ze stali o wysokiej ciągliwości HY-80, o zwiększonej wytrzymałości a nie amagnetycznej jak w jednostkach typu 205. Zmiany te pozwoliły na zwiększenie dopuszczalnej głębokości zanurzenia do 200 m (okręty typu 205 mogły zanurzać się na głębokość 100 m).
Pierwsze zamówienia na podzespoły dla nowych okrętów złożono już pod koniec 1961 roku, zanim podpisano ostateczny kontrakt (wstępny kontrakt podpisano 21 grudnia 1961 roku, a ostateczny 19 stycznia 1962 roku). Od początku zdecydowano się na budowę okrętów sekcjami, co miało przyśpieszyć prace po skompletowaniu potrzebnych materiałów. Budowę pierwszego okrętu – Ula, rozpoczęto 21 sierpnia 1964 roku, wodowanie nastąpiło 19 grudnia a do służby okręt wszedł już 7 maja 1965 roku. Budowę ostatniego z 15 okrętów – Svenner rozpoczęto 8 września 1966 roku, wodowanie nastąpiło 27 stycznia 1967 roku a do służby okręt wszedł 12 czerwca 1967 roku.

Nowe norweskie okręty podwodne miały 45 m długości, wyporność podwodną 435 ton i nawodną 370 ton. Okręty miały konstrukcję jednokadłubową, bez podziału na przedziały wodoszczelne. Napęd stanowiły dwa silniki diesla Mercedes-Benz MB820 o mocy łącznej 1200 KM oraz silnik elektryczny Siemens VG 408/36-12D o mocy 1500 KM. Pozwalały one na osiągnięcie prędkości 12 węzłów na powierzchni i 18 pod wodą.
Zasięg wynosił 3500 mil morskich (6480 km) na powierzchni przy prędkości 5 węzłów lub 300 mil morskich (555 km) pod wodą przy prędkości 6 węzłów. Załoga składała się z 18 oficerów i marynarzy, a uzbrojenie składało się z 8 wyrzutni torped kalibru 533 mm umieszczonych na dziobie. Okręty nie posiadały zapasowych torped.
Nazwa | Położenie stępki | Data wodowania | Wejście do służby | Los |
---|---|---|---|---|
Ula | 21 sierpnia 1964 roku | 19 grudnia 1964 roku | 7 maja 1965 roku | 12 marca 1987 roku przemianowany na Kinn, wycofany w 1992 roku |
Utsira | 31 października 1964 roku | 11 marca 1965 roku | 8 lipca 1965 roku | Wycofany w 1991 roku |
Utstein | 8 stycznia 1965 roku | 19 maja 1965 roku | 15 września1965 roku | Wycofany w 1991 roku, obecnie okręt-muzeum w Horten |
Utvær | 24 marca 1965 roku | 30 lipca 1965 roku | 1 grudnia 1965 roku | Przekazany Danii 20 października 1989 roku – nazwany Tumleren, wycofany 17 sierpnia 2004 roku |
Uthaug | 31 maja 1965 roku | 3 października 1965 roku | 16 luty 1966 roku | Przekazany Danii 10 października 1990 roku – nazwany Sælen, wycofany 21 grudnia 2004 roku, przekształcony w muzeum |
Sklinna | 17 sierpnia 1965 roku | 21 stycznia 1966 roku | 27 maja 1966 roku | Wycofany w 2001 roku |
Skolpen | 1 listopada 1965 roku | 24 marca 1966 roku | 17 sierpnia 1966 roku | Przekazany Polsce 16 sierpnia 2002 roku – nazwany ORP Sęp, wycofany ze służby i przeznaczony do złomowania |
Stadt | 1 luty 1966 roku | 10 lipca 1966 roku | 15 listopada 1966 roku | Wycofany w 1987 roku |
Stord | 1 kwietnia 1966 roku | 2 września 1966 roku | 14 luty 1967 roku | Przekazany Polsce 4 czerwca 2002 roku – nazwany ORP Sokół. 8 czerwca 2018 roku opuszczono na nim banderę. Zachowany jako okręt-muzeum. |
Svenner | 8 września 1966 roku | 27 stycznia 1967 roku | 12 czerwca 1967 roku | Przekazany Polsce 8 września 2003 roku – nazwany ORP Bielik, wycofany ze służby i przeznaczony do złomowania |
Kaura | 19 maja 1964 roku | 16 października 1964 roku | 5 luty 1965 roku | Przekazany Danii w 1992 roku jako źródło części zamiennych |
Kinn | Luty 1963 roku | 30 listopada 1963 roku | 8 kwietnia 1964 roku | Wycofany w 1982 roku |
Kya | 25 czerwca 1963 roku | 20 luty 1964 roku | 15 czerwca 1964 roku | Przekazany Danii 17 października 1991 roku – nazwany Springeren, wycofany 25 listopada 2004 roku |
Kobben | 9 grudnia 1963 roku | 25 kwietnia 1964 roku | 17 sierpnia 1964 roku | Przekazany Polsce w 2002 roku jako źródło części zamiennych, następnie przekształcony w symulator |
Kunna | 3 marca 1964 roku | 16 czerwca 1964 roku | 29 października 1964 roku | Przekazany Polsce 20 października 2004 roku – nazwany ORP Kondor. 20 grudnia 2017 roku opuszczono na nim banderę, przeznaczony na sprzedaż. |

Eksploatacja
W norweskiej flocie okręty początkowo wykorzystywano do patrolowania długiej linii brzegowej kraju. Ich niewielkie rozmiary sprawiały, że mogły zawijać nawet do małych portów w licznych norweskich fiordach (główną bazą okrętów było Bergen). Małe rozmiary wiązały się jednak z małą autonomicznością, wynoszącą zaledwie 20-30 dni. Głównym celem jednostek było działanie na wodach przybrzeżnych i początkowo zwalczanie żeglugi nawodnej. W latach 70. w toku bieżących modernizacji torped, wykorzystywanych przez Kobbeny, ich celem stało się zwalczanie okrętów podwodnych przeciwnika.
Zakładano, że okręty będą wykorzystywane przez 20-25 lat, po czym zastąpią je nowsze konstrukcje. W 1972 roku rozpoczęto prace nad pozyskaniem następców Kobbenów. Nowe okręty miały być większe, dzięki czemu miały być przystosowane do operowania również na pełnym morzu w większym oddaleniu od własnych baz. W latach 80. podjęto jednak decyzję o zmodernizowaniu części Kobbenów. Powodem był ich ogólnie dobry stan techniczny oraz przedłużające się prace nad okrętami typu 210 (typ Ula), projektowanymi w Niemczech jako następca Kobennów.

W latach 1982-1987 z eksploatacji wycofano dwie jednostki – Kinn i Stadt (bez modernizacji). Pierwszy z nich przeznaczono na części zamienne dla pozostałych jednostek, a drugi pierwotnie miał trafić do Danii, ale na jego pokładzie doszło do pożaru. Okręty Utvaer, Uthaug i Kya poddano nieco mniejszej modernizacji i na podstawie podpisanej w 1986 roku umowy przekazano Danii, gdzie wykorzystywano je do 2004 roku.
Modernizacji poddano okręty Sklinna, Skolpen, Stord, Kobben, Kunna i Svenner. W trakcie prac wymieniono praktycznie wszystkie wewnętrzne podzespoły i wyposażenie elektroniczne, oraz silniki (nowe silniki diesla miały łączną moc 1500 KM). Dzięki modernizacji wzrósł zasięg do aż 5000 mil morskich (9260 km) na powierzchni przy prędkości 8 węzłów lub 350 mil morskich (648 km) pod wodą przy prędkości 6 węzłów. Dodatkowo wydłużono nieco kadłuby okrętów do 47 m. Przed kioskiem umieszczono również specjalne włazy ewakuacyjne dostosowane do dokowania najbardziej popularnych pojazdów ratunkowych.

W latach 1991-1992 z eksploatacji wycofano okręty Utsira, Utstein, Kaura i Ula. Mimo modernizacji, jednostki ze względu na swój wiek były coraz mniej przydatne. W 2001 roku zaczęto zastanawiać się nad ich zezłomowaniem. W 2001 roku wycofano ze służby okręt Sklinna. Okręty miały swoje lata i był dosyć wyeksploatowane, ale ogólnie nadawały się do służby. W związku z tym Norwegowie poszukiwali potencjalnego nabywcy okrętów, który pozostawiłby je w służbie.
Zabiegi te zbiegły się z potrzebą wycofania ze służby zakupionych w 1987 roku jako rozwiązanie pomostowe, poradzieckich okrętów podwodnych typu Foxtrot. W lutym 2002 roku Norwegowie podpisali umowę z Polską, w ramach której pozostałe 4 Kobbeny zostały bezpłatnie przekazane Polskiej Marynarce Wojennej, wraz z wszystkimi częściami zamiennymi oraz jednym okrętem – Kobben – jako źródłem części zamiennych.
Kobbeny w Polsce
Na początku XXI wieku Polska posiadała 3 okręty podwodne. Najnowszym z nich był ORP Orzeł wprowadzony do służby w 1986 roku. Dodatkowo Polska Flota wykorzystywała dwa okręty podwodne typu Foxtrot wprowadzone do służby w 1987 (ORP Wilk) i 1988 roku (ORP Dzik). Oba Foxtroty były jednak bardzo stare, ponieważ zbudowano je w połowie lat 60. Ich wiek oraz ogólnie przestarzała konstrukcja sprawiały, że zaczęto szukać dla nich następców. Wśród wielu otrzymanych propozycji, Norwegowie zaproponowali najbardziej korzystne rozwiązanie. Warto w tym miejscu dodać, że decyzja o pozyskaniu Foxtrotów podyktowana była rezygnacją z zakupu kolejnych okrętów podwodnych typu Kilo.

Pierwsza jednostka – ORP Sokół (ex-Stord) podniosła polską banderę 4 czerwca 2002 roku. Drugi okręt – ORP Sęp (ex-Skolpen) podniósł banderę 16 sierpnia 2002 roku, a trzeci, ORP Bielik 8 września 2003 roku. Ostatni okręt – ORP Kondor (ex-Kunna) podniósł polską banderę 20 października 2004 roku. Piąty okręt nazwany Jastrząb-Kobben (ex-Kobben) początkowo wykorzystywano jako źródło części zamiennych. W 2005 roku przekazano go Akademii Marynarki Wojennej, a w 2011 roku przebudowano go na symulator i umieszczono na terenie uczelni, gdzie znajduje się do dnia dzisiejszego i wykorzystywany jest do szkolenia przyszłych podwodniaków.
Pozyskanie 4 okrętów podwodnych było znaczącym wzmocnieniem dla Polskiej Floty, mimo iż „nowe” okręty były równie stare jak wycofane jednostki ex-radzieckie. Były one jednak nowocześniejsze pod względem technicznym (dzięki modernizacji w latach 80.), oraz lepiej przystosowane do operowania na Bałtyku, ze względu na niewielkie rozmiary.

Praktycznie natychmiast rozpoczęła się intensywna eksploatacja Kobbenów, które wykorzystywano m.in. w operacji Active Endeavour na Morzu Śródziemnym. Było to o tyle ciekawe, iż ex-norweskie okręty nigdy nie były przystosowywane do działania na ciepłych wodach Morza Śródziemnego. Mimo to spisywały się całkiem nieźle.
Od początku Marynarka Wojenna zdawała sobie jednak sprawę z wieku „nowych” okrętów i potrzeby ich wycofania. Zakładano, że po kilku latach ex-norweskie okręty zostaną zastąpione zupełnie nowymi okrętami. Niestety kolejne programy pozyskania następcy Kobbenów trafiały do kosza z powodów finansowych i politycznych. Równocześnie dużym problemem była bieżąca eksploatacja ORP Orzeł typu Kilo, który z racji braku dostępu do rosyjskich części zamiennych musiał być remontowany i utrzymywany w oparciu o krajowe stocznie, a te nie radziły sobie z jego obsługą.

Ostatecznie następcę Kobbenów miał wyłonić program Orka. Zanim jednak po licznych perturbacjach dopracowano wymagania i założenia dla nowych okrętów podwodnych, w 2017 roku rozpoczęto proces wycofywania wysłużonych ex-norweskich jednostek. Powodem były koszty utrzymania i zły stan techniczny okrętów, które poza zadaniami szkoleniowymi, nie były już zbyt wartościowymi jednostkami bojowymi.
20 grudnia 2017 roku wycofano ze służby pierwszy z okrętów tego typu – ORP Kondor, a 8 czerwca 2018 roku drugi okręt tego typu – ORP Sokół. Ten ostatni po pracach konserwacyjnych zostanie zachowany jako okręt-muzeum w Muzeum Marynarki Wojennej Gdyni w 2024 roku. Pozostałe dwa okręty – ORP Bielik i ORP Sęp zostaną prawdopodobnie zezłomowane z racji braku zainteresowania ze strony potencjalnych kupców. ORP Kondor miał zostać wystawiony na sprzedaż (po usunięciu najważniejszego wyposażenia wojskowego i płynów eksploatacyjnych) ale z przyczyn technicznych sprzedaż okrętu została przesunięta.

Podsumowanie
Okręty typu Kobben był ciekawymi jednostkami. Zaprojektowano je w latach 60. w oparciu o projekty okrętów typu 205 i 201. Te ostatnie zaprojektowano pod koniec lat 50. jako pierwsze jednostki tego typu zbudowane w Niemczech po II wojnie światowej. Swoją konstrukcją nie nawiązywały one jednak do okrętów budowanych podczas wojny.
Okręty typu 207 były jednostkami przybrzeżnymi, które dobrze sprawdzały się w ochronie długiej, norweskiej linii brzegowej. Również na Bałtyku oraz na Morzu Śródziemnym okręty te były całkiem przydatne ze względu na swoje niewielkie rozmiary. Z drugiej strony były to okręty typowo obronne i patrolowe. Małe rozmiary utrudniały ich eksploatację i uniemożliwiały wykonywanie długich patroli z dala od własnych baz. Brak dodatkowego zapasu torped oznaczał również, że okręty po wykonaniu kilku ataków musiałyby wracać do portu aby pobrać nowe torpedy.
Polskie Kobbeny w toku swojej służby pokonały dystans około 160 tys. mil morskich, spędzając 2200 dni w morzu, z czego aż 860 pod wodą. Przez okręty przewinęły się setki marynarzy, w tym 22 dowódców. Okręty uczestniczyły w wielu misjach zagranicznych i ćwiczeniach. W toku służby pod polską banderą nie doszło do żadnego większego incydentu lub wypadku.

Discover more from SmartAge.pl
Subscribe to get the latest posts sent to your email.