Proces projektowania i budowy zapór zarówno tworzących sztuczne zbiorniki wodne jak i będących częścią elektrowni wodnej to skomplikowany i wymagający proces. W przypadku budowanej w latach 1916-1923 w Włoszech zapory Gleno od początku popełniono bardzo wiele błędów, które ostatecznie doprowadziły do katastrofy, w której zginęło 356 osób.
Pomysł budowy zapory na rzece Gleno w dolinie Valle di Scalve pojawił się w 1907 roku. Budowę rozpoczęto jednak dopiero w 1916 roku. Początkowo zakładano, że zapora będzie miała konstrukcję betonową – grawitacyjną z lekkim łukiem. Podczas prac okazało się jednak, że koszt budowy dalece przekraczają dostępne fundusze, w związku z tym w 1921 roku podjęto decyzję o zmianie planów i zbudowaniu zapory łukowej. Konstruktorzy nie poinformowali jednak o tym stosownych organów lokalnych władz oraz nie przeprowadzili dodatkowych ekspertyz w celu oceny nowego projektu.
W styczniu 1923 roku zapora była gotowa w 80%, a oficjalnie prace zakończono 22 października 1922 roku. W tym czasie utworzony zbiornik wodny zaczął zapełniać się wodą deszczową. OD początku zakładano, że zapora będzie wykorzystywana jako elektrownia wodna, w związku z czym zainstalowano w niej turbiny o mocy 3,7 MW. Ukończona konstrukcja miała około 260 m długości i 43 m wysokości.
Około godziny 6:30 rano, 1 grudnia 1923 roku zapora Gleno zaczęłą pękąc pod naporem wody znajdującej się w zbiorniku wodnym Gleno (o pojemności 4,5 mln m³). W ciągu kilku minut pęknięcia powiększyły się do tego stopnia, że zapora została przerwana a woda z impetem zaczęła się przelewać przez wyłom. Ze względu na położenie zapory na wysokości 1535 m nad poziomem morza, woda zaczęła zalewać dolinę.
Zniszczeniu uległy wioski Bueggio, Dezzo i okoliczne małe elektrownie. Ostatecznie woda z zbiornika dopłynęła do jeziora Iseo, znajdującego się na wysokości 186 m nad poziomem morza. W wyniku katastrofy zginęło 356 osób, zniszczono kilka elektrowni zasilających okoliczne wsie oraz dziesiątki budynków mieszkalnych.
Wszczęte śledztwo wykazało, że przyczyną przerwania zapory była fatalna konstrukcja zapory, całkowicie niedostosowana do nacisku wody, znajdującej się w zbiorniku. Okazało się, że w celu oszczędzenia na materiałach zastosowano gorszej jakości beton, który dodatkowo nie zdążył wyschnąć, zanim rozpoczynano kolejne etapy budowy. Do jego wzmocnienia wykorzystano natomiast stare wojskowe sieci przeciwodłamkowe a nie typowe zbrojenia. Kolejnym problemem była zmiana projektu już po wybudowaniu fundamentów pod zaporę grawitacyjną. Nową zaporę zbudowano na niedostosowanych fundamentach, przez co wytrzymałość całej konstrukcji była znacznie mniejsza niż przewidywano.
Można śmiało powiedzieć, że od początku konstrukcja zapory była skazana na katastrofę. Jednym z skutków wypadku było zaniechanie budowy podobnych zapór we Włoszech. Pozostałości oryginalnej konstrukcji pozostawiono, głównie jako pamiątkę po wydarzeniach z 1 grudnia 1923 roku. Obecnie stały się one lokalną atrakcją turystyczną.
Discover more from SmartAge.pl
Subscribe to get the latest posts sent to your email.