Na przełomie XIX i XX wieku rozwój techniki sprawił, że wielu konstruktorów zaczęło tworzyć bardzo oryginalne projekty broni strzeleckiej. Niektóre z nich nigdy nie zostały zrealizowane, a inne powstały w niewielkich ilościach, po czym świat o nich zapomniał. Przykładem takiej broni jest włoski karabin Cei-Rigotti.
Do naszych czasów przetrwało kilka egzemplarzy tego karabinu, jednak jego historia jest stosunkowo tajemnicza i mało znana. Wiadomo, że historia broni sięga ostatniej dekady XIX wieku i związana jest z postacią włoskiej oficera, majora Amerigo Cei-Rigotti. Stworzył on prawdopodobnie całkowicie prywatnie prototyp karabinu automatycznego przystosowanego do strzelania pociskami karabinowymi i korzystającego z magazynków o różnej pojemności.
Niektóre źródła sugerują, że oficjalna prezentacja broni miała miejsce w 1895 roku, ale inne podają datę 13 czerwca 1900 roku (z tego samego roku pochodzi najwięcej wzmianek o karabinie). Cei-Rigotti ważył 4,3 kg i miał 1 m długości. Prototyp zasilany był prawdopodobnie amunicją 6.5×52 mm Mannlicher-Carcano, ale zachowane współcześnie egzemplarze zasilane są amunicją 7.65×53 mm Mauser.
Cechą charakterystyczną karabinu Cei-Rigotti był sposób zasilania amunicją i tym samym szybkostrzelność. Według dostępnych rysunków technicznych, karabin zasilany był z magazynków mieszczących 6, 10, 20, 25 albo nawet 30 naboi. Niepotwierdzone informacje sugerują, że istniała nawet wersja zasilana z magazynka o pojemności 50 naboi.
Karabin mógł strzelać ogniem pojedynczym lub ciągłym, osiągając szybkostrzelność w granicach 300-600 strzałów na minutę, prędkość wylotowa pocisków wynosiła 730 m/s, a maksymalny zasięg 1400 m. Broń poddano testom we Włoszech oraz Wielkiej Brytanii. Można również spotkać informacje o testach w Grecji.
Karabin nie trafił do eksploatacji zapewne z powodu braku zaufania do jego skomplikowanej konstrukcji i problemów z przegrzewaniem się podczas prowadzenia ognia ciągłego. Interesującą cechą broni, wpływającą na jej skomplikowanie jest konstrukcja spustu i magazynka. Spust skonstruowano tak, że możliwe było zwolnienie zamka przy jego użyciu w taki sposób, aby nie oddać przypadkowego strzału. Dodatkowo magazynek był połączony na stałe z osłoną spustu, przez co jego wymiana wymagała rozmontowania broni – sam magazynek mógł być ładowany z łódek amunicyjnych.
Do naszych czasów przetrwały na pewno 2, a być może 3 karabiny tego typu. Wiadomo, że istniały różne wersje karabinu, o czym świadczą dostępne zdjęcia. Broń ta zyskała współcześnie zainteresowanie głównie dzięki grze Battlefield 1, gdzie odwzorowano ją dosyć dobrze.
Discover more from SmartAge.pl
Subscribe to get the latest posts sent to your email.