Walka
Jednym z istotniejszych elementów gry jest walka. Nuklearne pustkowia na jakie trafiamy, są bardzo niebezpiecznym miejscem pełnym zbirów i zmutowanych stworzeń, które mają na celu jedynie unicestwienie nas. Cała gra rozgrywana jest w czasie rzeczywistym, natomiast sekwencje walki, w systemie turowym. Wybór takiego rozwiązania jest nawiązaniem do starszych tytułów, gdzie stosowana była podobna metoda. Początkowo miałem wątpliwości czy spodoba mi się ten system, ale z każdym kolejnym starciem coraz bardziej się do niego przekonywałem. Przede wszystkim potrzeba planowania na kilka ruchów do przodu, uwzględniania ruchów przeciwnika i wykorzystanie zasobów jest tym, co sprawia, że ten tryb wypada tak dobrze.
Wszystkie biorące udział w walce postacie, mają odpowiednią ilość punktów akcji, które wykorzystują na poruszanie się, walkę, oraz wykonywanie specjalnych operacji. Podczas starcia musimy zachowywać się trochę jak podczas gry w szachy. Nie tylko musimy atakować, ale również bronić się i przewidywać ruch przeciwnika. Czasami odpowiednio przygotowana zasadzka może pozwolić na zakończenia starcia zanim przeciwnik w ogóle wystrzeli.
W walce pomaga nam czytelnie zaprojektowany interfejs. Widzimy dokładnie jakie akcje możemy wykonać i jak daleko możemy się poruszać, aby zostało nam jeszcze tyle punktów akcji, aby chociaż raz wystrzelić. Dodatkowo podczas starć możemy korzystać z osłon, które nie zawsze są odporne na ostrzał.
Do dyspozycji gracza oddany został całkiem pokaźny arsenał. Już w pierwszych kilkudziesięciu minutach gry natkniemy się na kilkanaście różnych rodzajów karabinków szturmowych, pistoletów, itp. Twórcy gry położyli spory nacisk na broń palną. Niestety ilość amunicji w grze jest bardzo mała, także posiadanie najpotężniejszej pukawki wcale nie gwarantuje nam zwycięstwa. Co gorsza, nie możemy wycofać się z walki. Raz rozpoczęte starcie będzie trwać aż któraś ze stron n ie zostanie wybita.
Żeby było trudniej, broń często się zacina. Im gorsza jakościowo, tym więcej. Musimy więc uważać na to podczas starcia. Na szczęście mamy sporo dodatków do broni, które pozwalają na zminimalizowanie szans na zacięcie broni.
Trochę gorzej ma się sprawa z bronią białą. Nie napotkamy zbyt wielu ciekawych broni, także w gruncie rzeczy warto oszczędzać amunicje.
Mapy
Po spędzeniu kilkunastu godzin nad grą, udało mi się odkryć jakąś… 1/4 obszaru gry (jeśli nie mniej). Na pierwszy rzut oka twórcy gry oddali do naszej dyspozycji jedynie kawał pustyni. W praktyce, jest to znacznie większy obszar, który odkryjemy z czasem. Na pewno pozwoli to na bardzo długą rozgrywkę.
Jeśli chodzi o obszar gry, dzieli się on na powiedzmy 3 części. Pierwszą z nich jest mapa strategiczna. Służy ona do przemieszczania się między poszczególnymi lokacjami. Nie ma więc żadnej szybkiej podróży czy innej teleportacji. Musimy przejść z punktu do punktu, pamiętając o tym, że mamy ograniczone zapasy wody, a promieniowanie jest niebezpieczne dla naszej drużyny. Kolejnym obszarem są małe mapki, na których walczymy z napotkanymi podczas podróży przeciwnikami. Są one dosyć małe i bardzo powtarzalne. W praktyce spotkamy tam kilku przeciwników, których musimy pokonać i możemy iść dalej. Niczego więcej tam nie znajdziemy.
Ostatnie są właściwe lokacje. To w nich toczy się cała gra. Ich wielkość jest różna, tak jak ich złożoność. Trzeba przyznać, że twórcy zaprojektowali je bardzo klimatycznie. Niestety na równi z klimatycznym wyglądem, stoi mała ilość interakcji. W gruncie rzeczy znajdziemy na nich jedynie kilka skrzynek, tosterów (tak tosterów do robienia tostów), kilka elementów do zbadania i na tym koniec. Na szczęście każda z lokacji jest tak zaprojektowana, że po wykonaniu zadania, raczej nie będziemy musieli tam wracać.
Jednym słowem mapy są klimatyczne, rozbudowane i warte zwiedzenia, ponieważ z racji chronicznego braku amunicji, każda skrzynka, w której możliwe będzie znalezienie choćby kilku naboi będzie wiele warta.
-
Oprawa graficzna
-
Oprawa audio
-
Grywalność
-
Cena/jakość
-
Pozostałe wrażenia