Rozwój okrętów pancernych w połowie XIX wieku sprawił, że w wielu krajach powróciła idea budowy tzw. taranowców, okrętów wojennych, które miały zatapiać wrogie jednostki taranując je. Już po kilku latach większość tego typu okrętów odeszła w niepamięć, ale w 1897 roku w USA zbudowano jeszcze jeden taki okręt – USS Katahdin,

Geneza

XIX wiek przyniósł wiele zmian w rozwoju okrętów wojennych. Najpierw napęd parowy, który pozwolił na budowę okrętów poruszających się niezależnie od wiatru. Kolejną rewolucją była budowa okrętów pancernych, chronionych coraz grubszym żelaznym pancerzem, który początkowo był praktycznie nie do przebicia dla pełnych pocisków armatnich. Jedynie granaty (pociski wybuchowe) były w stanie wyrządzić im pewne szkody, jednak rozwój artylerii nie nadążał za rozwojem pancerzy.

Tonący włoski okręt pancerny Re d'Italia podczas Bitwy pod Lissą (1866) (fot. Carl Frederik Sørensen)
Tonący włoski okręt pancerny Re d’Italia podczas Bitwy pod Lissą (1866) (fot. Carl Frederik Sørensen)

Zdając sobie sprawę z olbrzymiej wytrzymałości okrętów pancernych, konstruktorzy z całego świata szukali sposobów na ich zwalczanie. Jedynym z nich stało się… taranowanie. Technika walki wywodząca się z czasów antycznych. Okręty wojenne zaczęto wyposażać w wzmocnione tarany na dziobie, którymi miały one niszczyć wrogie jednostki. Pomysł teoretycznie był dobry, ale w praktyce taranowanie było bardzo nieskuteczne i wymagało posiadania odpowiedniego zapasu prędkości i manewrowości, aby zająć odpowiednią pozycję do ataku.

10 lipca 1866 roku miała miejsce Bitwa pod Lissą w trakcie której austriackie okręty zatopiły dwie włoskie jednostki. Chociaż sama bitwa nie miała dużego znaczenia militarnego, w jej trakcie austriacki okręt pancerny Erzherzog Ferdinand Max staranował i zatopił włoską fregatę pancerną Re d’Italia. Wydarzenie to spopularyzowało idę budowy taranowców i wykorzystanie taranów jako stałego elementu konstrukcji dużych okrętów wojennych.

HMS Polyphemus
HMS Polyphemus

W ciągu kilku lat idea wykorzystania taranowania jako jednej z metod zwalczania okrętów pancernych odeszła w niepamięć, ponieważ szybki rozwój artylerii sprawił, że nowe działa były o wiele skuteczniejsze w zwalczaniu okrętów pancernych. Pod koniec lat 70. XIX wieku pojawił się jednak pomysł budowy tzw. taranowców torpedowych, które oprócz tarany na dziobie miały posiadać wyrzutnie torped. Jedną z takich jednostek był HMS Polyphemus. Okręt ten stał się z czasem inspiracją do powstania w USA bardzo nietypowego taranowca USS Katahdin.

USS Katahdin

Amerykańska flota po wojnie secesyjnej praktycznie stanęła w miejscu. Przez wiele lat nie tylko nie budowano nowych okrętów wojennych, ale również nie analizowano ich rozwoju w innych krajach. W związku z tym US Navy mimo teoretycznie dużej siły posiadanych jednostek, szybko stała się przestarzała. Sytuacja uległa zmianie dopiero w latach 80. XIX wieku, za sprawą programu rozbudowy floty, który sprawił, że w krótkim czasie Amerykanie nadgonili zaległości.

USS Katahdin
USS Katahdin

W trakcie prac nad kolejnymi nowymi okrętami, admirał Daniel Ammen zainspirowany brytyjskim taranowcem torpedowym HMS Polyphemus zaproponował stworzenie sił obrony wybrzeża, w skład których miały wejść m.in. taranowce. Niewielkie, szybkie okręty z lekkim uzbrojeniem, których zadaniem miało być taranowanie wszelkich jednostek, próbujących przebić się do chronionych portów. Pomysł zyskał częściową akceptację, w związku z czym w 1889 roku złożono w stoczni Bath Iron Works w Bath w stanie Maine zamówienie na prototypowy taranowiec.

Stępkę położono dopiero w lipcu 1891 roku, a wodowanie miało miejsce 4 lutego 1893 roku. Okręt otrzymał nazwę USS Katahdin i wszedł do służby 20 lutego 1897 roku. Długi czas budowy podyktowany był bardzo nietypowymi i nowatorskimi rozwiązaniami, jakie zamierzano wprowadzić w konstrukcji okrętu. Taranowiec miał 76,4 m długości i wyporność całkowitą 2421 ton. Napęd stanowiły dwa silniki parowe, które w teorii miały zapewniać prędkość 17 węzłów, ale w praktyce rozpędzały jednostkę tylko do 16 węzłów podczas prób. Uzbrojenie okrętu oprócz taranu na dziobie składało się z 4 dział kalibru 57 mm. Pancerz miał grubość 76-152 mm na burtach, 51-152 mm na pokładzie, 150 mm na szczątkowej nadbudówce i 460 mm na mostku. Załoga liczyła 97 oficerów i marynarzy.

USS Katahdin
USS Katahdin

Tym co najbardziej wyróżniało okręt, była niska wolna burta i szczątkowa nadbudówka, wystająca niewiele ponad poziom wody. Kadłub przypominał grzbiet wieloryba – tzw. whaleback, – podobnie wyglądały kadłuby niektórych jeziorowców budowanych  od 1887 roku na Wielkich Jeziorach. Podczas rejsu woda często przelewała się przez pokład, co w przypadku okrętu wojennego okazało się problemem. W ciasnym, pozbawionym bulajów kadłubie umieszczono oprócz pomieszczeń załogi również specjalne zbiorniki balastowe, które miały pozwalać na zwiększenie zanurzenia okrętu, a tym samym zmniejszenie jego sylwetki i obniżenie taranu. Dzięki temu w przypadku ataku, okręt mógł wybić dziurę w kadłubie wrogiej jednostki znacznie poniżej linii wodnej, co utrudniało ewentualne załatanie uszkodzeń.

Kariera USS Katahdin okazała się jednak bardzo krótka. Próby odbiorcze wykazały szereg wad, z których oprócz za niskiej prędkości maksymalnej największą były wręcz spartańskie warunki bytowania załogi. Wentylacja kadłuba była bardzo słaba, przez co podczas rejsu temperatura pod pokładem była nieznośna. Dodatkowo niska wolna burta sprawiała, że uzbrojenie artyleryjskie było praktycznie bezużyteczne z powodu zalewania słoną wodą.

USS Katahdin
USS Katahdin

W tej sytuacji okręt został warunkowo przyjęty do służby i 4 marca 1897 roku przepłynął do Norfolk w stanie Virginia, skąd przeniesiono go następnie do Filadelfii, gdzie został przeniesiony do rezerwy 17 kwietnia 1897 roku. Prawie rok później, 10 marca 1898 roku USS Katahdin został przywrócony do służby z powodu rosnących napięć między USA a Hiszpanią. Po przeprowadzeniu stosownych prac przygotowujących do służby, oddelegowano go do osłony atlantyckiego wybrzeża USA między New England a Norfolk. Nigdy nie jednak nie było potrzeby wykorzystania go w boju, a w związku z wyeliminowaniem zagrożenia ze strony hiszpańskiej floty, 8 października 1898 roku ponownie wycofano go z eksploatacji i zacumowano przy nabrzeżu w Philadelphia Navy Yard.

Kompletnie nieprzydatny, całkowicie przestarzały okręt stał zapomniany i ostatecznie został skreślony z listy floty 9 lipca 1909 roku. Przekształcono go w okręt-cel i wykorzystywano do września 1909 roku, kiedy to został zatopiony podczas ćwiczeń. Tak zakończyła się kariera amerykańskiego taranowca.

USS Katahdin a w tle na drugim planie krążowniki USS Minneapolis i USS Columbia w porcie w Filadelfii w 1908 roku
USS Katahdin a w tle na drugim planie krążowniki USS Minneapolis i USS Columbia w porcie w Filadelfii w 1908 roku

Podsumowanie

O ile w początkowym okresie rozwoju okrętów pancernych taranowce miały jakiś sens – chociaż ich skuteczność bardziej zależała od szczęścia, niż faktycznych możliwości bojowych, tak w ciągu kilku lat stały się całkowicie przestarzałe i nieprzydatne. Pojawiające się w latach 70. i 80. XIX wieku nieliczne jednostki tego typu miały krótkie i nudne kariery. Nieco dłużej utrzymał się pomysł wyposażania ciężkich okrętów wojennych w tarany jako dodatkowe uzbrojenie na wypadek starć na krótkich dystansach. Taranowce tak szybko jak się pojawiły, tak szybko zniknęły, pozostając swego rodzaju ciekawostką XIX wieku oraz krótko żyjącym reliktem antycznej idei taranowania okrętów wojennych.

Wspieraj SmartAge.pl na Patronite
Udostępnij.