Zbudowany w 1628 roku szwedzki galeon Vasa miał być jednym z najpotężniejszych okrętów wojennych na Bałtyku. Niedopracowany projekt, na który znaczący wpływ miał król Gustaw Adolf sprawił, że podczas pierwszego rejsu jednostka zatonęła. Wydobyto ją dopiero 333 lata później i po rekonstrukcji umieszczono w muzeum.
Okręt powstał w ramach programu rozbudowy szwedzkiej floty w trakcie wojen polsko-szwedzkich w latach 1626-1629. Według założeń miał to być potężny galeon dysponujący silnym uzbrojeniem artyleryjskim, dzięki któremu byłby jednym z najsilniejszych okrętów na Bałtyku. Prace nad okrętem rozpoczęto w 1625 roku od zabezpieczenia odpowiedniej ilości drewna, potrzebnego do budowy jednostki.
Projektem kierowali początkowo Antonius Monier i Henrik Hybertsson, jednak Monier wycofał się z prac. Stępkę pod Vasę położono w 1626 roku. Niestety rok później Hybertsson zmarł (prawdopodobnie tuż przed wodowaniem okrętu), przez co kontrolę nad pracami przejął Henrik Jacobsson. Podczas budowy duży wpływ na wygląd jednostki miał szwedzki król Gustaw Adolf, który oczekiwał, że galeon będzie nie tylko silnie uzbrojony, ale będzie dysponował smukłym kadłubem oraz licznymi zdobieniami.
Chcąc spełnić oczekiwania władcy, zaprojektowano okręt o długości 61 m, szerokości 11,7 m i wyporności 1210 ton. Żagle miały powierzchnię 1275 m², ale nie wiadomo jaką prędkość zapewniały. Uzbrojenie okrętu stanowiło łącznie 64 dział, w tym 48 dział 24-funtowych, 8 dział 3-funtowych, 2 działa 1-funtowe oraz 6 moździerzy. Załoga liczyła około 437 oficerów, marynarzy i żołnierzy piechoty morskiej.
Budowę galeonu zakończono latem 1628 roku, jednak już podczas prób obciążeniowych, przeprowadzonych w porcie wyszły na jaw problemy z statecznością jednostki. W związku z tym dodano balast z kamienia o masie 120 ton, który miał zrównoważyć dużą wysokość nadbudówek. Pierwszy rejs w pełni ukończonego galeonu zaplanowano na 10 sierpnia 1628 roku.
Okręt dowodzony przez kapitana Söfringa Hanssona wyruszył z portu w Sztokholmie i po przepłynięciu nieco ponad kilometra zaczął przechylać się na lewą burtę. Przechył szybko pogłębił się, a przez otwarte furty działowe do wnętrza zaczęła wlewać się woda. Po kilku minutach jednostka przewróciła się na burtę i zatonęła. Zginęło około 30-50 członków załogi.
Natychmiast powołano specjalną komisję, która miała zbadać przyczyny zatonięcia. Podjęto również próbę wydobycia wraku, ale bez rezultatu. Za przyczynę zatonięcia uznano zbyt długi wąski kadłub, z za wysoko umieszczonym środkiem ciężkości. Nigdy nie wskazano winnych zatonięcia, ponieważ w praktyce winnym był sam Gustaw Adolf, który wymusił taką konstrukcję okrętu.
Po nieudanych próbach podniesienia wraku, wydobyto jedynie działa i część wyposażenia, pozostawiając resztę wraku własnemu losowi na około 300 lat. Dopiero w 1956 roku za sprawą Andersa Franzéna, który ponownie odkrył wrak galeonu, powrócił pomysł wydobycia wraku. Powołano specjalny komitet, który rozpoczął przygotowania do operacji.
Prace rozpoczęto w 1959 roku od wydrążenia tuneli pod znajdującym się na głębokości 32 m wrakiem. Równocześnie przeprowadzono ponad 1300 nurkowań, w trakcie których wydobywano luźne fragmenty okrętu. Szybko okazało się, że mimo spędzenia pod wodą 333 lat, wrak jest w bardzo dobrym stanie, a jedynie elementy żelazne uległy zniszczeniu.
W sierpniu i wrześniu wrak podnoszono stopniowo i przenoszono na głębokość 16 m. Następnie rozpoczęto żmudną operację uszczelnienia kadłuba, która trwała do początku 1961 roku. Finalną operację podniesienia wraku przy pomocy pontonów rozpoczęto 8 kwietnia 1961 roku i zakończono 24 kwietnia. Vasa trafiła następnie do specjalnego doku, w którym przez 17 lat spryskiwano go najpierw wodą, a następnie specjalnym środkiem konserwującym. W 1979 roku przystąpiono do rekonstrukcji okrętu, którą zakończono w latach 90. Obecnie Vasa jest częścią specjalnego muzeum znajdującego się na wyspie Djurgården w Sztokholmie.
Discover more from SmartAge.pl
Subscribe to get the latest posts sent to your email.