Rosyjska ambasada znajdująca się w Hawanie, stolicy Kuby, jest jednym z najbardziej charakterystycznych i oryginalnych budynków w mieście. Zbudowano ją w 1987 roku i pod każdym względem jest to niesamowity, ale i dosyć tajemniczy obiekt, przez miejscowych nazywany „la espada de Rusia”, czyli rosyjski miecz.
Budowę obecnej ambasady rozpoczęto w grudniu 1978 roku i zakończono w 1987 roku w dzielnicy Miramar, w której zlokalizowano wiele innych obiektów dyplomatycznych. W przeciwieństwie do innych ambasad, wówczas jeszcze sowiecka placówka w żadnym razie nie wpisywała się w otaczającą ją zabudowę. Wysoki budynek ambasady, przypominający dosłownie miecz wbity w ziemię stanowi najważniejszą część sporego, zajmującego 4 hektary kompleksu przy #6402 Quinta Avenida.
Za projekt kompleksu odpowiadał architekt Aleksander Rocierow. Z szczytu centralnego budynki widać wybrzeże, oddalone o ponad 350 m od kompleksu. W skład zabudowań ambasady wchodzą liczne budynki techniczne i administracyjne, w tym apartamentowiec, garaże, odkryty basen oraz boisko do siatkówki i kort tenisowy. Wewnątrz zabudowań znajduje się również podobno siłownia.
W centralnej części kompleksu znajduje się górujący nad okolicą budynek zwieńczony nadbudówką, na której zainstalowane są różne anteny komunikacyjne. Poniżej znajdują się wykusze z licznymi oknami. Całość przypomina miecz wbity w ziemię, w związku z czym miejscowi nazywają budynek „la espada de Rusia”. Określenie to ma dodatkowe, symboliczne znaczenie, ponieważ ambasada symbolizuje radzieckie, bardzo duże wpływy na Kubę, które był jak miecz wbity w serce kraju. Niewiele wiadomo na temat reszty kompleksu, ponieważ tego typu obiekty oprócz celów użytkowych – dyplomatycznych, pełnią zawsze role niejawne, związane np. z działalnością wywiadowczą.
Co ciekawe, mimo nietypowej architektury, budynek uznawany jest za jeden z najbrzydszych na Kubie, aczkolwiek wiele osób śmiało umieszcza go na liście najbrzydszych budowli na świecie. Faktycznie zabudowania kompleksu otoczonego wysokim, betonowym murem zwieńczonym drutem kolczastym i potłuczonym szkłem nie pasują do otoczenia, ale z drugiej strony wyglądają jak typowa sowiecka brutalistyczna zabudowana.
Podobne „brzydkie” budynki spotkać można nie tylko w ZSRR, ale również w Europie środkowo-wschodniej i innych byłych państwach socjalistycznych. Inna sprawa, że na Kubie znaleźć można wiele równie, jak nie o wiele brzydszych budynków, które powstawały w tym samym okresie, głównie za sprawą radzieckich wpływów na kraj.
Źródło zdjęć: depositphotos.com
Discover more from SmartAge.pl
Subscribe to get the latest posts sent to your email.