W 1989 roku Chrysler rozpoczął prace nad nietypowym samochodem koncepcyjnym – Plymouth Voyager III Concept. Był to niewielki samochód miejski, który można było przedłużyć o dodatkowe rzędy siedzeń umieszczone w specjalnej, dołączanej tylnej części nadwozia.
Plymouth Voyager III Concept powstał jako odpowiedź na dosyć duży problem amerykańskich rodzin, które potrzebowały przynajmniej dwóch samochodów – mały pojazd miejski i o wiele większy samochód rodzinny. Jedynym rozwiązaniem było w tym czasie kupienie po prostu dwóch aut. Chrysler chciał rozwiązać ten problem w bardzo oryginalny sposób.
Zaprojektowano pojazd hybrydowy, który w zależności od potrzeb miał być małym autem miejskim dla 3 pasażerów, lub długim, ponad 5-metrowym samochodem rodzinnym z dodatkowymi rzędami siedzeń. Aby dodatkowo zwiększyć opłacalność pojazdu, dołączana, tylna część auta posiadała własny, czterocylindrowy silnik, który po połączeniu z przednią częścią był komputerowo synchronizowany z znajdującym się w samochodzie takim samy, czterocylindrowym silnikiem.
Rozwiązanie to, chociaż bardzo skomplikowane technicznie, zapewniało odpowiednią moc dla tak dużego samochodu, oraz zwiększało jego ekonomiczność, ponieważ jeśli nie było potrzeby, drugi silnik mógł być nawet odłączony, co zmniejszało zużycie paliwa.Kolejną cechą charakterystyczną Voyagera III był mechanizm chowania tylnego koła po podłączeniu do tylnej części. Aby ułatwić manewrowanie, tylna oś samochodu podnosiła się do góry. Wadą było jednak znaczne wydłużenie rozstawu osi.
Plymouth Voyager III Concept został zaprezentowany na 1990 Chicago Auto Show, gdzie wzbudził spore zainteresowanie. Przez kolejny rok samochód jeździł po Stanach Zjednoczonych i uczestniczył w różnych prezentacjach i wystawach, ale nie przełożyło się to na zainteresowanie wprowadzeniem go do produkcji. Głównym powodem była bardzo skomplikowana konstrukcja podwozia, która znacząco podnosiła koszty produkcji samochodu, a tym samym jego ewentualną cenę.
Kolejnym problemem była sama idea jego powstania. O ile faktycznie amerykańskie rodziny potrzebowały zarówno samochodów miejskich jak i rodzinnych, zwykle potrzebowały oba pojazdy na raz. W związku z tym jeden samochód łączący dwa, nie rozwiązywał tego problemu.Inna kwestia, o której twórcy nie pomyśleli to chociażby fakt, że samochód brudzi się podczas eksploatacji, w związku z czym po połączeniu przedniej części z tylną, pasażerowie dostawali przed sobą brudny tył samochodu i do tego z szybą oddzielającą obie części.
Co ciekawe, pomysł na taki hybrydowy pojazd nie został zapomniany i w kolejnych latach inne firmy również prezentowały różnego rodzaju przedłużki dla samochodów, ale żadna z nich nie weszła do produkcji seryjnej.