Największe okręty wojenne PMW po 1990 roku
Po upadku komunizmu Polska znalazła się w zupełnie nowej rzeczywistości. Na początku lat 90-tych nasz kraj pozostawał w zawieszeniu między dawnymi wrogami z NATO, a dawnymi sojusznikami z Układu Warszawskiego. W 1998 roku kiedy pojawiła się perspektywa wejścia do NATO, Polska zaczęła szukać nowych okrętów wojennych, które mogłyby zwiększyć nasze możliwości współpracy z jednostkami sojuszu, oraz mogłyby zastąpić niszczyciel ORP Warszawa, zupełnie nieprzystosowany do współpracy z NATO.
Polska nabyła wówczas dwie fregaty typu Oliver Hazard Perry, które otrzymały nazwy ORP Gen. K. Pułaski i ORP Gen. T. Kościuszko. Jednostki te trafiły do Polski 15 marca 2000 roku (Pułaski) i 28 czerwca 2002 roku (Kościuszko).
Były to ex-amerykańskie jednostki, pozyskane w celu zapełnienia luki po planowanym w 2003 roku wycofaniu z eksploatacji ORP Warszawa. Później fregaty miały być zastąpione nowszymi okrętami. Jak się okazało, tak się nie stało i dalej są one w eksploatacji.

Okręty mają 135 metrów długości i 3658 ton wyporności. Zaprojektowano je jako jednostki eskortowe i ZOP (zwalczania okrętów podwodnych). W związku z tym mają odpowiednie do tego uzbrojenie w skład którego wchodzą wyrzutnie rakiet SM-1MR Harpoon.
Są to obecnie największe okręty wojenne w Polskiej Marynarce Wojennej. Ich następcy zapewne będą nieco mniejsi. Nie jest to jednak wada, ponieważ współcześnie wielkość okrętów, zwłaszcza na takim akwenie jak Bałtyk ma znaczenie dla ich możliwości. Im mniejsze jednostki tym lepiej, pod warunkiem, że zachowają stosowne silne uzbrojenie.
ORP Warszawa (1970) | ORP Warszawa (1988) | Fregaty OHP | |
Długość | 126 m | 141 m | 135 m |
Wyporność | 3585 t | 4950 t | 3658 t |
Prędkość | 34,5 węzła | 36 węzłów | 30 węzłów |
Napęd | Dwie turbiny parowe TW-8 o mocy 72 000 KM | Dwie turbiny parowe M-3A o mocy 96 000 KM | Dwie turbiny parowe GE LM o mocy 40 000 KM |
Zasięg | 2150 Mm | 4680 Mm | 4500 Mm |
Załoga | 268 marynarzy | 320 marynarzy | 215 marynarzy |
Polskie okręty wojenne nie są największe i nigdy nie były zbyt duże, a obecnie ich stan jest delikatnie mówiąc kiepski. Powoli jednak szykują się zmiany i już za kilka lat zobaczymy pewnie zupełnie nowe, zbudowane od podstaw dla nas okręty wojenne. Kto wie, może lista największych jednostek się zmieni?
Discover more from SmartAge.pl
Subscribe to get the latest posts sent to your email.