W Londynie, niedaleko Woolwich nad Tamizą przy jednym z nabrzeży stoi na wpół zatopiony wrak promu MV Royal Iris. Jednostka zbudowana w 1950 roku miała zyskać nowe życie, ale z powodu zapomnienia i braku konserwacji zatonęła przy nabrzeżu.
Prom zbudowano w stoczni William Denny and Brothers W Dumbarton w Szkocji. Wodowanie miało miejsce 8 grudnia 1950 roku, a do służby jednostka weszła w maju 1951 roku. W momencie wejścia do służby statek miał tonaż 1234 BRT i długość 48,5 m. Napęd stanowiły 4 sześciocylindrowe silniki diesla, zapewniające prędkość maksymalną 12 węzłów. Teoretycznie prom miał zabierać maksymalnie 2296 pasażerów (sic!) przy rejsach transportowych i 1000 przy rejsach wycieczkowych.

Wyposażenie promu było bardzo ciekawe jak na tak niepozorną jednostkę. Pasażerowie mieli do dyspozycji salę balową z parkietem i sceną, bufet, bar i dwa salony. Jednostka otrzymała nazwę MV Royal Iris.
Początek eksploatacji promu był niezbyt ciekawy, za wyjątkiem incydentu do jakiego doszło 7 września 1951 roku, gdy MV Royal Iris zderzyła się z holowanym do stoczni złomowej pancernikiem HMS Duke of York. Kilka osób zostało rannych, a jednostka nieznacznie uszkodzona, ale po naprawach wróciła do służby.

W kolejnych latach prom zmieniał właścicieli, ale wykorzystywano go głównie do regularnych rejsów wycieczkowych, w trakcie których organizowano występy i koncerty dla pasażerów. W latach 90. rozpoczęto modernizację promów, które wykorzystywano równolegle z MV Royal Iris. Mający 40 lat prom nie został jednak objęty podobnymi pracami, ponieważ uznano, że ich koszt jest zbyt duży. Wysłużony prom został więc wycofany z eksploatacji 12 stycznia 1991 roku. Pod koniec roku, w listopadzie prom sprzedano firmie, która miała przebudować go na pływający klub nocny i restaurację z centrum konferencyjnym.
Przez kolejne lata plany dalszego wykorzystania promu odkładano i zmieniano, a jednostka została z czasem pozostawiona własnemu losowi. Kolejne firmy próbowały pozyskać prom aby przywrócić go do służby, ale żadne z planów nie zostały zrealizowane. W 2002 roku MV Royal Iris przeholowano do Londynu i zacumowano przy nabrzeżu w Woolwich na Tamizie.
6 lutego 2010 roku lokalne władze otrzymały informację, że jednostka leży częściowo zatopiona przy nabrzeżu. Po oględzinach wraku uznano, że na pokładzie promu zamieszkali squattersi oraz, że produkowano tam narkotyki. Proceder ten mógł trwać przez długi czas i mógł mieć wpływ na zatonięcie promu. Wraku nie podniesiono, pozostawiając go własnemu losowi, przez co doszło do kolejnych uszkodzeń. Chociaż istniały pomysły uratowania promu, nie zrealizowano ich z powodu kosztów. Obecnie wrak dalej znajduje się przy nabrzeżu i raczej już nigdy nie wróci do służby w żadnej roli.
Discover more from SmartAge.pl
Subscribe to get the latest posts sent to your email.