Oprawa graficzna i dźwiękowa
Pod względem graficznym gra wygląda znacznie lepiej od poprzedniej części, ale jest to zasługa nowocześniejszych technologii a nie nowych tekstur. Mapy, obiekty, modele piechoty i część modeli jednostek dalej pochodzi z pierwszego Men of War. Oprócz tego mamy nowe modele z Oddziału Szturmowego oraz kilka kolejnych nowych modeli pojazdów dodanych do drugiej części. Twórcy zapewne zaktualizują kilka modeli jeszcze, ale na tym koniec.
W oczy biją słabe i stare modele piechoty i kilka starych pojazdów, które znacząco odstają od nowych modeli, które prezentują się świetnie. Tekstury ziemi i obiektów zostały częściowo poprawione, ale dzięki nowszym technologiom obróbki grafiki nawet stare tekstury wyglądają całkiem nieźle.
Dźwięk w grze jest całkiem niezły, jednakże niewiele się różni od poprzedniej części. Poprawiono jednak voice acting żołnierzy. Na pewno jest lepszej jakości, jednakże czasami odzywki są dziwne (np. Engine is burning, kiedy wydajemy rozkaz poruszania się naszemu czołgowi, oczywiście silnik się nie pali).
Ogólnie gra wygląda świeżo, znacznie lepiej niż w poprzednich edycjach, ale dalej tak samo. Dla fanów jest to świetne rozwiązanie, ponieważ zachowuje klimat gry, a jednocześnie poprawia się wygląd. Dla kogoś z zewnątrz, gra może wydawać się trochę słaba graficznie, zwłaszcza jeśli grał w takiego CoH-a, gdzie fajerwerki są na każdym kroku. Pod względem efektów eksplozji i wszelkiej maści fajerwerków, Men of War Oddział Szturmowy trzyma całkiem niezły poziom, ale nie są one najważniejsze w rozgrywce.
Niestety wraz z lepszą grafiką zwiększyły się wymagania systemowe. Gra ma jeszcze trochę problemów z wydajnością (stan na moment pisania tej recenzji) i na niektórych konfiguracjach potrafi się nieźle przycinać. Twórcy cały czas jednak z tym walczą i starają się poprawić wydajność.
Warto dodać, że tak jak dotychczas gry tej serii oparte były na silniku GEM 2, tak MoWOS 2 używa już tak mocno zmodyfikowanego GEM-a 2, że można go nazwać nowym silnikiem (ale nie GEM 3, ponieważ ten istnieje i używany jest w grze Nuclear Union). To co działa na plus gry to to, że oficjalne screenshoty faktycznie wyglądają tak jak gra, w związku z czym, jeśli nie pozmieniamy ustawień za mocno, gra będzie dobrze wyglądać.
Ogólnie o grze
Ze względu na to, że gra mało różni się od poprzednich części, ciężko jednoznacznie ocenić poszczególne elementy. Łatwiej skupić się na różnicach, których jest mniej. Ogólnie można powiedzieć, że nowy Men of War Oddział Szturmowy 2 jest odgrzewanym kotletem, skierowanym do fanów serii, którzy z przyczyn technicznych nie będą mogli niedługo grać w starsze tytuły (wyłączenie GameSpy-a), a Call to Arms, kolejna gra serii może wyjść dopiero za rok. Nowi gracze raczej nie zwrócą uwagi na większość zmian, ponieważ gra jest całkiem nieźle złożona.
Problem gry polega jednak na tym, że tak jak dotychczas była bardzo realistyczna i dawała sporo frajdy, obecnie już taka nie jest. Drobna zmiana zasięgów, ustawień gry oraz brak nowych jednostek sprawia, że gracze ceniący realizm mogą się szybko do niej zniechęcić. Jako, że grałem we wszystkie części serii i znam społeczność całkiem nieźle (jest tak mała, że nie jest to trudne) odnoszę wrażenie, że nowy Men of War Oddział Szturmowy 2 stworzono pod grupę graczy, którzy określani są jako competitive players. Nie interesuje ich realizm, a jedynie balans. Problem w tym, że ich balans wygląda tak, że Sherman i PzKpfw IV oraz T-34 powinny mieć takie same statystyki, i tak ze wszystkimi jednostkami i najlepiej, jakby w ogóle było ich mało, bo łatwiej wówczas nauczyć się na pamięć wszystkich statystyk.
Na szczęście wady te są związane z elementami, które łatwo można zmienić modami – a z tymi jest znacznie łatwiej dzięki podłączeniu gry do Steam Workshop. Twórcy też cały czas dostosowują grę, w związku z tym jest szansa, że wrócą stare dobre zasięgi i gra pójdzie do przodu a nie cofnie się pod tym względem.
Często mówi się, że seria Men of War ma bardzo wysoki poziom trudności. Przyznam się, że nigdy nie potrafiłem tego zrozumieć. Gra sama w sobie jest prosta, pod warunkiem, że gracz chce zrobić coś więcej niż tylko klikać prawym albo lewym przyciskiem myszy. Jej poziom zależy bowiem od graczy. Tryb skirmish ma tylko na celu nauczenie gracza obsługi gry w sposób kompleksowy i jest dosyć schematyczny, przez co po kilku grach można łatwo się go nauczyć. Tryb multiplayer tworzą gracze i to oni ustanawiają poziom trudności. Trudność może polegać na tym, że w przeciwieństwie do np. CoH-a w tej grze nie chodzi o „zbudowanie” sporej ilości jednostek, a o ich dobre wykorzystanie, ponieważ jeden żołnierz z bazooką może zniszczyć najcięższy czołg, jeśli podejdzie w odpowiednie miejsce i wyceluje dobrze.
W grze brakuje jeszcze np. porządnego systemu powtórek – twórcy go zapowiedzieli, ale póki co dodali tylko tryb nagrywania gry, ale nie działa on zbyt dobrze.
Men of War Oddział Szturmowy 2 to gra z rodzaju – albo ją kochasz, albo nie znosisz. Zachęcam wszystkich do zagrania w nią, ponieważ jest to jedyna w swoim rodzaju taka gra. Nie jest idealna, ma trochę wad, ale odczują je bardziej fani, a nie normalni gracze. Oczywiście warunek jest taki, że trzeba lubić gry wojenne, w których mamy sporo zadań do zrobienia. Przyda się również wiedza na temat uzbrojenia z czasów II Wojny Światowej, ponieważ ułatwi to jej obsługę i pozwoli szybciej odnaleźć się w rozgrywce.
Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej o grze, to zajrzyjcie na stronę MoW-Center.pl – znajdziecie tam sporo informacji o grze.
Men of War Oddział Szturmowy 2 to kolejna gra serii Men of War. W najnowszej części mamy sporo zmian i unowocześnień, które doprowadzają grę do współczesnych standardów, ale nie zmieniają jej za bardzo.
<span class="dsq-postid" data-dsqidentifier="2203 https://www.smartage.pl/?p=2203">Jeden komentarz
Co do modeli żołnierzy: Całe szczęście że są mody.