Angola przez wiele lat była pogrążona w licznych konfliktach zbrojnych. Dopiero od kilku kraj stopniowo wraca do życia. W 2008 roku prezydent kraju – Jose Eduardo dos Santos ogłosił plan budowy niedaleko stolicy kraju, Luandy olbrzymiego, nowoczesnego osiedla dla miliona mieszkańców. Większość prac zakończono już w 2012 roku, ale przez kolejne 3 lata Kilamba jak nazwano osiedle było miastem duchów.

Pomysł budowy nowoczesnego osiedla niedaleko stolicy związany był przede wszystkim z przeludnieniem Luandy. Jose Eduardo dos Santos  ogłosił swój pomysł w 2008 roku. Kontrakt o wartości 3,5 mld dolarów przypadł w całości Chińczykom. Osiedle otrzymało nazwę Kilamba New City.

Kilamba już po zakończeniu większości prac budowlanych (fot. Santa Martha)
Kilamba już po zakończeniu większości prac budowlanych (fot. Santa Martha)

Prace rozpoczęto bardzo szybko, ponieważ całe osiedle oparto na podobnych kompleksach budowanych w Chinach (co istotne, wiele z tych „super” osiedli stoi cały czas pustych). Większość prac nad pierwszym etapem projektu zakończono już w 2012 roku. Zbudowano około 750 bloków mieszkalnych (mających od 5 do 13 pięter), 100 lokali użytkowych, 17 szkół i 24 przedszkola oraz 240 sklepów. Łącznie 25 000 mieszkań mających często powierzchnię ponad 110-150 m² (co na warunki afrykańskie jest luksusem) dla około 200 000 mieszkańców.

Co istotne, osiedle zaopatrzono w własną elektrownię zapewniającą stałe dostawy energii, wodociągi oraz kanalizację, a o porządek na terenie osiedla dba około 5000 osób. Wszystko po to, aby stworzyć wręcz modelowe osiedle mieszkaniowe, zaprojektowano dosłownie w duchu socjalizmu – bloki mają kolory odpowiednie dla danej części osiedla, a między nimi umieszczono szkoły i sklepy, tak aby integrować mieszkańców. Dokładnie zaprojektowane drogi mają nie tylko ułatwiać komunikację, ale również zapobiegać korkom.

Kilamba już po zakończeniu większości prac budowlanych (fot. Santa Martha)
Kilamba już po zakończeniu większości prac budowlanych (fot. Santa Martha)

Niestety idealny projekt olbrzymiego osiedla wystartował z olbrzymim problemem. Ze względu na ustalone centralnie ceny mieszkań oraz czynsze, praktycznie nikt nie był w stanie zainwestować w zakup mieszkań. Z 2800 mieszkań oddanych do użytku w lipcu 2012 roku sprzedano zaledwie 220.

Przez pierwszy rok Kilamba była dosłownie miastem duchów – kolorowe bloki stały puste, a nieliczni mieszkańcy przemykali pustymi ulicami do pracy głównie w stolicy, oddalonej o około 30 km. Dopiero we wrześniu 2013 roku po centralnej obniżce cen mieszkań (z około 125 000 dolarów na 70 000 dolarów), oraz programowi specjalnych pożyczek bankowych dla rodzin, które chciały przenieść się do nowego osiedla, sytuacja zaczęła się zmieniać.

Kilamba już po zakończeniu większości prac budowlanych (fot. Santa Martha)
Kilamba już po zakończeniu większości prac budowlanych (fot. Santa Martha)

Na początku 2016 roku w Kilambie mieszkało około 80 000 osób. W połowie roku rozpoczęto również budowę kolejnego etapu osiedla, mimo problemów z znalezieniem mieszkańców dla pierwszej części inwestycji.

Wspieraj SmartAge.pl na Patronite
Udostępnij.