13 sierpnia 1923 roku do tymczasowego portu wojennego i schroniska dla rybaków w Gdyni wpłynął pierwszy w historii statek oceaniczny – francuski parowiec SS Kentucky. Tak rozpoczęła się długa i ciekawa historia portu w Gdyni.
W latach 20. najważniejszym portem w polskiej części wybrzeża był Gdańsk, ogłoszony Wolnym Miastem. Formalnie miasto dzięki swojej niezależności miało być neutralne i w równym stopniu wspierać interesy Polski i Niemiec. Niestety młode państwo polskie nie było w stanie wyegzekwować tego wsparcia. Utrudnienia w korzystaniu z portu w Gdańsku zwłaszcza podczas wojny polsko-bolszewickiej sprawiły, że w 1921 roku rozpoczęto poszukiwania miejsca na nowy port. Wybór padł na niewielką osadę rybacką w Gdyni.
Znajdowała się ona na tyle blisko Gdańska, że rejsy do niej nie były dłuższe, a samo ukształtowanie brzegu pozwalało na zbudowanie dużego portu. W krótkim czasie z miasteczka liczącego zaledwie 1229 mieszkańców, Gdynia przerodziła się w jeden z największych portów na Bałtyku. Zanim jednak tak się stało, w 1923 roku utworzono w Gdyni Tymczasowy port wojenny i schronisko dla rybaków.
13 sierpnia 1923 roku zapisał się w historii nie tylko miasta, ale też i Polski w sposób szczególny. Tego dnia do Gdańska dotarł francuski parowiec SS Kentucky z ładunkiem koni. Po ich rozładowaniu, na pokład mieli wejść emigranci do USA. Niestety władze portu nie wyraziły zgody na zaokrętowanie pasażerów, ponieważ załoga statku nie posprzątała ładowni, w której przewożono wcześniej konie.
W tej sytuacji kapitan statku podjął decyzję i przejściu do Gdyni, gdzie władze portu były bardziej otwarte i wyraziły zgodę na wejście na pokład emigrantów, mimo złych warunków panujących w ładowni. Gdy na miejsce przybyli pierwsi emigranci – głównie z Wielkopolski, początkowo odmówili wejścia na pokład francuskiego statku, gdy tylko dowiedzieli się w jakich warunkach przyjdzie im płynąć do Ameryki. Po interwencji policji, która stłumiła zamieszki do jakich doszło wśród przybyłych emigrantów, pasażerowie w większości weszli na pokład. Łącznie na pokład SS Kentucky weszło około 1500 osób.
W ten sposób, dzięki totalnemu zbiegowi okoliczności i przypadkowi, połączonemu z dużą dawką prowizorki, Gdynia otworzyła się na świat, przyjmując pierwszy w swojej historii statek oceaniczny. W kolejnych latach dzięki rozbudowie nabrzeży port w Gdyni zyskał miano jednego z najważniejszych na Bałtyku i utrzymał swoje znaczenie aż do dnia dzisiejszego.
Discover more from SmartAge.pl
Subscribe to get the latest posts sent to your email.