W historii lotnictwa, nie licząc ataków terrorystycznych doszło do dwóch katastrof lotniczych, które zapisały się największą liczbą ofiar. Pierwszą było zderzenie samolotów Pan Am lot 1736 i KLM lot 4805 na Teneryfie w 1977 roku, a drugą katastrofa Japan Airlines lot 123 w 1985 roku. Ta ostatnia jest największą katastrofą pod względem liczby zabitych w wypadku jednego samolotu.

Katastrofa lotu Japan Airlines 123

12 sierpnia 1985 roku o godzinie 18.12, Boeing 747-SR46 linii Japan Airlines, lot 123 jak zwykłe wystartował z portu lotniczego Haneda w Tokio, kierując się do oddalonej o 450 km Osaki. Krótki, zaledwie 54-minutowy lot był dla tej maszyny rutyną. Boeing 747-SR46 był jednym z 29 specjalnie zmodyfikowanych Jumbo Jetów, przystosowanych do krótkich lotów i częstych startów i lądowań. Samolot mógł pomieścić 563 osoby i wyposażony był w cztery silniki Pratt & Whitney JT9D-7A. Do tego dnia maszyna spędziła w powietrzu 25 030 godzin i wykonała 18 835 starty i lądowania.

Boeing 747-SR46 numer JA8119 który uległa katastrofie w 1985 roku
Boeing 747-SR46 numer JA8119 który uległa katastrofie w 1985 roku

Tego dnia na pokładzie znajdowały się 524 osoby , w tym 15 członków załogi. O godzinie 18.24, gdy maszyna wzbiła się na wysokość około 7300 m, doszło do nagłej eksplozji i dekompresji kadłuba. Załoga zaczęła tracić kontrolę nad maszyną, ale przyrządy pokładowe nie pokazywały żadnego źródła awarii. Natychmiast nadany został kod 7700, oznaczający sytuację krytyczną.

Próbując opanować lot, piloci zauważyli, że samolot na przemian opada i wznosi się, wytracając przy tym prędkość, oraz doszło do całkowitego rozhermetyzowania kabiny. Po kilku minutach udało im się nieco opanować lot, ale nie powstrzymali opadania. Wśród pasażerów zaczęła natomiast narastać panika. Piloci próbowali dotrzeć na jakiekolwiek lotnisko, a pomoc zaoferowała załoga amerykańskiej bazy Yokota, jednak załoga lotu 123 nie nawiązała z nimi kontaktu.

Zdjęcie wykonane na pokładzie samolotu przed katastrofą
Zdjęcie wykonane na pokładzie samolotu przed katastrofą

O godzinie 18.40 samolot znalazł się w pobliżu góry Fudżi, a załoga cały czas próbowała opanować lot, jednak maszyna zachowywała się bardzo nieprzewidywalnie, tracąc wysokość i zrównując się z szczytami okolicznych gór. Załodze udało się ominąć kilka z nich, ale o godzinie 18.56 samolot uderzył o zbocze góry Osutaka na wysokości 1460 m nad poziomem morza.

Opóźniona akcja ratunkowa

Ze względu na miejsce katastrofy, informacja o dokładnym miejscu rozbicia samolotu dotarła do japońskich służb dopiero o 19.15 (lub 18.59 według oficjalnych danych). Przekazali ją kontrolerzy z bazy Yokota, z którą skontaktowała się załoga amerykańskiego C-130, która zauważyła pożar w lesie. Natychmiast rozpoczęto zbieranie ekip ratunkowych, a swoją pomoc ponownie zaoferowali Amerykanie, jednak japońskie służby nie skorzystały z niej.

Miejsce katastrofy Japan Airlines lot 123
Miejsce katastrofy Japan Airlines lot 123

O godzinie 20.42 nad miejscem katastrofy pojawił się śmigłowiec Japońskich Sił Samoobrony. Załoga przekazała, że wrak jest znacznie rozczłonkowany, a w okolicy widoczne są liczne małe pożary. Uznano, że nikt nie mógł przeżyć katastrofy, w związku z czym służby zbierały się w wiosce Uenomura. Dopiero rano następnego dnia, około godziny 9.00 ratownicy dotarli na miejsce katastrofy.

Obraz jaki zastali był przerażający, ponieważ maszyna rozpadła się na wiele części, uderzając wcześniej w drzewa. Mimo to o godzinie 10.45 w pobliżu oderwanej części ogonowej odnaleziono 4 żywe osoby. Były to Yumi Ochiai, stewardessa lecąca jako pasażer, Hiroko Yoshizaki i jej ośmioletnia córka Mikiko Yoshizaki, oraz dwunastoletnia Keiko Kawakami, którą odnaleziono na drzewie. W momencie katastrofy, wszystkie znajdowały się w tylnej części kadłuba.

Miejsce katastrofy Japan Airlines lot 123
Miejsce katastrofy Japan Airlines lot 123

Katastrofa, której można było uniknąć

Podczas badania ciał ofiar, lekarze stwierdzili, że katastrofę przeżyło więcej osób, ale zmarły one z powodu ran i hipotermii w nocy. Gdyby akcja ratunkowa rozpoczęła się natychmiast oraz gdyby skorzystano z pomocy amerykańskiej armii, prawdopodobnie ocalono by znacznie więcej osób.

Rozpoczęte natychmiast śledztwo wykazało, że do katastrofy doszło w wyniku pęknięcia grodzi ciśnieniowej w ogonie, a tym samym oderwanie się statecznika pionowego. Gródź została jednak uszkodzona znacznie wcześniej, 2 czerwca 1978 roku, kiedy maszyna w trakcie lądowania zahaczyła ogonem o drogę startową. Uszkodzenia zostały niestarannie naprawione przez zakłady Boeinga, które źle przymocowały wymienione elementy grodzi.

Miejsce katastrofy Japan Airlines lot 123
Miejsce katastrofy Japan Airlines lot 123

Wraz z każdym kolejnym lotem konstrukcja coraz bardziej się naprężała i pękała. Nikt tego jednak nie zauważył. Według badań, wadliwie naprawiona część powinna wytrzymać około 9000 startów i lądowań, jednak w praktyce wytrzymała 12 500. Katastrofa była więc kwestią czasu. Uszkodzenia do jakich doszło w momencie rozerwania się grodzi były na tyle duże, że załoga nie miała szans na uratowanie samolotu.

Winę za wypadek w większości przyjęły na siebie zakłady Boeinga i to one wypłaciły rodzinom ofiar zadośćuczynienie. Katastrofa Japan Airlines lot 123 jest największą katastrofą w historii pod względem liczby ofiar w wypadku jednego samolotu.

Wspieraj SmartAge.pl na Patronite
Udostępnij.