Chociaż czołgi T-34 powstały podczas II wojny światowej, a po jej zakończeniu były już całkowicie przestarzałe, ich kariera trwała jeszcze przez wiele lat i… tak naprawdę nigdy się nie skończyła. Pojedyncze egzemplarze T-34-85 cały czas pozostają w ograniczonej służbie w kilku krajach, m.in. w Jemenie, gdzie wykorzystywane są przez bojowników Huti w walkach z wojskami rządowymi.

W 1967 roku na półwyspie arabskim powstała Ludowo-Demokratyczna Republika Jemenu. Kraj ten wspierany był przez ZSRR, od którego w latach 70. w ramach pomocy zagranicznej pozyskał sporo uzbrojenia. Było to jednak głównie przestarzałe uzbrojenie, ponieważ ZSRR nie mając zbyt wielu żywotnych interesów w tym regionie ograniczało się po prostu do budowania swojej strefy wpływu. Wśród przekazanego uzbrojenia znalazło się kilkaset czołgów T-34-85. Były to zarówno stare pojazdy z produkcji wojennej jak i zmodernizowane T-34-85M, które otrzymały nowe radiostacje, koła podwozia oraz silniki W-54 z czołgów T-54. Ze względu na brak odpowiednich zapasów części zamiennych, część z nich posłużyła jako źródło części dla pozostałych wozów, co umożliwiło ich dalszą eksploatację.

Jemeński T-34-85 sfotografowany podczas wojny domowej w Jemenie (fot. Reddit.com)
Jemeński T-34-85 sfotografowany podczas wojny domowej w Jemenie (fot. Reddit.com)

Czołgi te wykorzystywano równolegle z nowszymi pojazdami w lokalnych konfliktach zbrojnych i do zadań szkoleniowych. Z czasem zużyte i nie do końca sprawne czołgi zaczęto wykorzystywać jako stacjonarne punkty obronne m.in. na wyspie Sokotra. W pobliżu miasta Qalansiyah w północno-zachodniej części wyspy umieszczono przynajmniej 10 czołgów tego typu. Ich zadaniem miała być ochrono wybrzeża przed ewentualnym desantem. Po latach pojazdy porzucono i pozostawiono własnemu losowi, przez co miejscowi zaczęli wyciągać z nich co bardziej przydatne elementy wyposażenia.

Dokładny los jemeńskich T-34 nie jest znany. Jak przystało na pogrążony w konfliktach kraj, czołgi były eksploatowane mimo zużycia i małej wartości bojowej. Gdy w 1990 roku doszło do zjednoczenia Jemeńskiej Republiki Arabskiej i Ludowo-Demokratycznej Republiki Jemenu, czołgi nie zostały całkowicie wycofane ze służby. Według różnych szacunków, w 2015 roku zachowało się jeszcze około 250 T-35-85 w różnym stanie technicznym. Większość z nich nie nadawała się do dalszego wykorzystania, ale przynajmniej kilkanaście zostało przywróconych do jakiegoś poziomu sprawności, który pozwolił na ich wykorzystanie w walkach przez bojowników Huti.

Jemeński T-34-85 sfotografowany podczas wojny domowej w Jemenie (fot. Reddit.com)
Jemeński T-34-85 sfotografowany podczas wojny domowej w Jemenie (fot. Reddit.com)

W mediach pojawiło się kilka kiepskiej jakości zdjęć i filmów przedstawiających jemeńskie T-34 w walkach (i nie tylko, ponieważ na materiałach widać również inne stare pojazdy, w tym działa samobieżne SU-85). Wyraźnie widać na nich, że pojazdy był mocno wyeksploatowane i brakowało w nich niektórych elementów wyposażenia zewnętrznego.  Co ciekawe, z dostępnych zdjęć wynika, że podczas strzelania załogi przebywały poza pojazdami i wykorzystywały sznur do odpalanie działa. Oznacza to, że istniało ryzyko detonacji amunicji wewnątrz czołgu podczas wystrzału. Jest to bardzo prawdopodobne, ponieważ wykorzystywana amunicja na pewno pochodzi z bardzo starych zapasów, a same działa mogą być mocno zużyte. Mimo to brały ograniczony udział w walkach. Z dostępnych informacji wynika, że w okresie od 2015 do 2019 roku zniszczonych zostało 7 czołgów tego typu.

Ze względu na ograniczony dostęp do informacji na temat przebiegu walk, zwłaszcza ze strony oddziałów Huti, dokładne informacje o wykorzystaniu T-34-85 w wojnie domowej w Jemenie nie są obecnie znane. Możliwe, że po zakończeniu walk i ustabilizowaniu się sytuacji w regionie uda się bardziej szczegółowo opisać ich historię.

Źródło zdjęć: Depositphotos.com


Discover more from SmartAge.pl

Subscribe to get the latest posts sent to your email.

Wspieraj SmartAge.pl na Patronite
Udostępnij.