Podczas wojny domowej w Hiszpanii powstało sporo improwizowanych pojazdów pancernych, z których wiele było bardzo oryginalnych. Jedną z takich konstrukcji był Hispano Suiza MC-36, jednak sam pojazd powstał przed wojną. Informacje na jego temat są niestety bardzo skromne.
Przed wybuchem hiszpańskiej wojny domowej, w połowie lat 30. władze Republiki Hiszpańskiej zainicjowały program pozyskania samochodów pancernych dla oddziałów policji. Pojazdy te miały być wykorzystywane do tłumienia coraz częstszych demonstracji, dostarczania w miejsce działania oddziałów policji oraz ewentualnie wspierania działań policji nawet przy użyciu broni maszynowej.
W odpowiedni kilka firm opracowało stosowne pojazdy (a do dalszego rozwoju wybrano mały samochód pancerny Bilbao Modelo 1932), ale szczególnie ciekawy był ciężki samochód pancerny Hispano Suiza MC-36 zbudowany na podwoziu dużej ciężarówki Hispano Suiza T-69. Ciężarówka ta wykorzystywana była do budowy wielu specjalistycznych pojazdów wojskowych oraz autobusów. Dzięki swojej nośności, nadawała się również do zabudowania opancerzoną karoserią.
Pojazd miał około 7,4 m długości i opływową opancerzoną karoserię. Grubość pancerza nie jest jednak znana. Obudowa silnika wskazuje, że zachowano oryginalny układ konstrukcji i silnik. Do wnętrza pojazdu dostać się można było przez boczne drzwi. Na dachu umieszczono wieżyczkę z karabinem maszynowym, a w ścianach kadłuba i wieży dodano otwory strzelnicze, które mogły być wykorzystywane przez załogę. Przy takim rozmiarze pojazdu, mógł on zabrać aż 10 pasażerów wraz z wyposażeniem, co oznacza, że MC-36 mógł służyć jako transporter piechoty. Nie są znane żadne szczegóły na temat jego osiągów. Aby zabezpieczyć pojazd przed unieruchomieniem, do tradycyjnych opon domontowano nieco mniejsze koła bez opon pneumatycznych. W razie przebicia normalnych opon, dodatkowe koła zapewniały możliwość poruszania się.
Jaka jest dokładna historia produkcji MC-36, nie wiadomo. Zapewne zbudowano 5-15 pojazdów tego typu jeszcze przed wybuchem wojny domowej. Po rozpoczęciu działań zbrojnych większość z nich lub nawet wszystkie, znalazła się w rękach wojsk republikańskich, które wysłały je na front z racji braków w uzbrojeniu oddziałów pancernych. Część pojazdów trafiła następnie w ręce nacjonalistów, o czym świadczą nieliczne dostępne zdjęcia pojazdów tego typu. Nowi właściciele na pewno poddali jeden lub kilka pojazdów tego typu znaczącej modyfikacji, montując zamiast oryginalnej wieży, wieżę z czołgu lekkiego T-26, z działem kalibru 45 mm.
Dalszy los pojazdów tego typu nie jest znany. Do naszych czasów przetrwały pojedyncze zdjęcia i skrawki informacji, które pozwalają na jedynie ogólne opisanie historii tych wozów.
