Windjammery, będące jednymi z ostatnich komercyjnych żaglowców w eksploatacji wyróżniały się nie tylko rozmiarami, ale również znakomitymi osiągami. Wiele z nich zakończyło swoje kariery tragicznie, starając się dotrzymać kroku coraz lepszym parowcom i statkom motorowym. Jedną z takich jednostek był bark Herzogin Cecilie.
Na początku XX wieku rozwój techniki budowania okrętów sprawił, że statki o napędzie parowym zaczęły dominować praktycznie w każdej roli. Mimo to budowano jeszcze żaglowce, które wykorzystywały nowe rozwiązania techniczne oraz przede wszystkim stalowe kadłuby znacząco zwiększające ich wytrzymałość. Pozwoliło to na budowanie olbrzymich żaglowców zdolnych do osiągania dużych prędkości, określanych jako tzw. windjammery.
Jedną z takich jednostek był Herzogin Cecilie. Zwodowany 22 kwietnia 1902 roku w stoczni Rickmers Schiffbau AG w Bremerhaven czteromasztowy bark o stalowej konstrukcji. Statek wszedł do służby 7 czerwca 1902 roku i pływał pod niemiecką banderą w linii Norddeutscher Lloyd jako statek towarowo-szkolny.
Jednostka miała 102 m długości (długość całkowita 116 m), wyporność 4500 ton i tonaż 3242 ton. Potężne ożaglowanie liczące 34 żagle miało powierzchnie 4180 m² co przy dobrze wyprofilowanym kadłubie zapewniającym wysoką dzielność morską pozwalało na osiąganie prędkości około 20 węzłów (najwyższa zanotowana prędkość osiągnięta przez Herzogin Cecilie wynosiła 20,75 węzła).
Pierwsze lata eksploatacji żaglowca przebiegały spokojnie, a sam statek pływał na różnych trasach wyróżniając się bardzo wysoką prędkością. Wybuch I wojny światowej zastał żaglowiec w Chile, gdzie jednostka została internowana. Dopiero w 1920 roku statek powrócił do Niemiec, ale nie wszedł do eksploatacji, ponieważ został przekazany Francji w ramach reparacji wojennych. Nowy właściciel nie był zainteresowany eksploatacją żaglowca, więc wystawił go na sprzedaż.
W 1921 roku statek został kupiony przez Gustafa Eriksona za zaledwie 4250 funtów (współcześnie około 189 900 funtów). Erikson był właścicielem jednej z ostatnich linii żeglugowych wykorzystującej żaglowce. Skupował on za bezcen wycofane z eksploatacji żaglowce i wykorzystywał je na długich trasach międzykontynentalnych między Ameryką Południową a Europą, lub między Australią a Europą. W rejsach tych żaglowce mogły jeszcze konkurować z parowcami, ponieważ nie musiały zawijać do portów w celu pobrania paliwa.
Herzogin Cecilie wykorzystywany był przede wszystkim w tzw. „wyścigach zbożowych”. Kilka żaglowców ścigało się między sobą, starając się dostarczyć zboże z Australii do Wielkiej Brytanii w jak najkrótszym czasie. Rejsy trwały zwykle od 83 do 110 dni. Herzogin Cecilie czterokrotnie zwyciężył tę rywalizację w okresie między 1921 a 1949 rokiem – odpowiednio w 1927, 1926, 1931 i 1936 roku.
Podczas rejsów żaglowiec wyróżniał się wyjątkowo udaną konstrukcją. Solidne wykonanie sprawiło, że mimo bardzo intensywnej eksploatacji wychodził cało z nawet najgorszych sztormów. Niestety szczęście opuściło statek w kwietniu 1936 roku. 25 kwietnia Herzogin Cecilie z powodu błędu nawigacyjnego wpadł na skały w pobliżu Ham Stone Rock u wybrzeży Davon w Wielkiej Brytanii. Statek osiadł blisko brzegu co pozwoliło na rozładowanie części ładunku i uwolnienie żaglowca.
Z powodu uszkodzeń jakich doznał kadłub, statek osadzono na brzegu w zatoce Starhole. Następnie próbowano naprawić jednostkę na miejscu, ale ostatecznie zdecydowano się na jej porzucenie. Ostatecznie 18 stycznia 1939 roku legendarny windjammer przewrócił się podczas sztormu i zatonął w płytkich wodach zatoki.
Herzogin Cecilie był w swoim czasie jednym z najsłynniejszych windjammerów na świecie. Wyjątkowo szybki i solidnie wykonany odnosił sukcesy w rejsach na trasach coraz bardziej zdominowanych przez parowce. Do dzisiaj pozostaje on jednym z najszybszych żaglowców w historii.
Discover more from SmartAge.pl
Subscribe to get the latest posts sent to your email.