Stojący przez lata w Rijece zardzewiały statek o nazwie Galeb zapamiętany został głównie jako prywatny jacht Josipa Broz Tito. Mało kto jednak pamiętał, że był to włoski bananowiec (statek do transportu bananów), przebudowany na krążownik pomocniczy a potem na stawiacz min podczas II wojny światowej. Dwukrotnie zatopiony, dopiero po wojnie stał się prywatnym jachtem jugosłowiańskiego przywódcy.
Geneza
W połowie lat 30. włoskie Ministerstwo ds. Kolonii zamówiło cztery frachtowce wyposażone w chłodnie, które miały służyć do transportu bananów z Somali Włoskiego do Neapolu (tzw. bananowce). Miały to być nowoczesne, szybkie jednostki, dysponujące dużym zasięgiem, dzięki któremu nie musiałyby zawijać po drodze do portów w celu uzupełnienia paliwa.
Statki otrzymały nazwy Ramb I, Ramb II, Ramb III i Ramb IV. Miały około 116 m długości i tonaż 3667 GRT. Napęd stanowiły dwa dziewięciocylindrowe silniki diesla o mocy 7200 KM zapewniające prędkość maksymalną 18,5 węzła, oraz rejsową 17 węzłów. Załoga liczyła 120 osób, ładownie mieściły do 2400 ton ładunku a dodatkowo możliwe było zabranie 12 pasażerów. Do ich dyspozycji oddano jedną dużą, dwuosobową kabinę z salonem, oraz 5 mniejszych kabin dla pozostałych pasażerów. Kabiny były klimatyzowane. Lista udogodnień dla pasażerów była jednak dłuższa, ponieważ do ich dyspozycji oddano cały pokład z jadalnią i palarnią. Statki budowano w dwóch stoczniach – CRDA w Montefalcone i Ansaldo w Genui.
Nazwa | Położenie stępki | Wodowanie | Wejście do służby | Dalszy los |
Ramb I | 29 października 1936 roku | 22 lipca 1937 roku | 6 grudnia 1937 roku | Przebudowany na krążownik pomocniczy 9 czerwca 1940 roku, zatopiony 27 lutego 1941 roku |
Ramb II | 14 grudnia 1936 roku | 7 czerwca 1937 roku | 6 września 1937 roku | Przebudowany na krążownik pomocniczy w 1940 roku, zatopiony przez własną załogę 8 września 1943 roku w Kobe, podniesiony przez Japończyków, zamieniony w transportowiec, zatopiony 12 stycznia 1945 roku. |
Ramb III | 1936 rok | 1937 rok | kwiecień 1938 roku | Opis poniżej |
Ramb IV | 14 stycznia 1937 roku | 7 czerwca 1937 roku | 27 października 1937 roku | Przebudowany na statek szpitalny w 1940 roku, przejęty przez Brytyjczyków 10 kwietnia 1941 roku, zatopiony 10 maja 1942 roku. |
Ramb III
W przeciwieństwie do pozostałych statków, 10 czerwca 1940 roku gdy Włochy wypowiedziały wojnę Francji tylko Ramb III znajdował się na Morzu Śródziemnym. W związku z tym został natychmiast skierowany do Genui, gdzie został na mocy przepisów przejęty przez Regia Marina. Przebudowano go następnie na krążownik pomocniczy uzbrojony w dwa działa kalibru 120 mm i osiem karabinów maszynowych kalibru 13,2 mm. Już po przebudowie zainstalowano dodatkowo wyrzutnie bomb głębinowych.
Zakładano, że okręt będzie wykorzystywany do eksportowania konwojów i ewentualnie polowania na pojedyncze, samotne statki wroga. Podczas eskortowania konwojów w ładowniach okrętu również przewożono ładunki. W październiku 1940 roku Ramb III prawdopodobnie zatopił brytyjski okręt podwodny, ale późniejsze badania nie potwierdziły tego.
Podczas jednego z rejsów, 11 listopada okręt był częścią konwoju, który został zaatakowany przez brytyjskie lekkie krążowniki i niszczyciele. Dzięki swojej prędkości udało mu się przerwać walkę i uciec, jednak reszta konwoju została zatopiona. 30 maja 1941 roku podczas pobytu w porcie w Bengazi Ramb III został storpedowany przez brytyjski okręt podwodny HMS Triumph. Torpeda trafiła w dziób, poważnie go uszkadzając, przez co statek oparł się o dno basenu portowego dziobem.
Ze względu na brak odpowiedniej infrastruktury portowej, potrzebnej do napraw, podjęto decyzję o odcięciu uszkodzonego dziobu i przeholowaniu okrętu do Włoch w celu naprawy. Prace naprawcze rozpoczęto 20 września 1941 roku. Po zakończeniu prac Ramb III wrócił do wcześniejszej roli jednostki eskortowej.
Kiebitz
8 września 1943 roku Włochy skapitulowały. W tym czasie Ramb III znajdował się w Trieście. Jego załoga miała kolejnego dnia wyjść w morze w celu poddania się Brytyjczykom, ale wcześniej Niemcy przejęli jednostkę. Niemcy przywrócili go do służby jako jednostkę transportową, jednak pod koniec roku podjęto decyzję o jej przebudowie na stawiacz min.
W trakcie przebudowy dodano 3 działka przeciwlotnicze kalibru 37 mm oraz kolejne dwie armaty kalibru 120 mm. Załoga została zmniejszona do 3 oficerów i 64 marynarzy. Ponadto zmieniono jego nazwę na Kiebitz. W okresie od marca do listopada 1944 roku okręt położył około 5000 min. W tym czasie prawie zatonął z powodu wejścia na własne miny, ale udało się go uratować.
5 listopada 1944 roku Kiebitz znajdował się w Rijece, gdy port został zaatakowany przez amerykańskie bombowce. Trzy zrzucone bomby trafiły w okręt, który zaczął nabierać wody i osiadł na dnie basenu portowego.
Nowe życie
Po wojnie Rijeka znalazła się w rękach Jugosławii. Znajdujący się w porcie wrak został w 1947 roku poddany oględzinom, które wykazały, że jest w dobrym stanie i nadaje się do naprawy. Po zabezpieczeniu kadłuba, podniesiono go z dna i odholowano do Puli, gdzie w latach 1948-1952 poddano go gruntownej naprawie połączonej z przebudową. Początkowo okręt otrzymał nazwę Mornar i miał być jednostką szkoleniową. Jego uzbrojenie zmieniono na cztery działa kalibru 88 mm, cztery działka kalibru 40 mm, sześć działek kalibru 20 mm, dwa karabiny maszynowe kalibru 12,7 mm i wyrzutnie bomb głębinowych.
W wyniku przebudowy długość kadłuba wzrosła do 117 m a tonaż do 5377 BRT. Zachowano oryginalny napęd -silniki wyremontowano, ale nie przywrócono im oryginalnych osiągów. Załoga liczyła 78 oficerów i marynarzy oraz 115 kadetów. Po zakończeniu prac nazwę jednostki zmieniono na Galeb. Co ciekawe, mimo swojej roli, od początku jednostkę wykorzystywano również jako prezydencki jacht przywódcy Jugosławii, Josipa Broz Tito.
W 1959 roku w ramach modernizacji usunięto stare poniemieckie działa kalibru 88 mm i działka kalibru 20 mm oraz dodano nowe wyposażenie elektroniczne. Do 1980 roku Galeb regularnie był wykorzystywany przez przywódcę Jugosławii, Tito spędził na jego pokładzie łącznie 308 dni, chociaż w roli jednostki prezydenckiej Galeb pływał przez 549 dni pokonując łącznie dystans 86 062 mil morskich. Po śmierci jugosłowiańskiego przywódcy, Galeb dalej wykorzystywany był jako jednostka reprezentacyjna i rządowa aż do 1989 roku.
Powolna agonia
Podczas wojny domowej w Jugosławii Galeb został wykorzystany przez wojska rządowe do blokowania wybrzeża. Bez ciekawszych epizodów przetrwał konflikt i po walkach zacumowano go przy jednym z nabrzeży w Zatoce Kotorskiej. W 1996 roku władze Czarnogóry, który przejęła statek wystawiły go na sprzedaż. 20 czerwca 2000 roku kupił go grecki armator John Paul Papanicolaou z zamiarem wyremontowania i przebudowania na luksusowy jacht.
Statek odholowano w pobliże Fiume, gdzie dokonano jego oględzin. Koszt prac wyceniono na 14 mln dolarów, jednak z powodu kryzysu finansowego w 2001 roku z prac zrezygnowano. Stojący w porcie i pozostawiony własnemu losowi statek niszczał. W maju 2006 roku podjęto decyzję o jego złomowaniu, ale władze Chorwacji wpisały go do rejestru zabytków. W tej sytuacji dzięki wsparciu władz Rijeki i odpowiednio przygotowanym dokumentom, statek został w 2009 roku odkupiony przez miasto za cenę 150 000 dolarów. Według planów, statek miał zostać przekształcony w muzeum.
Co ciekawe, zanim doszło do sfinalizowania transakcji, we wrześniu 2008 roku Galeb częściowo zatonął w porcie. W 2010 roku podniesiono go i przeprowadzono naprawę, dzięki której udało się go zabezpieczyć przed ponownym zatonięciem. W 2014 roku ogłoszono, że Galeb będzie pełnił funkcję jednostki muzealnej, oraz będą na jego pokładzie organizowane wystawy oraz konferencje. Po zabezpieczeniu odpowiednich środków finansowych, w 2020 roku rozpoczęto remont. Chociaż początkowo prace miały trwać do 2021 roku, cały czas nie zakończono remontu. Z powodu licznych problemów i ogólnego stanu jednostki, a także przerwy w pracach w 2023 roku, zapewne dobiegną one końca w 2025 roku.
Podsumowanie
Galeb to ciekawa i historyczna jednostka z bardzo długą i skomplikowana historią. W swojej karierze pełnił wiele ról, oraz pływał pod różnymi banderami. Co ciekawe, najbardziej zapamiętano jednak jego historię związaną z służbą pod jugosłowiańską banderą.
Najważniejsze w jego historii jest jednak to, że po latach spędzonych w różnych portach, gdzie czekał na swój dalszy, niepewny los, udało się go uratować i rozpoczęto remont. Chociaż okazał się on bardziej kosztowny i czasochłonny niż pierwotnie przewidywano, na pewno sprawi, że statek stanie się ciekawą atrakcją turystyczną w Rijece.
Źródło zdjęć: Depositphotos.com
Discover more from SmartAge.pl
Subscribe to get the latest posts sent to your email.