W 1936 roku holenderskie zakłady Fokkera rozpoczęły prace nad dwusilnikowym ciężkim myśliwcem przewagi powietrznej. Maszyna otrzymała oznaczenie Fokker G.I i miała być jednym z ważniejszych produktów eksportowych firmy. Ostatecznie powstały 63 maszyny tego typu, ale żadna z nich nie trafiła na eksport.
Pod koniec lat 30. wraz z pojawianiem się coraz lepszych silników, w wielu krajach zaczęto rozważać wprowadzenie do uzbrojenia potężnych, dwusilnikowych myśliwców przewagi powietrznej. Maszyny te miały przenosić silne uzbrojenie i dysponować dobrymi osiągami, a ich podstawowym zadaniem miało być zwalczanie bombowców i dużych formacji samolotów przeciwnika.
W 1936 roku zakłady Fokkera podjęły decyzję o opracowaniu samodzielnie, bez zamówienia ze strony holenderskich sił powietrznych właśnie takiego myśliwca. Pracami kierował Erich Schatzki, a następnie Marius Beeling. Po zaledwie 7 miesiącach prac, 16 marca 1937 roku oblatano prototyp samolotu (za sterami zasiadł Karel Mares), oznaczonego jako Fokker G.I.
Samolot miał 10,87 m długości, 17,16 m rozpiętości skrzydeł, a jego maksymalna masa startowa wynosiła 5 ton. Napęd stanowiły dwa silniki Hispano-Suiza 14AV-02/03 (maszyny seryjne wykorzystywały dziewięciocylindrowe silniki Bristol Mercury VIII o mocy 750KM oraz Pratt & Whitney SB4-G Twin Wasp Junior – odpowiednio 36 i 26 maszyn). Zapewniały one prędkość maksymalną około 475 km/h i zasięg 1510 km.
Uzbrojenie samolotu składało się początkowo z dwóch działek kalibru 23 mm i dwóch karabinów maszynowych kalibru 7,9 mm, ale w maszynach seryjnych montowano osiem karabinów maszynowych kalibru 7,9 mm. Dodatkowo samoloty posiadały tylne stanowisko strzeleckie z jednym karabinem maszynowym kalibru 7,9 mm. Pod skrzydłami istniała możliwość przenoszenia ładunku bomb o masie od 300-400 kg.
Krótko po prezentacji prototypu zakłady Fokkera otrzymały pierwsze zamówienie eksportowe na nowe maszyny z Republiki Hiszpanii. Chociaż rozpoczęto budowę maszyn, z powodu embarga nałożonego przez holenderskie władze, dostawy maszyn miały być zrealizowane przez Finlandię, jednak z powodu wybuchu II wojny światowej kontraktu nie wypełniono. Zainteresowanie Fokkerem G.I wyraziły również siły powietrzne Szwecji, Belgii, Finlandii, Turcji, Węgier i Szwajcarii. Widząc rosnącą popularność samolotu, również holenderskie siły powietrzne zamówiły 36 maszyn.
Do maja 1940 roku do służby wprowadzono 23 Fokkery G.I, a pozostałe maszyny były wykańczane w zakładach Fokkera. W trwających 5 dni walkach obronnych holenderskie Fokkery G.I poniosły duże straty, ale aktywnie uczestniczyły w walkach zestrzeliwując kilkanaście niemieckich samolotów – dokładne dane nie są znane.
Pozostałe maszyny, będące w różnym stopniu ukończenia i sprawności zostały przejęte przez Niemców, a następnie doprowadzone do do pełnej sprawności. Wykorzystywano je przez kilka lat do szkolenia pilotów dwusilnikowych Messerschmittów Bf 110. Do ciekawego incydentu doszło 5 maja 1941 roku, kiedy to pilotowany przez Hidde Leegstra G.I na pokładzie którego znajdował się również inżynier Piet Vos przeleciał z Holandii do Wielkiej Brytanii, gdzie został poddany oględzinom w zakładach Miles Aircraft. Do naszych czasów nie przetrwał żaden Fokker G.I. Zbudowano jedynie replikę, która przez pewien czas znajdowała się w muzeum holenderskich sił powietrznych w Soesterbergu.
Discover more from SmartAge.pl
Subscribe to get the latest posts sent to your email.