Elephant walk, czyli marsz słoni. Chociaż termin ten kojarzy się z olbrzymimi ssakami z Afryki lub Indii, w praktyce oznacza również procedurę widowiskowego kołowania olbrzymiej formacji samolotów wojskowych, opracowaną w USA i stosowaną w celu jak najszybszego wysłania w powietrze maksymalnie dużej ilość maszyn.
Korzenie tego terminu sięgają czasów II wojny światowej, kiedy olbrzymie formacje alianckich bombowców ustawiały się przed misją na pasie startowym jeden za drugim i tak też opuszczały lotnisko. Wielu obserwatorów mówiło, że wyglądają wówczas jak maszerujące słonie.
Po wojnie termin ten zaczęto stosować oficjalnie w Amerykańskich Siłach Powietrznych (USAF). Równocześnie zmieniło się nieznacznie jego znaczenie. Terminem Elephant walk zaczęto określać procedurę szybkiego zgromadzenia na pasie startowym maksymalnej liczby maszyn stacjonujących w danej bazie, tak, aby mogły wykonać następnie bardzo trudny manewr startu w minimalnych odstępach czasowych – Minimum Interval Takeoff (MITO).
Maszyny ustawiane są bardzo blisko na całej szerokości pasa (w przypadku mniejszych maszyn) lub jedna za drugą (w przypadku większych samolotów).
Operacje tego typu służą przede wszystkim szybkiemu opuszczeniu lotniska przez samoloty w wypadku zagrożenia bombardowaniem, lub atakiem nuklearnym. W takiej sytuacji maksymalnie dużo maszyn musi zaleźć się w powietrzu, z dala od zagrożonego lotniska, w jak najkrótszym czasie.
Najczęściej procedurę MITO stosują bombowce strategiczne B-52, oraz latające cysterny. Rzadziej stosuje się ją przy maszynach transportowych. W przypadku maszyn wielozadaniowych i myśliwskich procedurę marszu słoni stosuje się rzadko. Jeśli już, ma to charakter pokazowy.
Ze względu na olbrzymie ryzyko wiążące się z zgromadzeniem tak dużej liczby maszyn na pasie, oraz krótkimi odstępami czasu między startującymi maszynami, operacje tego typu przeprowadza się niezwykle rzadko. Po zakończeniu zimnej wojny przeprowadzono ich kilka w ramach szkoleń oraz czasami w celu zorganizowania pokazu siły.
W przypadku procedury szybkiego startu, samoloty startują w zależności od swoich rozmiarów, jeden obok drugiego, całymi liniami po kilka maszyn, lub jeden za drugim w odstępach 15-17 sekundowych. Oznacza to, że każda kolejna maszyna, lub grupa startuje prosto w strefę turbulencji wytworzonych przez wcześniejsze maszyny.
Trzeba przyznać, że operacje tego typu wyglądają niesamowicie!
Discover more from SmartAge.pl
Subscribe to get the latest posts sent to your email.