Chociaż bombowiec Junkers Ju 287 nigdy nie został zbudowany, pod koniec II wojny światowej w Niemczech zbudowano demonstrator technologii i rozpoczęto budowę trzech kolejnych maszyn testowych, które miały doprowadzić do jego powstania. Maszyny te uznawane są za faktyczne prototypy Ju 287.
Geneza
Na początku lat 40. gdy sytuacja na frontach w Europie była korzystna dla Niemiec, zainicjowano wiele projektów, które miały w dalszej perspektywie doprowadzić do powstania nowych typów maszyn nowej generacji. Głównie chodziło o samoloty z napędem odrzutowym.

W związku z tym w 1942 roku w zakładach Junkersa rozpoczęto prace nad nowym średnim bombowcem o napędzie odrzutowym. Za projekt odpowiadali Heinrich Hertel i Hans Wocke. Wśród licznych przeanalizowanych koncepcji, konstruktorzy postanowili skupić się na bardzo nowatorskim wówczas układzie konstrukcyjnym z skośnymi skrzydłami. W trakcie prowadzonych badań uznali oni, że taki układ skrzydeł zapewni wiele korzyści, w szczególności w zakresie siły nośnej oraz osiągów.
Chociaż wyniki badań wskazywały na liczne zalety takich skrzydeł, zauważono problem z drganiami końcówek skrzydeł przy wyższych prędkościach. Szukając rozwiązania tego problemu przetestowano koncepcję, w której skrzydła miały ujemny skos. Okazało się, że taki układ eliminował problemy z drganiami oraz dodatkowo polepszał wznoszenie i zwiększał przestrzeń w kadłubie, umożliwiając umieszczenie komory bombowej bliżej środka ciężkości samolotu. W tej sytuacji Heinrich Hertel podjął decyzję o zaimplementowaniu takiego układu w projektowanym bombowcu.
Ze względu na nowatorski charakter koncepcji oraz brak wiedzy na temat jego praktycznego zastosowania (przeprowadzono tylko próby modeli w tunelach aerodynamicznych), prace nad samolotem rozpoczęto dopiero w marcu 1944 roku. Aby przyśpieszyć prace projektowe i ewentualnie zmniejszyć koszty projektu, który mógł okazać się całkowicie niepraktyczny, postanowiono zbudować najpierw tzw. demonstrator technologii wykorzystujący maksymalnie dużo gotowych elementów. Dopiero kolejne maszyny miały być prototypami docelowej konstrukcji.

Junkers Ju 287 V1
Demonstrator otrzymał oznaczenie Junkers Ju 287 V1. Maszyna powstała poprzez połączenie przedniej części kadłuba bombowca Heinkel He 177A-3 z tylną częścią pochodzącą z samolotu Junkers Ju 188G. Ogon zaczerpnięto z Junkersa Ju 388L. Skrzydła o ujemnym skosie opracowano od podstaw. Najbardziej oryginalne w konstrukcji było podwozie. Chcąc odciążyć konstrukcję, samolot miał posiadać stałe podwozie osłonięte aerodynamicznymi gondolami. Dopiero w docelowej maszynie zakładano zainstalowanie chowanego do kadłuba podwozia. Tym samym pod skrzydłami umieszczono pochodzące z samolotu transportowego Junkers Ju 352A koła podwozia, a przednie podwozie składało się z dwóch kół pochodzących z… zestrzelonego amerykańskiego bombowca Consolidated B-24 Liberator, ustawionych równolegle.
Problemem okazał się jednak napęd samolotu. Dostępne wówczas silniki odrzutowe były za słabe dla tak dużego samolotu. Aby więc rozwiązać ten problem, w Ju 287 V1 zainstalowano 4 silniki Junkers Jumo 004B-2. Dwa umieszczono pod skrzydłami, a dwa pozostałe po bokach kadłuba w jego przedniej części. Zakładano, że w docelowej konfiguracji maszyna otrzyma podwozie chowane do kadłuba oraz tylne, zdalnie sterowane stanowisko strzeleckie. Również nos maszyny miał mieć inną konstrukcję niż w demonstratorze. Jako napęd wersji produkcyjnej wybrano nieco słabsze silniki BMW 003A-1, umieszczone po trzy w gondolach pod skrzydłami.

Dzięki połączeniu wielu gotowych elementów, prace nad samolotem szły bardzo szybko. Już w kwietniu 1944 roku gotowe były skrzydła, które połączono z dostosowanym kadłubem w maju. Następnie samolot przetransportowano do Brandis koło Lipska, gdzie przeprowadzono finalny montaż. Przez kolejne miesiące samolot… wyposażano w niezbędne elementy. Dopiero 8 sierpnia 1944 roku Junkers Ju 287 V1 został oblatany (niektóre źródła podają datę 16 sierpnia, ale 8 sierpnia wydaje się bardziej prawdopodobny). Za sterami zasiadł Siegfried Holzbayer.
Podczas pierwszego lotu Ju 287 V1 wyposażono w dodatkowe silniki rakietowe, które miały ułatwić start, ale okazały się one całkowicie niepotrzebne, ponieważ maszyna oderwała się od ziemi po pokonaniu zaledwie 1/3 pasa. Lot przebiegł bez większych problemów, aczkolwiek pilot narażony był na potężny hałas generowany przez umieszczone po bokach kadłuba silniki odrzutowe.
Demonstrator wykonał łącznie 17 lotów, podczas których badano zachowanie konstrukcji, m.in. instalując na stateczniku pionowym kamerę, dzięki której możliwe było obserwowanie ruchu pęczków wełnianych nitek przyklejonych do różnych punktów pokrycia. Dalsze loty zostały przerwane przez nalot na bazę, w której stacjonowała maszyna. Samolot uległ uszkodzeniom, które udało się naprawić, ale w tym czasie prawie gotowy był drugi egzemplarz, a sam projekt stanął pod znakiem zapytania. Zanim baza w Brandis, gdzie ukryto Ju 287 V1 została zdobyta przez wojska radzieckie, maszynę zniszczono, aby nie została przejęta.

Dalszy rozwój w… ZSRR
Jeszcze przed rozpoczęciem prób Ju 287 V1 w sierpniu 1944 roku rozpoczęto w bazie Brandis budowę drugiej maszyny, oznaczonej jako Junkers Ju 287 V2, która miała posłużyć do testów silników umieszczonych po trzy w gondolach pod skrzydłami. Prace nad samolotem wstrzymano, gdy dowództwo Luftwaffe nakazało przerwać prace projektowe nad bombowcami, aby konstruktorzy skupili się na projektach myśliwców. Mimo to inżynierowie Junkersa powoli kontynuowali budowę Ju 287 V2 oraz kolejnych wersji. Na początku 1945 roku dowództwo nagle zmieniło zdanie i nakazało przygotowanie produkcji seryjnej Junkersa Ja 287. Pod koniec 1945 roku miało powstawać około 100 maszyn miesięcznie.
Druga maszyna była prawie ukończona bazę zajęli Rosjanie. Według dostępnych informacji samolot został jednak uszkodzony i nie przedstawiał żadnej wartości dla zdobywców (chociaż w starszych źródłach znaleźć można informacje, że został przejęty w stanie nieuszkodzonym). Inaczej sytuacja wyglądała w fabryce Junkersa w Dessau, gdzie budowano już kolejne prototypy. Mimo znacznych zniszczeń, gdy Rosjanie wkroczyli do zakładu, ostała się duża część dokumentacji maszyn.
W tym czasie na etapie budowy były samoloty Ju 287 V3, będący wzorcem dla pierwszej wersji seryjnej, oraz Ju 287 V4 będący jego rozwinięciem. Istniały jeszcze plany zbudowania kolejnych prototypów, których budowy nie rozpoczęto. Co ciekawe, zakładano, że ich wyposażeniem będą m.in. fotele katapultowane. W związku z tym, w radzieckie ręce trafił dokumentacja oraz dwa nieukończone prototypy, projekt wzbudził duże zainteresowanie Rosjan.

Dysponując tak dużą ilością materiałów, jeszcze w 1945 roku Rosjanie podjęli decyzję odbudowie fabryki i odtworzeniu dokumentacji Ju 287. Prace powierzono niemieckiemu inżynierowi Brunolfowi Wilhelmowi Baade. Tak powstał samolot EF-131 V1 będący połączeniem elementów ukończonych przez Niemców i zaprojektowanych od podstaw już po wojnie. Maszyna otrzymała napęd w postaci sześciu silników Junkers Jumo 004B. Ukończono ją 12 sierpnia 1946 roku, ale do oblotu nie doszło w obawie przed ujawnieniem projektu przed Amerykanami, oraz ewentualną ucieczką niemieckiego pilota, który miał zasiąść za sterami.
Zamiast tego EF-131 zdemontowano i przewieziono do ZSRR wraz z całym zespołem projektowym, gdzie po wprowadzeniu kolejnych poprawek oblatano go 23 maja 1947 roku. Za sterami zasiadł Paul Jünge, a inżynierem pokładowym był Günter Schrӧter. Początkowo lot przebiegał spokojnie, ale podczas lądowania zawiodło jedno z kół podwozia i samolot doznał lekkich uszkodzeń. Naprawiono je, ale podczas dalszych prób regularnie dochodziło do kolejnych awarii. Do października 1947 roku wykonano tylko 8 lotów trwających 6,5 godziny.
Dalsze próby przerwała wyjątkowo mroźna zima, uniemożliwiająca obsługę silników odrzutowych bez specjalistycznego, brakującego w ZSRR osprzętu. W tej sytuacji EF-131 pozostawiono na lotnisku i dopiero na wiosnę 1948 roku ponownie zaplanowano próby. Okazało się wówczas, że maszyna wymaga remontu po zimie spędzonej pod gołym niebem. Niemieccy technicy uznali, że samolot nie nadaje się do dalszej eksploatacji. W międzyczasie władze ZSRR nakazały wstrzymanie dalszych prac nad EF-131, jednak istnieją niepotwierdzone informacje, że maszyna jeszcze kilkukrotnie wzbiła się w powietrze. Jej dalszy los nie jest jednak znany.

Chociaż dalszy rozwój EF-131 został wstrzymany, jeszcze w 1947 roku rozpoczęto prace nad kolejnym samolotem wywodzącym się z Ju 287, jakim był EF-140. Maszyna różniła się od wcześniejszych wersji zastosowanym napędem i szczegółami konstrukcji. Zainstalowano w niej dwa radzieckie silniki Mikulin AM-TRDK-01. Były one mocniejsze i nowocześniejsze od niemieckich silników, co dawało więcej możliwości ewentualnego dalszego rozwoju.
Oblot maszyny miał miejsce 30 września 1948 roku. Po wykonaniu 7 lotów prace nad samolotem wstrzymano z powodu niestabilnej pracy silników. Dopiero 24 maja 1949 roku po zmianie silników powrócono do prób. Opracowano równolegle również wersję rozpoznawczą maszyny, z którą wiązano większe nadzieje niż z wersją bombową. Mimo to ostatecznie 18 lipca 1950 roku i ten projekt został zatrzymany, ponieważ równolegle opracowano bardziej perspektywiczne projekty Tupolewa Tu-14 oraz Iljuszyna Ił-28.
Dane taktyczno-techniczne
Junkers Ju 287 V1 | Junkers Ju 287 V3 | EF-131 | EF-140 | |
Długość | 18,3 m | 18,3 m | 20,47 m | 19,5 m |
Rozpiętość skrzydeł | 20,11 m | 19,4 m | 19,4 m | 19,4 m |
Maksymalna masa startowa | 20 000 kg | 22 780 kg | 22 955 kg | 23 000 kg |
Prędkość maksymalna | 559 km/h | 860 km/h | 860 km/h | 904 km/h |
Prędkość przelotowa | 512 km/h | 792 km/h | b.d. | b.d. |
Zasięg | 1500 km | około 2000 km z ładunkiem bomb | 1710 km | 2000 km |
Napęd | 4 silniki turboodrzutowe Junkers Jumo 004B-2 | 6 silników turboodrzutowych BMW 003A-1 | 6 silników turboodrzutowych Junkers Jumo 004B-2 | 2 silniki turboodrzutowe Mikulin AM-TKRD-01 |
Uzbrojenie | brak | 2 karabiny maszynowe kalibru 13 mm, ładunek bomb o masie 3000 kg | (planowane) 2 karabiny maszynowe kalibru 13 mm, ładunek bomb o masie 3000 kg | (planowane) 4 działka kalibru 20 mm, ładunek bomb o masie 1500 kg |
Załoga | 3 osoby | 3 osoby | 3 osoby | 4 osoby |
Podsumowanie
Junkers Ju 287, a dokładnie jego demonstrator był bardzo ciekawą konstrukcją. Był to pierwszy samolot o napędzie odrzutowym z ujemnym skosem skrzydeł, który wzbił się w powietrze. Podczas wojny nie było szans, aby wszedł do eksploatacji, ponieważ projekt wymagał jeszcze lat badań i rozwoju, aby wyeliminować wszystkie wykryte wady konstrukcji – głównie kwestie wytrzymałości płatowca oraz napędu.

Po wojnie rozwijany przez Rosjan projekt miał większe szanse na realizację, ale na przeszkodzie stanął gwałtowny rozwój napędu odrzutowego. W momencie kiedy powstał EF-140 dostępne były znacznie nowocześniejsze konstrukcje opracowane w ZSRR w oparciu o analizę niemieckich dokumentów i ich dalszy rozwój.
Tym samym Junkers Ju 287 znalazł się na liście mniej znanych, ale dalej rozbudzających wyobraźnię konstrukcji lotniczych z końca II wojny światowej. Największe wrażenie robił fakt, że chociaż był to samolot o napędzie odrzutowym, to demonstrator posiadał stałe podwozie, co było ewenementem.
Discover more from SmartAge.pl
Subscribe to get the latest posts sent to your email.