Zaprojektowany w latach 70. lekki samolot obserwacyjny i turystyczny Edgley Optica powstał z inicjatywy Johna Edgleya. Niestety problemy finansowe sprawiły, że cały projekt zostały sprzedany i wielokrotnie zmieniał właścicieli, tylko po to, aby w 2007 roku ponownie trafić w ręce Edgleya, który cały czas stara się wznowić jego produkcję seryjną.
Geneza
W latach 60. i 70. wraz z popularyzacją śmigłowców, zaczęto je szeroko wykorzystywać w roli maszyn obserwacyjnych i dyspozycyjnych. Chociaż bardzo dobrze radziły sobie w tej roli i miały liczne zalety, miały jedną potencjalną wadę. Proces szkolenia dla pilotów śmigłowców był trudniejszy niż dla pilotów samolotów. W związku z tym, na początku lat 70. brytyjski konstruktor lotniczy John Edgley wpadł na pomysł opracowania lekkiego, cichego samolotu obserwacyjnego, który byłby alternatywą dla śmigłowców.
Maszyna miała dysponować bardzo dobrą widocznością z kabiny, która wizualnie miała przypominać kabinę śmigłowca. Natomiast osiągi miały być dopasowane do planowanej roli – niska prędkość przeciągnięcia i spory zasięg z możliwością przebywania w powietrzu przez wiele godzin.
Prace nad samolotem ruszyły w 1974 roku w założonej przez Edgleya firmie Edgley Aircraft Limited. Ze względu na ograniczone zasoby finansowe, w projekt zaangażowany został mały zespół projektowy, który opracował plany maszyny i rozpoczął produkcję prototypu samolotu oznaczonego jako Edgley Optica.
Latający robak
Prototyp Edgley Optica ukończono pod koniec 1979 roku. Maszyna miała 8,15 m długości i 12 m rozpiętości skrzydeł. Prototyp otrzymał umieszczony z tyłu w specjalnej osłonie silnik Lycoming IO-320 o mocy 160 KM, ale w docelowej konfiguracji dostępnej od 1983 roku zainstalowano silnik Lycoming IO-540 o mocy 260 KM. Zapewniał on prędkość maksymalną 213 km/h, przelotową 130 km/h i przeciągnięcia 108 km/h. Zasięg wynosił maksymalnie 1056 km przy zachowaniu prędkości przelotowej, co dawało możliwość przebywania w powietrzu do 8 godzin. Mocno przeszklona kabina zapewniała widoczność w zakresie do 270°, również w dół. Ze względu na układ konstrukcji, samolot zyskał przydomek „latający robak”.
Oblot prototypu miał miejsce 14 grudnia 1979 roku, a za sterami zasiadł Angus McVitie. Przez kolejne lata samolot poddawano próbom, a w 1982 roku rozpoczęto produkcję seryjną na lotnisku Old Sarum Airfield w Wiltshire w Wielkiej Brytanii. Rok później opracowano wersję z mocniejszym silnikiem Lycoming IO-540, a 8 lutego 1985 roku Edgley Optica uzyskał certyfikat dopuszczający do eksploatacji.
Problemy finansowe sprawiły, że już na etapie produkcji seryjnej John Edgley musiał sprzedać firmę. Po zmianie właściciela ukończono ukończono 22 samoloty, a kolejny był na etapie budowy, jednak nie został ukończony. Dodatkowo w planach była budowa dwóch kolejnych maszyn. Niestety 10 maszyn uległo zniszczeniu w wyniku podpalenia hangaru przy fabryce, gdzie się znajdowały.
Kolejne lata przyniosły wiele dalszych zmian właścicielskich. Edgley Optica mimo swoich zalet nie zyskał popularności głównie z powodu zbyt małego zaplecza i braku możliwości rozwinięcia projektu i jego unowocześnienia. W 2007 roku cały projekt ponownie sprzedano, tym razem firmie AeroElvira Limited, założonej przez… Johna Edgleya i dawnych pracowników Edgley Aircraft Limited, Chrisa Burleigha, Fina Colsona i Davea Lee.
Niepewny los
3 czerwca 2008 roku w powietrze wzbił się wyremontowany egzemplarz Edgley Optica o rejestracji G-BOPO. Maszyna a stała się nowym demonstratorem, który posłużył do dalszego promowania projektu. Przez kolejne lata podejmowano próby wznowienia produkcji, ale dopiero w 2016 roku zaczęły pojawiać się konkretne działania.
Obecnie produkcji cały czas nie wznowiono, ale nie oznacza to, że projekt jest martwy. Firma Interflight Global, która jest jednym z głównych inwestorów całego projektu cały czas podejmuje próby znalezienia zarówno potencjalnych klientów jak i dalszych inwestorów, którzy pomogliby we wznowieniu produkcji seryjnej i dopracowaniu maszyny.
Mimo upływu lat Edgley Optica cały czas jest ciekawą i perspektywiczną maszyną. Prosta i przemyślana konstrukcja ułatwia dalszy rozwój maszyny. Dobra widoczność z kabiny dodatkowo zwiększa listę potencjalnych ról jakie samolot mógłby pełnić. Dodatkową zaletą jest sposób montażu silnika, który znacząco obniża generowany przez niego hałas. Wszystko to sprawia, że Edgley Optica dalej mógłby być wykorzystywany w roli maszyny obserwacyjnej, np. do patrolowania wybrzeża lub wyszukiwania pożarów lasów. Przy takim układzie konstrukcyjnym dalej może to być również samolot turystyczny i dyspozycyjny.
Problemem jest tylko to, że… obecne na rynku maszyny całkowicie wystarczają. Zwłaszcza śmigłowce, które od lat 70. znacznie się zmieniły i zyskały o wiele większe możliwości. Jest więc mało prawdopodobne, że Edgley Optica wróci do produkcji seryjnej.
Discover more from SmartAge.pl
Subscribe to get the latest posts sent to your email.