Firma Crossley powstała na długo przed pojawieniem się pierwszych samochodów. Założyło ją dwóch braci, Francis i William J. Crossley. Początkowo produkowała ona silniki różnego rodzaju i nosiła nazwę Crossley Brothers.
W 1897 roku Francis zmarł, nie dożywając punktu zwrotnego w rozwoju firmy, jakim była produkcja samochodów. Nastąpiło to w 1904 roku, kiedy zaprezentowano pierwszy zaprojektowany w firmie samochód – 22hp. W latach 1904-1908 powstało ponad 2000 tych samochodów. W 1906 roku cześć firmy odpowiedzialna za produkcję samochodów została wydzielona jako nowa firma. Tak powstał Crossley Motors Ltd.
W kolejnych latach zaczęły powstawać nowe konstrukcje samochodów, autobusów oraz ciężarówek. Mimo iż produkcja tych pojazdów była najistotniejsza dla rozwoju firmy, wybuch I wojny światowej zaowocował rozpoczęciem produkcji pojazdów „militarnych” – a dokładniej, podwozi, które były następnie obudowywane w płyty pancerne lub wykorzystywane do produkcji ciężarówek wojskowych przez firmy trzecie.
Wszystko zmieniło się zaraz po zakończeniu wojny. Początkowo Crossley Motors planowało powrócić do produkcji cywilnej, jednakże kilka lat po wojnie wojska brytyjskie stacjonujące w Indiach złożyły zamówienie na samochody pancerne oparte o konstrukcję podwozia ciężarówki Crossleya. Udane testy pojazdów zaowocowały zamówieniem na aż 450 samochodów pancernych zaprojektowanych przez Crossleya.
Indian Armoured Car, bo taką nazwę nosił pojazd charakteryzował się typową dla tamtych lat konstrukcją. Długa maska mieszcząca silnik oraz koła z wąskimi oponami a z tyłu wieżyczka z karabinem (lub kilkoma) maszynowym. Zabudowę nadwozia wykonała natomiast firma Vickers.
Konstrukcja była na tyle udana, że odniosła nawet niewielki sukces eksportowy (chociaż jak na tamte lata było to całkiem niezłe osiągnięcie). Kilkanaście pojazdów dostarczono do Japonii, 6 do Argentyny, 2 do Afryki Południowej, a 13 niezabudowanych podwozi do Estonii, gdzie zostały opancerzone przez miejscowe zakłady.
Estońskie samochody pancerne otrzymały nazwy M1927 i M1928. Powstały dwa warianty tych pojazdów. Jeden uzbrojony w karabin maszynowy, drugi w krótkolufową armatę kalibry 37 mm. Miały czteroosobową załogę, ważyły 4,8 tony i rozpędzały się do prędkości 60 km/h.
Niestety w toku eksploatacji wyszło na jaw sporo problemów konstrukcyjnych pojazdów. Największym z nich było podwozie oparte na wąskich kołach i praktycznie brakiem ogumienia.
W 1923 roku na fali rosnącej popularności francuskiego gąsienicowego systemu Kegresse, również Crossley postanowił przygotować pojazd wykorzystujący ten oryginalny napęd. Tak powstała ciężarówka BGV Kegresse. Zamiast tylnej osi zamontowane były gumowe gąsienice systemu Kegresse. Warto dodać, że podobny system wykorzystano w Polsce do budowy serii samochodów pancernych. Niestety awaryjność gąsienic sprawiła, że pojazdy przebudowano, usuwając gąsienice.
W dalszym czasie Crossley Motors produkował pojazdy cywilne. Krótki romans z pojazdami wojskowymi w latach 20-tych zakończył się w 1929 roku, kiedy powstał ostatni samochód pancerny Crossleya. Oparty został na trzyosiowym podwoziu ciężarówki BGV z 1927 roku. Łącznie zbudowano dwa prototypu – D2E1 i D2E2, różniące się nieznacznie konstrukcją. Jeden z prototypów wysłano do Egiptu, gdzie wyszły na jaw złe możliwości trakcyjne pojazdu. Mimo to zamówiono jeszcze 5 pojazdów, które wyposażono w nietypowe wieżyczki z uzbrojeniem przeciwlotniczym. Pojazdy trafiły do Egiptu, jednakże ich eksploatacja była problematyczna ze względu na wspomniane problemy z podwoziem.
Zbudowane przez Royal Ordnance Factory nadwozie było również bardzo ciężkie, przez co silnik pojazdu nie najlepiej sobie radził z dodatkową wagą. W 1930 roku powstało jeszcze 6 dalszych pojazdów o zbliżonej konstrukcji, ale innym uzbrojeniu.
Tak zakończyła się historia samochodów pancernych Crossleya. Na przełomie lat 20-tych i 30-tych firma krótko eksperymentowała z podwoziami gąsienicowymi, dzięki czemu zbudowano dwa prototypy tankietek Crossley-Martel. Pojazd cechował się niewielką wagą i wymiarami, załogą w postaci jednej osoby, oraz… półgąsienicowym podwoziem. Konstrukcja była jednak bardzo słaba i nie zyskała uznania.
Crossley Motors kontynuował produkcję cywilną, a z myślą o wojsku powstało później kilka ciężarówek. Było już jednak wiadome, że firma ta nie poradzi sobie na rynku i zostanie wyparta przez innych producentów. Podczas II wojny światowej Crossley zaprojektował kilka prototypów autobusów piętrowych. Ostatnim sukcesem firmy był spory kontrakt na dostawy autobusów do Holandii, jednakże nie uratowało to firmy, która została przejęta przez AEC.
Firma Crossley, odpowiedzialna za budowę silników trafiła natomiast w późniejszych latach w ręce Rolls Royce-a.
Discover more from SmartAge.pl
Subscribe to get the latest posts sent to your email.