Na początku XX wieku armie na całym świecie zaczęły szukać nowych sposobów ochrony żołnierzy przed pociskami. Zanim zaczęto produkować kamizelki kuloodporne, powstało wiele „pancerzy osobistych”, przypominających dosłownie średniowieczne zbroje. Jednym z bardziej oryginalnych projektów był amerykański Brewster Body Shield.
Pancerz zaprojektował inżynier Guy Otis Brewster na zamówienie amerykańskiej armii w 1917 roku. Składał się z hełmu i płyty pancernej z przodu (napierśnika). Całość wykonana była z stali chromoniklowej i ważyła 18 kg. Hełm opierał się na ramionach i dodatkowo był przypięty skórzanymi pasami do napierśnika. W razie potrzeby istniała możliwość zasłonięcia oczu specjalnymi nakładkami.

Napierśnik wykonany z jednolitej płyty stalowej, zagiętej, aby dopasować ją w miarę do ciała chronił przed pociskami kalibru .30-06 Springfield, wystrzelonymi z prędkością 820-900 m/s. W warunkach bojowych chroniłby więc przed większość ówczesnych pocisków karabinowych.
Mimo licznych testów i wyprodukowania przynajmniej kilkudziesięciu pancerzy, Brewster Body Shield nie wszedł na wyposażenie amerykańskich żołnierzy. Główną wadą była wysoka masa całego stroju oraz znaczące ograniczenie swobody ruchu, które w warunkach bojowych praktycznie całkowicie uniemożliwiało poruszanie się w terenie.

Amerykański wynalazek nie był jedynym tego typu rozwiązaniem. Również w innych krajach projektowano pancerze osobiste, wykonane z stalowych płyt. Największymi użytkownikami tego typu strojów byli Niemcy, ale w ich przypadku pancerz najczęściej ograniczał się do napierśnika i ewentualnie maski połączonej z standardowym hełmem.

Discover more from SmartAge.pl
Subscribe to get the latest posts sent to your email.