Konflikt ukraińsko-rosyjski, który wybuchł w 2014 roku wymusił modernizację ukraińskiej armii. Po wieloletniej przerwie powróciła tam idea zbudowania ciężkiego BWP na podwoziu czołgu – BMP-64. Projekt miał być sposobem na wykorzystanie dużej ilości zbędnych kadłubów czołgów T-64.
Geneza
Wraz z rozpadem ZSRR i uzyskaniem niepodległości przez Ukrainę, kraj ten przejął sporą część radzieckiego arsenału i zakładów zbrojeniowych. Niegdyś potężne i prężnie działające zakłady długo nie mogły się jednak odnaleźć w nowej „ukraińskiej” rzeczywistości. Dopiero kilkanaście lat później sytuacja zaczęła się zmieniać. Niestety ciężkie rządy oligarchów, rozkradanie kraju i korupcja oraz perturbacje polityczne utrudniały wszelkie projekty.
W 2012 roku UkrOboronProm czyli ukraińskie konsorcjum zbrojeniowe utworzone w 2010 roku, zaprezentowało ciekawy i nietypowy bojowy wóz piechoty – BMP-64 (znany również jako BMT-64 albo BMPT-64). Jest to ciężki BWP zbudowany na podwoziu czołgu T-64. Oznacza to, że posiada on znacznie grubszy pancerz niż standardowe BWP i jest w znacznym stopniu zunifikowany z T-64.
Prace nad pojazdem trwały przez jakiś czas i… słuch o nich zaginął. Zapewne problemy finansowo-polityczne Ukrainy w latach 2013-2014 uniemożliwiły dokończenie prac nad pojazdem, który powstał w kilku prototypach. Sytuacja zmieniła się wraz z wybuchem konfliktu ukraińsko-rosyjskiego w 2014 roku. Specyfika walk, często prowadzonych w terenie zurbanizowanym sprawiła, że na nowo zaczęto wracać do pomysłu wyposażenia wojska w ciężki BWP.
Wkrótce po rozpoczęciu walk UkrOboronProm poinformował o wznowieniu prac nad BMP-64, z zamiarem doprowadzenia go do pełnej dojrzałości i gotowości produkcyjnej do końca 2015 roku. Ostatecznie produkcji seryjnej jednak nie podjęto, skupiając się na innych projektach.
BMP-64 – ciężki BWP
Bojowy wóz piechoty BMP-64 to nic innego jak podwyższone podwozie czołgu T-64, z którego usunięto wieżę, a silnik przeniesiono do przodu (tak jak we wszystkich BWP). Pojazd napędzany jest silnikiem 5TDF z T-64. Pancerz pojazdu nie jest do końca znany, ale prawdopodobnie zapewnia pełną ochronę przed pociskami kalibru 40 mm (co jak na BWP jest całkiem niezłą ochroną). Dodatkowo BMP-64 wyposażono w system obrony aktywnej Nóż.
Uzbrojenie BMP-64 jest również potężne. Jako podstawowy środek walki wykorzystano działko automatyczne kalibru 30 mm (2A42 lub KBA-2 albo ZTM-1/2), karabin maszynowy, a w maksymalnej konfiguracji dodatkowo dwie wyrzutnie przeciwpancernych pocisków kierowanych i… granatnik 30 mm oraz dwa działka 23 mm. Wszystko to zamontowano w bezzałogowej wieży.
Pojazd waży 34 tony, więc jest lżejszy od niemieckiej Pumy i rosyjskiego BTR-T. Załogę stanowi 3 żołnierzy, a miejsca w środku wystarczy dla 12 żołnierzy desantu.
Potrzeba matką wynalazku
BMP-64 oparto na podwoziu T-64. Czołg ten nie jest już produkowany i poza Ukrainą oraz może jakimiś zapomnianymi magazynami w Rosji, nie jest już wykorzystywany. Ciężko powiedzieć czy w przypadku rozpoczęcia produkcji seryjnej podwozia BWP będą budowane od podstaw (ukraińskie zakłady mają wszystko co potrzebne do tego) czy też będą konwersjami starych podwozi czołgów, wycofanych z eksploatacji.
W obecnej sytuacji politycznej Ukrainy wątpliwe jest również zaoferowanie pojazdu na eksport. Jego konstrukcja wydaje się być raczej potrzebą chwili albo zaspokojeniem możliwych przyszłych potrzeb armii ukraińskiej, ponieważ prace nad BMP-64 były kontynuowane bez zamówienia rządowego.
W przeciwieństwie do tradycyjnych bojowych wozów piechoty, ich ciężkie odpowiedniki zapewniają na tyle duży poziom ochrony, że mogą przy odpowiednim dowodzeniu prowadzić działania nawet w terenie zurbanizowanym. Taka idea stała za projektem BMP-64. W trakcie rosyjskiej inwazji na Ukrainę na początku 2022 roku tradycyjne bojowe wozy piechoty rosyjskiej armii poniosły olbrzymie straty, co jeszcze bardziej uwidoczniło potrzebę posiadania ciężkich BWP.
Fot. UkrOboronProm
Discover more from SmartAge.pl
Subscribe to get the latest posts sent to your email.