Podczas II wojny światowej amerykańska armia nie wykorzystywała na szeroką skalę czołgów ciężkich. Wyjątkiem były nieliczne czołgi M6 oraz wprowadzone pod koniec wojny czołgi M26 Pershing (sklasyfikowane później jako czołgi średnie). Dopiero pod koniec wojny zainicjowano prace nad nowymi czołgami ciężkimi. Pojazdy otrzymały oznaczenie T29, T30, T32 i T34.
Geneza
Amerykańska armia rozwijała swoje oddziały pancerne zupełnie inaczej niż miało to miejsce w Europie. Skupiono się głównie na czołgach lekkich i średnich, całkowicie pomijając czołgi ciężkie. Dopiero w 1940 roku rozpoczęto prace nad czołgiem T1E1, który ostatecznie otrzymał oznaczenie M6 i wszedł do ograniczonej produkcji seryjnej. Nigdy jednak nie wykorzystano tych pojazdów w boju.

Kolejnym etapem rozwoju amerykańskich czołgów ciężkich był projekt czołgu T26, który doprowadził do powstania czołgu M26 Pershing. Pojazdy te weszły do ograniczonej służby pod koniec II wojny światowej, a po jej zakończeniu stały się podstawą do dalszego rozwoju amerykańskich czołgów, w tym powstania opracowania pierwszych czołgów podstawowych, jakimi była rodzina czołgów Patton.
Na początku 1944 roku, kiedy produkcja pierwszych T26 dopiero ruszała, amerykański wywiad otrzymał informacje o trwających w Niemczech pracach nad nowymi czołgami ciężkimi, w tym PzKpfw VI Ausf B. Tiger II (Königstiger) oraz czołgami serii E. Pozyskane informacje wskazywały, że stosowane w amerykańskich czołgach armaty kalibru 76,2 mm oraz 90 mm nie byłyby w stanie przebić ich pancerza. W związku z tym podjęto decyzję o opracowaniu nowych czołgów uzbrojonych w znacznie potężniejsze armaty. Wybrano dwie drogi. Pierwsza wiązała się z opracowaniem całkowicie nowego czołgu, wykorzystującego znacznie zmodyfikowane podzespoły czołgu M26 Pershing. Druga zakładała opracowanie czołgi wykorzystującego nieznacznie zmodyfikowane podwozie M26, ale posiadającego ulepszone uzbrojenie.

T29 Heavy Tank – czołg, od którego się zaczęło
Według części źródeł, prace nad nowym czołgiem o oznaczeniu T29 ruszyły w marcu 1944 roku, jednak po raz pierwszy nazwa T29 pojawiła się w dokumentach z 14 sierpnia 1944 roku. Według ustaleń, czołg miał wykorzystywać wydłużone podwozie czołgu T26E3, na którym początkowo umieszczono zmodyfikowaną wieżę z czołgu M6A2E1 z nową armatą T5E1 kalibru 105 mm, a później całkowicie nową wieżę z tą samą armatą. W pierwszej kolejności w zakładach Pressed Steel Car Company Detroit Arsenal zamówiono 8 prototypów, które miały być wykorzystywane do prób różnych silników, przekładni oraz rozwiązań technicznych. Prototyp T29E1 otrzymał dwunastocylindrowy silnik lotniczy Allison V1710, natomiast pozostałe czołgi otrzymały dwunastocylindrowy silnik Ford GAC o mocy 750 KM. Wersja T29E2 otrzymała nowy system celowania i zmodyfikowaną armatę T5E2. Prototyp T29E3 otrzymał natomiast dalmierz optyczny z obiektywami po bokach wieży.
T29 miał 11,6 m długości i masę 64 ton. Dwunastocylindrowy silnik Ford GAC V12 o pojemności 27 litrów i mocy 750 KM zapewniał prędkość maksymalną 35 km/h i zasięg 160 km. Pancerz miał grubość 102 mm z przodu kadłuba, 76 mm z boku, 51 mm z tyłu oraz 203-305 mm z przodu wieży, 158 mm z boku i 102 mm z tyłu. Uzbrojenie składało się z armaty T5E1 lub T5E2 kalibru 105 mm z zapasem 63 naboi, oraz 2 karabinów maszynowych Browning M2HB kalibru 12,7 mm w wieży i trzeciego na wieży oraz karabinu maszynowego Browning M1919A4 kalibru 7,62 mm w kadłubie. Załoga liczyła 6 osób – kierowca, pomocnik kierowcy, dowódca, celowniczy, ładowniczy, pomocnik ładowniczego.

Dzięki zastosowaniu jedynie zmodyfikowanego podwozia czołgu T26, prace szły szybko i na przełomie 1944 i 1945 roku prototypy zaczęto poddawać testom. Ich wyniki były zadowalające, w związku z czym 1 marca 1945 roku amerykańska armia oficjalnie złożyła zamówienie na 1200 czołgów T29. 12 kwietnia zmniejszono je do 1152 czołgów, ale po zakończeniu wojny w Europie zaczęto rozważać zawieszenie programu. Zachowano go tylko dlatego, że przewidywano, że walki w Japonii będą wymagały zastosowania czołgów ciężkich do niszczenia umocnień. Kapitulacja Japonii sprawiła, że ostatecznie zrezygnowano z produkcji seryjnej. Wyprodukowane pojazdy poddawano testom, które trwały do 1950 roku.
Po zakończeniu testów, czołgi trafiły do różnych magazynów. Sześć zezłomowano, zachowując jeden pojazd w podstawowej wersji T29 i jeden w wersji T29E3 z dalmierzem. Obecnie czołgi są po renowacji i znajdują się w U.S. Army Armor and Cavalry Collection w Fort Moore.

T30 Heavy Tank
Równolegle z rozpoczęciem prac nad czołgiem T29 zaczęto rozważać koncepcję budowy kolejnego czołgu, uzbrojonego w dostosowaną do umieszczenia w czołgu armatę M1A1 kalibru 155 mm znaną jako Long Tom. Pomysł wykorzystania tak potężnej armaty podyktowany był chęcią uzyskania jeszcze lepszych możliwości zwalczania ewentualnych nowych niemieckich czołgów.
Aby nie przedłużać prac, jako bazę wykorzystano podwozie czołgu T29, a produkcję zlecono również Pressed Steel Car Company Detroit Arsenal. Zachowano również wieżę z T29, ale poddano ją modyfikacjom pozwalającym na zainstalowanie znacznie większej i cięższej armaty. Usunięto przy okazji jeden z karabinów maszynowych. Zmieniono również silnik, aby skompensować wzrost masy. Tak zmodyfikowany pojazd otrzymał oznaczenie T30. Oficjalnie prace nad tym czołgiem ruszyły 14 września 1944 roku.

Zamówiono 6 prototypów, z których jeden oznaczony jako T30E1 otrzymał półautomatyczny system ładowania armaty. Była to jedyna różnica względem podstawowej wersji. Czołg T30 miał 10,9 m długości i masę 75,8 ton. Napęd stanowił dwunastocylindrowy silnik Continental AV1790-5A o mocy 810 KM i pojemności 29 litrów. Zapewniał on prędkość maksymalną 40 km/h na drogach i 35 km/h w terenie oraz zasięg 260 km. Pancerz był identyczny jak w T29 i miał grubość 102 mm z przodu kadłuba, 76 mm z boku, 51 mm z tyłu oraz 203-305 mm z przodu wieży, 158 mm z boku i 102 mm z tyłu. Uzbrojenie składało się z armaty T7 kalibru 155 mm z zapasem 34 naboi, oraz jednego karabinu maszynowego Browning M2HB kalibru 12,7 mm w wieży, oraz dwóch karabinów maszynowych Browning M1919A4 kalibru 7,62 mm po jednym w wieży i kadłubie. Załoga również liczyła 6 osób – kierowca, pomocnik kierowcy/radiooperator, dowódca, celowniczy, ładowniczy, pomocnik ładowniczego.
Pierwszy T30 został ukończony w marcu 1945 roku, a kolejne zbudowano do maja 1947 roku. Wolniejsze tempo prac podyktowane było końcem wojny i brakiem zapotrzebowania na nowe czołgi ciężkie. Podczas testów pojazdów okazało się, że nowa armata chociaż ma dobre osiągi nie była najlepszym rozwiązaniem. Pociski przeciwpancerne, które opracowano specjalnie dla niej, wymagały dalszego rozwoju. Dodatkowo dużym problemem było ładowanie potężnych, dzielonych pocisków. Warunkach bojowych niska szybkostrzelność była dużym problemem. Ostatecznie po serii prób czołgi wycofano. Dwa zezłomowano, a pozostałe 4 zachowano w różnych miejscach w USA.

T34 Heavy Tank
Zdając sobie sprawę z niedoskonałości armaty kalibru 90 mm w zwalczaniu potencjalnych nowych niemieckich czołgów, oraz z olbrzymiej masy armaty kalibru 155 mm, amerykańska armia dalej szukała nowego działa czołgowego, które dawałoby kompromis między siłą ognia i masą. W 1944 roku ukończono po wielu latach prac armatę przeciwlotniczą M1 kalibru 120 mm. Jej próby wykazały, że po zastosowaniu odpowiedniej amunicji działo miało bardzo duży potencjał.
W związku z tym na początku 1945 roku zlecono opracowanie kolejnej wersji czołgu wywodzącego się z T29, tym razem posiadającego nową, czołgową wersję armaty kalibru 120 mm. Pojazd otrzymał oznaczenie T34. Aby przyśpieszyć prace, do budowy dwóch prototypów wykorzystano niedokończone czołgi T29 i T30. Pod względem danych taktyczno-technicznych T34 niewiele różnił się od pozostałych wozów.

Czołg T34 miał 11,4 m długości i masę 71,9 ton. Napęd stanowił dwunastocylindrowy silnik Continental AV1790-5A o mocy 810 KM i pojemności 27 litrów. Zapewniał on prędkość maksymalną 42 km/h na drogach i 37 km/h w terenie. Pancerz był prawie identyczny jak w T29 i miał grubość 102 mm z przodu kadłuba, 76 mm z boku, 51 mm z tyłu oraz 203-305 mm z przodu wieży, 158 mm z boku i 204 mm z tyłu. Uzbrojenie składało się z armaty T53 kalibru 120 mm z zapasem 34 naboi, oraz dwóch karabinów maszynowych Browning M2HB kalibru 12,7 mm w wieży i na wieży, oraz jednego karabinu maszynowego Browning M1919A4 kalibru 7,62 mm po jednym w kadłubie. Załoga również liczyła 6 osób – kierowca, pomocnik kierowcy/radiooperator, dowódca, celowniczy, ładowniczy, pomocnik ładowniczego.
Testy prototypów rozpoczęto dopiero w kwietniu 1948 roku, czyli już po rozpoczęciu stopniowego wygaszania prób T29 i T30. Nie było to jednak problemem, ponieważ jedynym celem czołgu T34 było przetestowanie działa, a nie przygotowanie pojazdu, który mógłby wejść do produkcji seryjnej. A wyniki prób armaty kalibru 120 mm były bardzo dobre. Pociski z niej wystrzelone były w stanie zniszczyć wszystkie niemieckie czołgi, jakie powstały podczas II wojny światowej, włącznie z PzKpfw VIII Maus. Nie obyło się jednak bez problemów. W trakcie prób gazy prochowe gromadzące się w wieży prawie doprowadziły do uduszenia się załogi. Aby rozwiązać problem zainstalowano na lufie przedmuchiwacz. Dobre wyniki prób T34 sprawiły, że zastosowane w nim uzbrojenie przeniesiono na prototyp kolejnego czołgu ciężkiego, jakim był T43, późniejszy M103, czyli ostatni amerykański czołg ciężki.

T32 Heavy Tank
Równolegle z trwającymi pracami nad czołgiem T29 i jego lepiej uzbrojoną wersją T30, rozpoczęto prace nad jeszcze jednym pojazdem – T32. Czołg ten posiadał również wydłużone podwozie czołgu T26 oraz wieżę będącą rozwinięciem tej stosowanej w Pershingu, ale dostosowanej do znacznie potężniejszej armaty T15E2 kalibru 90 mm. Czołg ten traktowany był jako jeszcze lepiej opancerzony i uzbrojony wariant czołgu T26E4 Super Pershing.
Prace nad nim ruszyły w lutym 1945 roku, ale prototyp ukończono dopiero na początku 1946 roku. Czołg miał 10,8 m długości i masę 54 ton. Napęd stanowił dwunastocylindrowy silnik Ford GAC V12 o mocy 770 KM, zapewniający prędkość maksymalną 35 km/h oraz zasięg 160 km. Pancerz miał grubość 95-127 mm z przodu, 76 mm z boku, 51 mm z tyłu oraz 298 mm z przodu wieży, 152-197 mm z boku i 152 mm z tyłu. Uzbrojenie składało się z armaty T15E2 kalibru 90 mm z zapasem 54 naboi oraz w wersji T32 jednego karabinu maszynowego Browning M2HB kalibru 12,7 mm i dwóch Browningów M1919A4 kalibru 7,62 mm. Wersja T32E1 nie posiadała karabinu maszynowego kalibru 7,62 mm w kadłubie. Załoga liczyła 5 osób.

Zbudowano 4 prototypy, które poddano krótkim testom. Chociaż zastosowana armata miała bardzo dobre osiągi, sam pojazd uznano za mało perspektywiczny i po zakończeniu prób wszystkie prototypy zezłomowano.
Podsumowanie
Czołgi T29 i T30 zaczęły powstawać z myślą o ewentualnym zwalczaniu nowych, superciężkich niemieckich czołgów, które nigdy nie zostały zbudowane. Problemy z ich opracowaniem doprowadziły do powstania jeszcze jednego czołgu – T32. Ostatnim rozdziałem w historii tych pojazdów był czołg T34, który posłużył do testów nowej armaty kalibru 120 mm.

W swoim czasie były to jedne z najpotężniejszych czołgów na świecie. Gdyby II wojna światowa przedłużyła się, możliwe, że T29 przerodziłby się w czołg ciężki M29 i zostałby wykorzystany na froncie. Były na to jednak niewielkie szanse, bo nawet przy możliwościach amerykańskiego przemysłu, który zapewne w 1945 roku wyprodukowałby nawet kilkaset takich czołgów, wojna musiałaby przedłużyć się o rok lub nawet dwa lata, aby pojazdy trafiły na front.
Ostatecznie chociaż wszystkie z tych czołgów uznano za nieperspektywiczne, miały olbrzymi wpływ na rozwój amerykańskiej broni pancernej w okresie powojennym. Doświadczenie zabrane podczas prac nad nimi pomogło w pracach nad zarówno czołgami M46, M47 i M48 jak i przede wszystkim nad czołgiem M103, który był ostatnim amerykańskim czołgiem ciężkim.
Discover more from SmartAge.pl
Subscribe to get the latest posts sent to your email.