Zaprojektowana w 1976 roku armatohaubica samobieżna 2S5 Hiacynt produkowana była do początku lat 90. ale szybko trafiła do rezerwy i została zastąpiona nowszymi konstrukcjami. W 2022 roku pojazdy te przeżyły drugie życie, gdy Rosja podjęła decyzję o przywróceniu ich do służby w związku z inwazją na Ukrainę.

W połowie lat 60. w ZSRR wznowiono prace nad samobieżnymi systemami artyleryjskimi, które wstrzymano wcześniej za sprawą decyzji Nikity Chruszczowa, przeciwnego rozwojowi tego typu uzbrojenia. Pierwszym z nowych systemów jaki wówczas opracowano był 2S3 Akacja. Jeszcze zanim prace nad nim dobiegły do końca, władze ZSRR podjęły decyzję o rozpoczęciu prac nad kolejnym pojazdem, który miał być w pewnym sensie jego następcą.

2S5 Hiacynt
2S5 Hiacynt

O ile 2S3 miał być pojazdem przeznaczonym dla jednostek zmechanizowanych, jego następca, oznaczony jako 2S5 Hiacynt, miał zastąpić w radzieckiej armii holowane systemy artyleryjskie kalibru 152 mm. Prace nad pojazdem ruszyły 27 listopada 1968 roku w Uralskim Zakładzie Inżynierii Transportu (Uraltransmasz) pod kierownictwem G. S. Jefimowa.

Podczas prac nad projektem rozważano kilka koncepcji budowy pojazdu, różniących się sposobem zamontowania armatohaubicy. Rozważano wariant z obrotową wieżą albo z działem wyposażonym w osłonę lub po prostu zamontowanym na kadłubie. Ostatecznie wybrano ostatni wariant, gdyż uważano, że 2S5 będzie operował poza zasięgiem wrogich systemów artyleryjskich i nie będzie narażony na ostrzał. Jako podwozie wykorzystano zmodyfikowane podwozie z pojazdu 2S3.

2S5 Hiacynt
2S5 Hiacynt

Testy 2S5 trwały aż do 1974 roku, po czym podjęto decyzję o rozpoczęciu produkcji seryjnej pojazdu. Ta rozpoczęła się dopiero w 1976 roku od zbudowania niewielkiej serii pilotażowej. Właściwa produkcja ruszyła w 1977 roku i trwała do 1993 roku. W tym czasie powstało około 2000 pojazdów tego typu.

2S5 miał 8,3 m długości i masę 28 ton. Napęd stanowił dwunastocylindrowy silnik diesla V-59 o mocy 520 KM, zapewniający prędkość maksymalną na drodze 62 km/h i 25 km.h w terenie, oraz zasięg do 500 km. Uzbrojenie składało się z haubicoarmaty 2A37 kalibru 152,4 mm i karabinu maszynowego PKT kalibru 7,62 mm. Załoga liczyła 5 żołnierzy. Kierowca siedział z przodu, dowódca za nim a w środkowej części kadłuba obsługa działa. W trakcie prowadzenia ognia, tylko strzelec obsługujący działo mógł pozostawać w pojeździe. Przygotowanie do prowadzenia ognia zajmowało 3 minuty, a szybkostrzelność 5-6 pocisków na minutę.

2S5 Hiacynt (fot. Parutip/Wikimedia Commons)
2S5 Hiacynt (fot. Parutip/Wikimedia Commons)

Hiacynt mógł strzelać tradycyjną amunicją, pociskami z wspomaganiem rakietowym oraz pociskami z niewielkimi głowicami nuklearnymi. Zapas amunicji wynosił 30 pocisków. Maksymalny zasięg ostrzału, w zależności od wykorzystanej amunicji wynosił od 28 km do 37 km (niektóre źródła podają ponad 40 km).

W latach 90. 2S5 były systematycznie przenoszone do rezerwy, głównie z powodu małej celności. W służbie pozostawiono według różnych szacunków około 200 pojazdów, a pozostałe trafiły do magazynów. Dodatkowo 120 pojazdów trafiło na wyposażenie armii białoruskiej, 13 do Erytrei, 80 do Etiopii i 18 do Finlandii, gdzie otrzymały oznaczenie 152 TELAK 91.

2S5 Hiacynt (fot. Vitaly V. Kuzmin)
2S5 Hiacynt (fot. Vitaly V. Kuzmin)

Systematycznie zastępowane przez nowe pojazdy, 2S5 przeznaczono jako rezerwę dla jednostek 2 i 3 rzutu. Kilka egzemplarzy trafiło również do muzeów. Pozostające w eksploatacji pojazdy wykorzystano jeszcze podczas walk w Czeczeni. Dopiero w 2022 roku Hiacynty wróciły do eksploatacji na większą skalę, gdy straty rosyjskiej armii podczas inwazji na Ukrainę stały się tak duże, że zaczęło brakować nowoczesnych systemów artyleryjskich. Mimo rosyjskiej przewagi nad ukraińską armią w liczbie systemów artyleryjskich, 2S5 ponosiły duże straty, a do połowy września 2022 roku przynajmniej 25 z nich zostało przejętych przez wojska ukraińskie.

2S5 Hiacynt w momencie wejścia do służby był jednym z wielu systemów artyleryjskich produkowanych na całym świecie, zwłaszcza w krajach bloku wschodniego, bądź w krajach wspieranych przez ZSRR i ChRL. Nie wyróżniał się osiągami ani możliwościami bojowymi. Szybko został zdeklasowany przez nowe systemy, w tym produkowane w Rosji. Mimo to pozostał w ograniczonej eksploatacji. Udział w wojnie rosyjsko-ukraińskiej w 2022 roku prawdopodobnie będzie ostatnim konfliktem zbrojnym, w którym pojazdy te wykorzystano na większą skalę.

Wspieraj SmartAge.pl na Patronite
Udostępnij.