W piątek 17 czerwca 2016 roku u wybrzeży wyspy Mauritius doszło do nietypowego incydentu. Olbrzymi, 182-metrowy masowiec MV Benita uderzył o skały. Powodem uderzenia o brzeg była… bójka na pokładzie. W jej trakcie jeden z mechaników wyłączył silniki, a statek dryfując uderzył o brzeg.

Masowiec Benita ma 182 m długości i tonaż 42 700 DWT. Zbudowano go w 1998 roku w Japonii, a jego właścicielem jest grecki armator Unit Maritime. Statek zarejestrowany jest pod banderą Liberii.

Cały incydent spowodowany był bójką na pokładzie. W trakcie walki, jeden z mechaników wyłączył silniki, przez co pozbawiony zasilania i napędu masowiec zdryfował na skały. Na miejsce natychmiast przybyły ekipy ratunkowe i policja, która zatrzymała kapitana i załogę. Na szczęście nikt nie odniósł większych obrażeń po uderzeniu o skały.

MV Benita na skałach u wybrzeży Mauritiusu (fot. shippingtandy.com)
MV Benita na skałach u wybrzeży Mauritiusu (fot. shippingtandy.com)

Dalszy los statku nie był pewny, ponieważ nie był znany stan kadłuba. Ostatecznie po oględzinach podjęto decyzję o jego ściągnięciu z skał. Na szczęście masowiec nie przewoził ładunku w trakcie feralnego rejsu między Paradip w Indiach a Durbanem w RPA. Ostatecznie po kilku próbach, 25 lipca 2016 roku statek uwolniono. Po naprawie wrócił do służby i obecnie (stan na styczeń 2020 roku) pozostaje w eksploatacji.

Cała sprawa wygląda dosyć dziwnie i wręcz śmiesznie, zwłaszcza jeśli chodzi o powód całego incydentu. Poniżej znajdziecie film przedstawiający statek.

MV Benita na skałach u wybrzeży Mauritiusu (fot. nieznany)
MV Benita na skałach u wybrzeży Mauritiusu (fot. nieznany)

Wspieraj SmartAge.pl na Patronite
Udostępnij.