Lotniska międzynarodowe to raczej zamknięte obiekty, ogrodzone wysokim płotem i strzeżone przez ochronę. Nie ma mowy o poruszaniu się bez zezwolenia po terenie lotniska, a już tym bardziej nie można tam wjechać samochodem. Inaczej wygląda to w przypadku lotniska na Gibraltarze, gdzie przez środek pasa startowego przebiega czteropasmowa droga.

Port Lotniczy Gibraltar jest uznawany za jedno z bardziej nietypowych lotnisk międzynarodowych i jedno z najbardziej ekstremalnych. Wszystko za sprawą drogi, przechodzącej przez środek pasa startowego. Trasę zamyka się za każdym razem gdy na lotnisku ląduje lub startuje samolot.

Port Lotniczy Gibraltar (fot. Wikimedia Commons)
Port Lotniczy Gibraltar (fot. Wikimedia Commons)

Historia lotniska na Gibraltarze sięga 1939 roku. Zbliżająca się wojna sprawiła, że brytyjska armia postanowiła zbudować na terenie Gibraltaru niewielkie lotnisko awaryjne. Strategiczne ułożenie półwyspu oraz dosyć chłodne relacje z Hiszpanią sprawiały, że była to bardzo ważna baza dla Wielkiej Brytanii.

Szerokość półwyspu w miejscu, w którym powstało lotnisko nie była zbyt duża, w związku z czym część pasa startowego zbudowano na skałach wydobytych w trakcie budowy tuneli i stanowisk obronnych na Gibraltarskiej Skale i wrzuconych do morza. W trakcie II wojny światowej i po jej zakończeniu kilkukrotnie wydłużano nasyp, aby z lotniska mogły operować coraz większe samoloty.

Katastrofa lotnicza na Gibraltarze – 4 lipca 1943 roku na lotnisku w Gibraltarze doszło do katastrofy samolotu B-24 Liberator. Na pokładzie maszyny znajdował się Naczelny Wódz Polskich Sił Zbrojnych, generał Władysław Sikorski. Maszyna runęła do wody kilkanaście sekund po starcie. Mimo przeprowadzenia licznych śledztw, do dnia dzisiejszego nie ujawniono dokładnych przyczyn katastrofy. Jedna z hipotez sugeruje, że do katastrofy doprowadzono celowo, aby zabić generała Sikorskiego. Nigdy jednak nie znaleziono przekonujących dowodów aby potwierdzić, albo w pełni zaprzeczyć tej teorii.

Generał Władysław Sikorski (20.05.1881-4.06.1943)
Generał Władysław Sikorski (20.05.1881-4.06.1943)

Początkowo lotnisko wykorzystywane było tylko przez siły zbrojne Wielkiej Brytanii, ale po wojnie pas startowy udostępniono również maszynom cywilnym, a władze Hiszpanii zezwoliły na budowę terminalu, który oficjalnie uruchomiono w 1959 roku. W latach 80-tych doszło jednak do ochłodzenia w relacjach między Wielką Brytanią a Hiszpanią, które doprowadziło do zmniejszenia ilości połączeń lotniczych z Gibraltarem. Dopiero w 2006 roku na mocy Porozumienia z Cordoby udało się uwolnić port lotniczy od ograniczeń narzuconych wcześniej przez władze Hiszpanii.

Port Lotniczy Gibraltar (fot. Scott Ehardt)
Port Lotniczy Gibraltar (fot. Scott Ehardt)

W 2009 roku rozpoczęto budowę nowego terminala, który miał zastąpić stary, pamiętający 1959 rok obiekt, który był stanowczo za mały jak na współczesne potrzeby. Nowy terminal uruchomiono 26 listopada 2011 roku a 26 września 2012 roku oficjalnie przeniesiono cały ruch pasażerski do nowego budynku.

Lotnisko na Gibraltarze nie jest zbyt duże. W 2015 roku obsłużyło zaledwie 444 336 pasażerów, a ilość operacji lotniczych (startów i lądowań) wyniosła 4100 (przykładowo Port Lotniczy Poznań-Ławica w okresie letnim obsługuje ponad 150 000 pasażerów i 2200 operacji lotniczych).

Port Lotniczy Gibraltar (fot. nieznany)
Port Lotniczy Gibraltar (fot. nieznany)

Wyróżnia je jednak droga, przechodząca przez środek pasa. Czteropasmowa ulica przechodzi dokładnie przez środek pasa i jest zamykana na około 10 minut za każdym razem gdy ląduje lub startuje jakiś samolot. W skrajnych sytuacjach drogę zamyka się nawet na 2 godziny. Dziennie na lotnisku ląduje lub startuje kilkanaście samolotów, przez co droga jest zamykana dosyć często.

Co istotne, po zamknięciu droga musi zostać sprawdzona i oczyszczona z ewentualnych śmieci wyrzuconych z samochodów, lub upuszczonych przez przechodniów.

Za każdym razem, gdy droga jest zamykana, tworzą się potężne korki, ponieważ jest to jedyna droga łączą Gibraltar z Hiszpanią. Władze terytorium od dawna planują budowę tuneli pod lotniskiem, ale prac nie rozpoczęto. W związku z tym Port Lotniczy Gibraltar jest cały czas jednym z najbardziej nietypowych lotnisk w Europie. Dodatkowo ze względu na bliskość Skały Gibraltarskiej, starty i lądowania są bardzo niebezpieczne.

Wspieraj SmartAge.pl na Patronite
Udostępnij.