W roli samolotów gaśniczych wykorzystywanych jest wiele maszyn różnego rodzaju. Najczęściej są to amfibie i wodnosamoloty lub starsze samoloty przebudowane do roli maszyn strażackich. Największym tego typu samolotem w historii był zbudowany w USA 747 Supertanker, wykorzystywany do 2021 roku.

Geneza

Letnie pożary lasów w Kanadzie i USA potrafią być bardzo potężne i niszczycielskie. W związku z tym w obu krajach utrzymywana jest potężna flota samolotów gaśniczych różnego rodzaju. W 2002 roku w trakcie walki z pożarami doszło do dwóch tragicznych katastrof, w których zniszczeniu uległy ciężkie samoloty gaśnicze N130HP (przebudowany C-130A Hercules) oraz P4Y-2 (przebudowany PB4Y-2 Privateer).

747 Supertanker N479EV (fot. community.infinite-flight.com)
747 Supertanker N479EV (fot. community.infinite-flight.com)

Zginęło 5 lotników, a oddziały strażackie utraciły dwie ważne maszyny. W toku przeprowadzonego dochodzenia uznano, że wykorzystywane dotychczas ciężkie samoloty gaśnicze, w większości oparte o przebudowane C-130A, PB4Y-2, DC-4, DC-6, DC-7 oraz nowsze P-3 Orion i P-2 Neptune nie były należycie serwisowane, przez co wzrastało ryzyko katastrof.

Cała flota została uziemiona, kilkanaście maszyn wycofano z eksploatacji, a wiele nowszych zostało poddanych przymusowej modernizacji. Podjęte kroki doprowadziły jednak do znaczącego zmniejszenia floty samolotów gaśniczych. Szukając rozwiązania sytuacji, firma Evergreen International Aviation obsługująca m.in. wiele samolotów gaśniczych i transportowych, przygotowała koncepcję przebudowania transportowych Boeingów 747 na samoloty gaśnicze.

747 Supertanker N470EV (fot. Golf Bravo)
747 Supertanker N470EV (fot. Golf Bravo)

Samoloty będące transportową odmianą pasażerskich Jumbo-Jetów chociaż znacznie droższe w eksploatacji od starszych maszyn, miały wiele zalet. Dzięki olbrzymim rozmiarom mogły zabierać znacznie więcej środków gaśniczych, a potężny napęd pozwalał na szybsze przeloty w rejon działania. Dodatkowo 747 miał znacznie większy zasięg od innych maszyn, dzięki czemu mógł być wykorzystywany do walki z pożarami nawet na innych kontynentach lub do prowadzenia długich patroli w strefie pożaru. Propozycja firmy spotkała się z pozytywnym przyjęciem, w związku z czym podjęto prace nad przebudową maszyn.

747 Supertanker

Jako prototyp wykorzystano Boeinga 747-200 o numerze N470EV. Przebudowę zakończono w 2004 roku, a oblot maszyny miał miejsce 19 lutego 2004 roku. W trakcie prac znacząco przebudowano wnętrze samolotu tak, aby zmieścić zbiorniki na środki gaśnicze oraz system zrzutu. Ze względu na specyfikę konstrukcji, proces certyfikacji maszyny trwał do 2006 roku.

747 Supertanker N479EV (fot. Alain Jocard)
747 Supertanker N479EV (fot. Alain Jocard)

Wnioski płynące z prób sprawiły, że firma Evergreen przystąpiła do prac nad kolejnym samolotem gaśniczym, tym razem zbudowanym na bazie Boeinga 747-100 o numerze N479EV. Maszynę ukończono w 2009 roku i w przeciwieństwie do prototypu, wprowadzono do służby.  Niestety w 2013 roku firma Evergreen zbankrutowała.

Oba Supertankery zostały wówczas sprzedane firmie Jet Midwest Aviation, która miała rozebrać je w celu pokrycia długu Evergreen. W sierpniu 2015 roku to co zostało z obu samolotów, oraz cała dokumentacja techniczna i system zrzutu środków gaśniczych zastały przejęte przez firmę Global SuperTanker Services LLC, która powstała jako następca zlikwidowanej Evergreen Supertanker Services.

Do tego czasu N470EV został całkowicie rozebrany, a N479EV był w trakcie rozbiórki. Nowy właściciel przejął najważniejsze podzespoły obu maszyn i rozpoczął prace nad nowym samolotem. Tym razem jako bazę wybrano nowszego Boeinga 747-400 o numerze N744ST.

747 Supertanker N744ST (fot. Global Supertanker)
747 Supertanker N744ST (fot. Global Supertanker)

Proces przebudowy zakończono w połowie 2016 roku. Nowa maszyna nazwana oficjalnie 747 Supertanker bardzo szybko została rzucona do walki z pożarami. W listopadzie skierowaną ją nawet do Izraela, a na początku 2017 roku oddelegowano do walki z pożarami w Chile.

Supertanker mógł przenosić do 74 200 litrów środków gaśniczych lub wody i dysponował zasięgiem 6400 km. W przeciwieństwie do starszych maszyn, zainstalowany w 747 Supertanker system zrzutu środków gaśniczych pod ciśnieniem umożliwiał operowanie na większych wysokościach – około 120-240 m. Podczas zrzutu samolot leciał w konfiguracji takiej samej jak przy lądowaniu, dzięki czemu osiągał prędkość zaledwie 260 km/h. W zależności od potrzeb maszyna mogła dokonać jednego dużego zrzutu lub do ośmiu mniejszych, pokrywając obszar o długości do 5 km i szerokości około 50 m.

747 Supertanker N744ST (fot. Christian Murdock)
747 Supertanker N744ST (fot. Christian Murdock)

Na górnym pokładzie (normalnie wykorzystywanym w samolotach pasażerskich jako kabina pierwszej klasy) umieszczono stanowiska dla kilkunastu osób, dzięki czemu samolot mógł być wykorzystywany jako latające centrum dowodzenia i koordynacji działań oddziałów strażackich. W połączeniu z olbrzymim zasięgiem i możliwością przebywania w powietrzu przez wiele godzin znacząco zwiększało to możliwości operacyjne samolotu.

Według szacunków firmy Global SuperTanker Services, stacjonujący zwykle w Colorado Springs Supertanker mógł w ciągu około 2,5 godzin dolecieć w każde miejsce w USA (nie jest to raczej możliwe, ponieważ sam lot na wschodnie wybrzeże trwa około 5 godzin), a w ciągu 20 godzin praktycznie w każde miejsce na świecie (również są to dosyć zaniżone dane).

747 Supertanker N744ST (fot. Hadas Parush)
747 Supertanker N744ST (fot. Hadas Parush)

747 Supertanker był największym samolotem gaśniczym na świecie. Niestety w 2021 roku firma Global SuperTanker Services wpadła w problemy finansowe i zakończyła swoją działalność, sprzedając posiadaną maszynę liniom National Airline, która miała przebudować ją na samolot transportowy. Tym samym zakończyła się historia strażackich Jumbo-Jetów. Znacznie bardziej opłacalnymi samolotami gaśniczymi są DC-10 Air Tanker.

Wspieraj SmartAge.pl na Patronite
Udostępnij.