Chociaż rozwój technologii, zwłaszcza wojskowej jest coraz szybszy, niektóre typy uzbrojenia mimo upływu lat pozostają w eksploatacji. Dotyczy to zwłaszcza samolotów, które pozostają w służbie często przez długie dziesięciolecia. Niektóre z nich poddawane są modernizacji, inne, w prawie niezmienionej formie cały czas wypełniają swoje zadania. Oto lista 10 najbardziej długowiecznych samolotów wojskowych.

Nowy smartfon, nowy laptop, nowy samochód. Szybki rozwój technologii nie służy długowieczności sprzętu. Producenci prześcigają się w dostarczaniu nowinek korzystających z nowych rozwiązań technologicznych. Zwykły Kowalski martwi się, że jego 4-letni telewizor nie obsługuje rozdzielczości UltraHD i rozważa jego wymianę, mimo że taki telewizor nic mu w praktyce nie daje (oczywiście oprócz prestiżowej przewagi nad sąsiadem).

McDonnell-Douglas F-4 Phantom II i F-22 Raptor
McDonnell-Douglas F-4 Phantom II i F-22 Raptor

A co mają powiedzieć wojskowi, dla których przewaga technologiczna nad przeciwnikiem to często kwestia nie tylko wygranej czy przegranej, ale wręcz życia i śmierci? Oczywiście starają się wykorzystać jak najnowsze technologie, które często powstają w wojskowych laboratoriach a dopiero później trafiają na rynek cywilny. To oni jako pierwsi dostają najnowsze zabawki, to oni używają jednej generacji sprzętu, w międzyczasie wprowadzając drugą, a w tajnych ośrodkach badawczych testują rozwiązania które wejdą do użycia za 20 czy 30 lat. I to oni czasem używają sprzętu który ma 60 lat na karku.

Niestety nowy sprzęt jest drogi. Za przykład weźmy pierwsze generacje myśliwca F-16, który kosztował wtedy niecałe 20 milionów dolarów, podczas gdy najnowsza wersja, F-16V wykorzystująca rozwiązania z nowszych F-22 i F-35 ma kosztować 70 milionów. Okazyjna cena, biorąc pod uwagę, że F-35 kosztuje w granicach 100 milionów. Dlatego też nawet kraje wydające największe kwoty na zbrojenia szukają oszczędności i zamiast wybierać nowy sprzęt, modernizują starszy. A jeśli sprzęt ma potencjał modernizacyjny, to może służyć i pół wieku. Przedstawiam ranking dziesięciu najdłużej używanych samolotów wojskowych.


10. McDonnell-Douglas F-4 Phantom II – 56 lat

Phantom II powstał z inicjatywy McDonnell Douglas, pierwotnie jako ulepszona wersja a później następca ich myśliwca pokładowego F3H Demon. Był jednak od niego zdecydowanie większy i cięższy, oraz był przedstawicielem nowej ery samolotów, zdolnych do działania w każdych warunkach pogodowych, mogących zwalczać zarówno cele latające jak i naziemne za pomocą uzbrojenia kierowanego i niekierowanego, także spoza zasięgu widoczności.

McDonnell-Douglas F-4 Phantom II
McDonnell-Douglas F-4 Phantom II

Był też jednym z niewielu samolotów użytkowanych zarówno przez amerykańską marynarkę wojenną, siły powietrzne jak i piechotę morską. Pierwsze prototypy F-4 wzbiły się w powietrze 27 maja 1958 roku. Do służby w US Navy weszły w 1961 roku, w 1962 roku w US Marine Corps a w 1963 roku w US Air Force. Oprócz Stanów Zjednoczonych Phantomów używały siły powietrzne innych państw, z których do największych odbiorców należały Grecja, Iran, Izrael, Japonia, Korea Południowa, Niemcy, Turcja i Wielka Brytania.

Wiele z tych krajów używało Phantomów bojowo – wzięły udział w walkach w Wietnamie, wojnie Jom Kippur i wojnie iracko-irańskiej. Co ciekawe, po tym jak izraelskie F-4 pokazały swoje możliwości w walkach z lotnictwem egipskim, Egipt także zakupił te samoloty. Phantom II okazał się być maszyną dość podatną na modernizacje, głównie jeśli chodzi o awionikę i przenoszone uzbrojenie – dlatego długo pozostał w służbie. O ile siły zbrojne USA i Wielka Brytania wycofały swoje Phantomy jeszcze w latach 90-tych, to w Niemczech służyły aż do 2013 roku, a w Iranie i Turcji są wciąż eksploatowane. Turcja planuje jednak wycofać swoje zmodernizowane z udziałem Izraela F-4 do 2020 roku.

McDonnell-Douglas F-4 Phantom II
McDonnell-Douglas F-4 Phantom II

9. MiG-21 – 57 lat

Popularny „ołówek” to fantastyczny przykład ewolucji od prostego myśliwca frontowego do maszyny niemalże wielozadaniowej. Oblatany 20 maja 1958 roku prototyp JE-6 został w 1960 roku wprowadzony do służby w ZSRR a później w wielu krajach Układu Warszawskiego jako MiG-21F.

MiG-21 (fot. Łukasz Kuliberda)
MiG-21 (fot. Łukasz Kuliberda)

Był to myśliwiec przechwytujący, uzbrojony w działko i 2 pociski powietrze-powietrze naprowadzane na podczerwień, bomby lub niekierowane pociski rakietowe. Nie miał na wyposażeniu radaru, musiał więc być naprowadzany na cel przez kontrolę naziemną, nie nadawał się też do prowadzenia walk w nocy czy w złych warunkach pogodowych. Kolejne generacje miały już na wyposażeniu radar, ulepszone wyposażenie nawigacyjne i mogły zwalczać cele powietrzne w każdych warunkach pogodowych.

Samoloty produkowane w ZSRR i Czechach trafiły do 17 użytkowników. Najwięcej maszyn użytkowano oczywiście w ZSRR, ale drugim użytkownikiem były Indie, a trzecim Polska. Produkcję nielicencjonowanej kopii nazwanej J-7 rozpoczęto także w Chinach, skąd samoloty trafiły do kolejnych kilkunastu krajów. MiG-i-21 wzięły udział w wielu konfliktach, między innymi w wojnie między Indiami a Pakistanem oraz oczywiście w większości konfliktów na bliskim wschodzie. Co ciekawe, jedno zestrzelenie na koncie ma także polski MiG.

MiG-21
MiG-21

15 lipca 1970, podczas ćwiczeń Układu Warszawskiego polski MiG-21 z pilotem Henrykiem Oskierdą wystartował w celu przechwycenia czechosłowackiego Su-7 odgrywającego rolę „agresora”. Wskutek zamieszania i awarii samolotu którym pierwotnie miał lecieć, wystartował samolotem pary dyżurnej, który miał podwieszone uzbrojenie. I kiedy już przechwycił cel, wcisnął spust, aby uruchomić fotokarabin dokumentujący „trafienie”, co spowodowało odpalenie rakiety i zniszczenie „wroga”.

Biorąc pod uwagę popularność samolotu, ilość używanych egzemplarzy, nieduże koszty i prostotę eksploatacji samoloty wielokrotnie próbowano modyfikować. Chińskie i rumuńskie maszyny przystosowano do przenoszenia bomb kierowanych laserem. Niestety konstrukcja MiG-a-21 uniemożliwiła zamontowanie potężniejszego radaru, toteż nie udało się uzbroić ich w pociski przeciwlotnicze średniego zasięgu.

Polski MiG-21
Polski MiG-21

Obecnie większość krajów wycofuje swoje „ołówki”. Z Polskich Sił Powietrznych zostały wycofane w 2003 roku. W Europie ostatnie sztuki są jeszcze używane w Rumunii i Chorwacji, przy czym te pierwsze, to mocno zmodernizowane przy udziale Izraela „Lancery”, natomiast maszyny Chorwackie, są dość stare i wysłużone. Spore ilości Migów latają jeszcze w Indiach, ale tam także będą niedługo zastąpione przez nowsze maszyny. Chińskie J-7 prawdopodobnie będą w służbie jeszcze przez dłuższy czas, gdyż są nowsze i dzięki temu mniej zużyte oraz używane przez biedniejsze kraje, których nie stać na zakup nowoczesnych maszyn.

MiG-21
MiG-21

8. Mirage III – 57 lat

17 listopada 1956 roku został oblatany prototyp, a w 1960 roku do uzbrojenia wszedł jeden z najpopularniejszych produktów eksportowych Francji – lekki myśliwiec Mirage III. Przez 26 lat wyprodukowano 870 egzemplarzy tego samolotu, który wziął udział w chyba każdym poważniejszym konflikcie zbrojnym drugiej połowy XX wieku.

Mirage III
Mirage III

Był szeroko eksportowany, zarówno do Afryki, Ameryki Południowej, krajów bliskiego wschodu, Australii oraz Azji. Licencyjną produkcję podjęto w Australii, Belgii i Szwajcarii, a własne kopie wyprodukowano w Izraelu i RPA. Do dziś kilkadziesiąt maszyn jest używanych przez Pakistan.

Mirage III to jednosilnikowy samolot myśliwski zbudowany w układzie delta, bez żadnych dodatkowych powierzchni sterowych. Ma na wyposażeniu radar pokładowy umożliwiający lot i walkę z celami powietrznymi w każdych warunkach pogodowych, może też przenosić uzbrojenie powietrze-ziemia. Był pierwszym europejskim samolotem zdolnym osiągnąć dwukrotną prędkość dźwięku w locie poziomym, wyróżniał się też dobrą manewrowością i niskimi kosztami eksploatacji.

Mirage III
Mirage III

W toku walk toczonych głównie na bliskim wschodzie odniósł liczne zwycięstwa nad MiG-ami-17 i 21, a podczas konfliktu egipsko-libijskiego Mirage III znalazły się po obu stronach frontu. Dużą popularnością wśród użytkowników cieszyła się też uderzeniowa wersja tego samolotu – Mirage 5.

Mirage III
Mirage III

7. Lockheed U-2 – 60 lat

Szpiegowski U-2 to chyba jedyny samolot świata, który pozostał w służbie po wycofaniu swojego następcy. Chociaż mogłoby się wydawać, że wprowadzony do służby w 1957 roku, poddźwiękowy samolot rozpoznawczy szybko się zestarzeje, okazało się, że służy do dziś. Mimo, że już w 1960 roku, po zestrzeleniu nad ZSRR maszyny pilotowanej przez Garego Powersa okazało się, że jego maksymalny pułap nie jest wystarczający do uniknięcia obrony przeciwlotniczej, produkcja trwała aż do 1989 roku i zamknęła się liczbą 100 maszyn.

U-2 podczas lotu - zdjęcie z 1992 roku
U-2 podczas lotu – zdjęcie z 1992 roku

Jego następca, Lockheed SR-71 Blackbird wprowadzony na uzbrojenie w 1966 roku posłużył niestety tylko do 1998. U-2 były intensywnie wykorzystywane przez cały okres zimnej wojny, głównie nad terytorium Chin, ZSRR i państw zależnych od ZSRR, takich jak Kuba. Wczesne wersje były wyposażone wyłącznie w sprzęt fotograficzny, podczas gdy wersje późniejsze, U-2S miały już na wyposażeniu radar obserwacji bocznej, znacznie zwiększający możliwości rozpoznawcze samolotu.

Według początkowych planów, U-2 miał zostać wycofany w 2012 roku, a jego następcą miał być bezzałogowy samolot RQ-4 Global Hawk, jednak cięcia budżetowe spowodowały, że anulowano część zamówienia na Global Hawki i 33 U-2 pozostaną w służbie jeszcze przez kilka lat.

Prototyp U-2 w 1955 roku (fot. CIA)
Prototyp U-2 w 1955 roku (fot. CIA)

6. Boeing KC-135 Stratotanker – 60 lat

KC-135 powstał na zapotrzebowanie Dowództwa Lotnictwa Strategicznego które potrzebowało nowej latającej cysterny dla swoich odrzutowych bombowców strategicznych B-47 i B-52. Dotychczas stosowane maszyny o napędzie tłokowym miały prędkość maksymalną bardzo zbliżoną do minimalnej prędkości tankowanych samolotów i niższy pułap, przez co procedura uzupełniania paliwa była trudna i ryzykowna.

11 latających cystern KC-135 Stratotanker z 905 Dywizjonu podczas przygotowań do startu na lotnisku Kadena na Okinawie. (fot. Marcus Morris/USAF)
11 latających cystern KC-135 Stratotanker z 905 Dywizjonu podczas przygotowań do startu na lotnisku Kadena na Okinawie. (fot. Marcus Morris/USAF)

Nowy samolot miał latać szybciej i wyżej. Jednym z zaproponowanych samolotów był projekt Boeinga oznaczony 367-80. Był to czterosilnikowy samolot odrzutowy o skośnych skrzydłach. Co prawda przegrał konkurs z projektem Lockheeda, mógł być jednak dostępny niemalże od ręki, podczas gdy Lockheed mógł dostarczyć swoje samoloty dopiero 2 lata później. W związku z tym podjęto decyzję , że Siły Powietrzne zakupią samolot Boeinga.

Wszedł on do służby w 1957 roku w wojsku najpierw jako latająca cysterna KC-135, później pojawiła się wersja transportowa C-135 oraz bardzo znana wersja cywilna, która była powiększonym 367-80 i zrewolucjonizowała rynek lotniczy na całym świecie. Był nią Boeing 707. O ile jednak C-135 już zostały zastąpione, to kilkukrotnie zmodernizowane KC-135 wciąż są wykorzystywane.

Latająca cysterna KC-135A i bombowiec strategiczny B-52D
Latająca cysterna KC-135A i bombowiec strategiczny B-52D

Z ponad 700 wyprodukowanych w latach 1955-1965 maszyn wciąż w eksploatacji pozostaje około 400. Jest to bardzo ważna maszyna w amerykańskim lotnictwie, gdyż to właśnie dzięki niej amerykańskie samoloty mogą operować na całym świecie. Drugim podstawowym typem aktualnie używanego przez USAF powietrznego tankowca jest większy KC-10, jednak eksploatowanych jest mniej niż 60 maszyn tego typu.

Flota Stratotankerów jest obecnie intensywnie wykorzystywana, a ponieważ większość samolotów jest mocno wyeksploatowana, koszty ich użytkowania rosną. Ich następcą jest KC-46 Pegasus, oparty o konstrukcję Boeinga 767, który aktualnie przechodzi etap testów. Od 2018 roku ma stopniowo zastępować KC-135.

Amerykańska latająca cysterna KC-135R Stratotanker tankująca myśliwiec F-14A Tomcat
Amerykańska latająca cysterna KC-135R Stratotanker tankująca myśliwiec F-14A Tomcat

5. Tupolew Tu-95 – 61 lat

Podstawowy póki co rosyjski bombowiec strategiczny został oblatany już 65 lat temu, 12 listopada 1952 r. Do służby wszedł w 1956 roku. Do tego czasu jego uzbrojenie i możliwości uległy znacznym zmianom – od klasycznego bombowca do nosiciela pocisków manewrujących. Sama konstrukcja wiele się nie zmieniła – nadal jest to dość toporny samolot z napędem turbośmigłowym, dobrze sprawdzający się jako latająca platforma do odpalania i zrzucania uzbrojenia, dzięki dużemu zasięgowi i udźwigowi.

Tu-95
Tu-95

Co ciekawe był produkowany w dwóch seriach w latach 1955-1965 a następnie od 1981 do 1994 roku. Jedynym użytkownikiem były i są siły powietrzne Rosji (wcześniej Związku Radzieckiego). Do dziś w służbie pozostaje około 50 maszyn z drugiej serii. W 2016 roku po raz pierwszy zostały użyte bojowo, na szczęście nie w swojej pierwotnej roli bombowca atomowego, tylko jako konwencjonalne bombowce i nosiciele pocisków manewrujących.

Gdyby nie rozpad ZSRR prawdopodobnie już jakiś czas temu zostałyby zastąpione przez Tu-160 i być może jakiś nowy samolot którego nigdy nie opracowano. Obecnie jednak, ze względu na to, że Tu-160 w służbie jest niewiele, a jakiś samolot strategiczny w służbie być musi, Tu-95 wciąż są w użyciu i nie zapowiada się, aby szybko zostały z niej wycofane.

Tu-95
Tu-95

4. Boeing B-52 Stratofortress – 62 lata

B-52 to bezpośredni odpowiednik Tu-95 z drugiej strony żelaznej kurtyny. Chociaż miał pełnić te same zadania, to konstrukcyjnie różni się głównie zastosowanym napędem, który stanowi 8 silników odrzutowych oraz ma nieco większy udźwig uzbrojenia. Podobnie jak Tu-95 zaczynał jako typowy bombowiec przystosowany do przenoszenia bomb atomowych a z czasem ewoluował w nosiciel pocisków rakietowych i manewrujących i bomb kierowanych.

B-52 podczas podchodzenia do lądowania
B-52 podczas podchodzenia do lądowania

Samolot oblatano 15 kwietnia 1952 roku, a seryjnie produkowano od 1954 do 1963 roku.  B-52 były używane o wiele intensywniej niż rosyjski odpowiednik, począwszy od ciągłych dyżurów bojowych w ramach operacji Chrome Dome, przez wojnę w Wietnamie, po Zatokę Perską i Afganistan. Były także bardziej uniwersalne, ponieważ mogły przenosić zarówno głowice atomowe jak i konwencjonalne uzbrojenie kierowane i niekierowane.

Pokaźny arsenał B-52 Stratofortress (fot. Robert J. Horstman)
Pokaźny arsenał B-52 Stratofortress (fot. Robert J. Horstman)

W Wietnamie wykorzystywano samoloty zmodyfikowane tak, że mogły pomieścić 108 bomb 500 funtowych (227 kg) lub 69 bomb 750 funtowych (340 kg). Jednoczesny zrzut takiego ładunku z 6 maszyn niszczył wszystko w pasie o długości 3 i szerokości 8 kilometrów. W Afganistanie z kolei B-52 w celu wsparcia własnych sił lądowych zrzucały już uzbrojenie naprowadzane GPS i laserem i niszczyły precyzyjnie cele punktowe.

Co ciekawe, B-52 odniosły w Wietnamie także 2 zwycięstwa powietrzne – tylni strzelcy zestrzelili 2 MiGi-21, podczas gdy B-52 nigdy nie został zestrzelony przez wrogi myśliwiec. Powstało łącznie 742 Stratofortec, z których wciąż w służbie jest blisko setka i planuje się ich eksploatację aż do 2040 roku. Co prawda USAF mają na wyposażeniu nowocześniejsze B-1B i B-2, jednak podobnie jak w przypadku Tu-95 zakończenie zimnej wojny i ograniczenie wydatków na zbrojenia uniemożliwiły całkowite przezbrojenie na nowsze maszyny. Prawdopodobnie pozostaną w służbie do czasu wprowadzenia następcy B-2, a to może oznaczać, że  planowane na 2040 rok wycofanie może się opóźnić. Czyżby B-52 mogła stuknąć „setka” w czynnej służbie?

B-52 Stratofortress
B-52 Stratofortress

3. Douglas A-4 Skyhawk – 61 lat

Skyhawk został zaprojektowany jako następca A-1 Skyraider i chociaż nie od razu go zastąpił, to jednak dowiódł, że podobnie jak on jest udanym samolotem. Co ciekawe, mimo że początkowo planowano zastąpić Skyraidera cięższą maszyną, A-4 wcale cięższy nie jest. Po części w tym tkwi sekret jego długowieczności – najdłużej służył na pokładach małych lotniskowców, na których nowsze, cięższe maszyny operować nie mogły.

Douglas A-4 Skyhawk
Douglas A-4 Skyhawk

Pierwsze A-4 pojawiły się na pokładach amerykańskich lotniskowców w 1956 roku, a od 1966 roku trafiały do drugiego największego użytkownika – Izraela. Oczywiście Izrael nie posiadał lotniskowców, jednak potrzebował niedrogich samolotów szturmowych, a A-4 był kilkukrotnie tańszy od F-4 Phantom, przy takich samych możliwościach uderzeniowych.

W 1965 roku pierwszą partię Skyhawków zakupiła Argentyna. Pozostali użytkownicy to  Brazylia, Singapur, Australia, Indonezja, Kuwejt, Malezja i Nowa Zelandia. Kilka z tych krajów używało A-4 bojowo. Amerykańskie A-4 były intensywnie używane w Wietnamie, izraelskie podczas wojny Jom Kippur, a argentyńskie podczas wojny o Falklandy. Małe, zwinne samoloty dobrze sprawdzały się w atakach na cele naziemne, ale ponosiły straty od ognia przeciwlotniczego.

Douglas A-4 Skyhawk
Douglas A-4 Skyhawk

W lotnictwie amerykańskim Skyhawki służyły dość długo w jednostkach bojowych, a jeszcze dłużej w jednostkach „Agresorów”. A-4 był jedynym tak lekkim i zwrotnym samolotem w amerykańskim lotnictwie, dlatego był intensywnie wykorzystywany do szkolenia pilotów myśliwskich jako ich przeciwnik, odpowiednik MiG-ów-15 i 17. Wszyscy pamiętamy „Top Gun” i Tomcaty walczące właśnie z Skyhawkami.

Brazylia, Australia i Argentyna zdecydowały się na użytkowanie A-4 na swoich lotniskowcach. W miarę jednak wycofywania z służby lotniskowców, rezygnowano także ze Skyhawków. Co ciekawe Argentyna jeszcze w 1998 roku zmodernizowała część swoich samolotów do wariantu A-4AR Fighting Hawk, dając im część wyposażenia z myśliwców F-16, w tym nowoczesny radar i środki zakłócające, są to jednak samoloty bazowania lądowego.

Obecnie już tylko Argentyna i Brazylia używają A-4, przy czym Brazylia prawdopodobnie niedługo także z nich zrezygnuje, gdyż właśnie podjęto decyzję o wycofaniu ze służby jedynego lotniskowca – Sao Paolo.

Brazylijski Douglas A-4 Skyhawk
Brazylijski Douglas A-4 Skyhawk

2. Antonow An-2 – 69 lat

Na drugim miejscu samolot który do wojska trafił trochę przy okazji. Samolot który przez 70 lat praktycznie się nie zestrzał, bo… był przestarzały już kiedy wchodził do produkcji w 1948 roku. W czasach kiedy służyły już samoloty odrzutowe o skośnych skrzydłach, Antonow zaprojektował… dwupłatowiec. Popularnego Antka oblatano  31 sierpnia 1947 roku, a produkcję rozpoczęto rok później.

Antonow An-2 (fot. Łukasz Kuliberda)
Antonow An-2 (fot. Łukasz Kuliberda)

Był typowym wołem roboczym, prostym w konstrukcji i utrzymaniu, toteż zdobył ogromną popularność zarówno jako lekki samolot transportowy, rolniczy, czy łącznikowy. Dużą zaletą była bardzo niska prędkość minimalna która umożliwiała start i lądowanie w miejscach które nie nadawały się dla innych samolotów. Mówi się, że w sprzyjających warunkach (bez ładunku i pod wiatr) „Antek” potrafi oderwać się już po 20-metrowym rozbiegu!

W wojsku najczęściej był wykorzystywany do przewozu osób i do szkoleń spadochronowych. Były oczywiście próby uzbrajania tego poczciwego dwupłatowca, jednak nie kończyły się dobrze. Co ciekawe, Antki najliczniej produkowano w Polsce, w WSK Mielec, gdzie powstało ponad 11 tysięcy tych maszyn, a produkcję zakończono w 1996 roku. Większość wyeksportowano do ponad 50 krajów, gdzie były używane zarówno przez wojsko, jak i operatorów cywilnych.

Antonow An-2 (fot. Łukasz Kuliberda)
Antonow An-2 (fot. Łukasz Kuliberda)

Co ciekawe były używane zarówno w Korei Północnej jak i Południowej. Obecnie samoloty nie są już używane przez wojsko – z Polskich Sił Powietrznych zostały wycofane dopiero w 2012 roku, jednak bardzo wiele maszyn jest w rękach prywatnych czy aeroklubowych. An-2 od początku produkcji nie przechodził wielu modernizacji. Powstało oczywiście wiele prototypowych wersji, np. z silnikiem turbośmigłowym, ale nie weszły póki co do produkcji. Pewne jednak jest, że jeszcze przez wiele lat będziemy mogli oglądać Antki startujące z prowizorycznych trawiastych „pasów startowych”.

Antonow An-2 (fot. Łukasz Kuliberda)
Antonow An-2 (fot. Łukasz Kuliberda)

1. Lockheed C-130 Hercules – 61 lat

Co prawda popularny „Hercules” został oblatany w 1954 roku, a więc 7 lat po An-2 a do służby wprowadzony dwa lata później, jednak w naszym rankingu zajmuje pierwsze miejsce, ponieważ… wciąż jest produkowany i nie zanosi się, aby jego produkcja została wstrzymana!

24 samoloty transportowe C-130 Hercules podczas marszu słoni w bazie Dyess w Teksasie w 2014 roku
24 samoloty transportowe C-130 Hercules podczas marszu słoni w bazie Dyess w Teksasie w 2014 roku

Oczywiście produkowane obecnie Herkulesy nie mają wielu wspólnych elementów z tymi sprzed 60 lat, jednak charakterystyczna sylwetka nie zmieniła się wcale, a samolot wciąż wypełnia te same zadania… i wiele innych. C-130 powstał jako następca używanych jeszcze podczas drugiej wojny C-47 i  C-46.

Miał być jednak od nich większy, dzięki czemu miał przewozić większy desant a także dzięki tylnej rampie mógł przewozić i desantować lekkie pojazdy. Wymagana była także możliwość operowania z nieutwardzonych lądowisk. Z kilku zgłoszonych projektów wybrany został projekt Lockheeda – napędzany 4 silnikami turbośmigłowymi C-130.

C-130 Hercules podczas lądowania na niemieckiej autostradzie A29 podczas ćwiczeń w 1984 roku
C-130 Hercules podczas lądowania na niemieckiej autostradzie A29 podczas ćwiczeń w 1984 roku

Niewiele samolotów może konkurować z Herkulesem pod względem ilości wersji, wariantów i pełnionych zadań. Bo nie był on tylko typowym samolotem transportowym. Powstały na jego bazie latające cysterny, samoloty ratownictwa morskiego, gaśnicze, samoloty rozpoznania elektronicznego, latające centra dowodzenia, improwizowane bombowce i samoloty wsparcia ogniowego, tzw. gunshipy.

Wydawać by się mogło, że tego typu samoloty nie wezmą udziału w walkach, jednak trafiły na pole bitwy zarówno pośrednio, jako zarówno transport dla wojsk wchodzących do walki jak i środek ich ewakuacji oraz pośrednio, jako samolot wsparcia.

C-130 Hercules
C-130 Hercules

Niektóre z Herkulesów miały silne uzbrojenie artyleryjskie a część zrzucała bomby Daisy Cutter. Miały być też nosicielem bomby GBU-43, ważącej 10 ton „matki wszystkich bomb”, która była tak wielka, że nie dało się jej podwiesić pod żadnym z samolotów bojowych i planowano ją po prostu wyrzucać z ładowni Herkulesa lub Globemastera. Większość wyspecjalizowanych wersji używano w USA, pozostali użytkownicy korzystali najczęściej w podstawowych wersji transportowych.

A korzystała można by powiedzieć, większość świata, pomijając kraje byłego Układu Warszawskiego (do niedawna), Chiny, kilka państw afrykańskich i Niemcy. Od 2009 roku wśród użytkowników C-130 jest także Polska, mająca 6 takich maszyn. Na chwilę obecną wyprodukowano nieco ponad 2500 C-130 i wciąż produkowane są nowe.

AC-130 Specte (gunship)
AC-130 Specte (gunship)

W USA trwają prace koncepcyjne nad następcą, jednak poprzeczka jest zawieszona bardzo wysoko, gdyż nowy samolot ma mieć blisko dwukrotnie większy udźwig, przy zachowaniu podobnej wielkości i zdolności do operowania z prowizorycznych lądowisk. Trudno będzie spełnić te wymagania bez wprowadzania rewolucyjnej konstrukcji, a nawet jeśli się uda nie każdy użytkownik Herkulesów od razu będzie je wymieniać. Może się więc powtórzyć sytuacja która miała już miejsce i to dwukrotnie – zamiast wprowadzić następcę, kontynuowano produkcję sprawdzonej maszyny.


I tak dalej

Lista może wydawać się niepełna, jednak skupiałem się na najpopularniejszych maszynach które są wciąż dość intensywnie wykorzystywane. Na pewno pominąłem MiG-i-17 które podobno jeszcze latają w Tanzanii, czy Boeingi PT-17 Stearman wciąż będące na stanie meksykańskiego lotnictwa. Phantom II rzutem na taśmę wygrał miejsce w rankingu z T-38 Talon.

Boeing N2S-3 Stearman (fot. Michał Banach)
Boeing N2S-3 Stearman (fot. Michał Banach)

Trudno powiedzieć jak będzie wyglądać podobny ranking stworzony za kolejne 10 czy 20 lat. Możemy być pewni, że będą jeszcze latać Antki, wiele krajów będzie używać Herculesów, być może KC-135. Flota zużytych Tu-95 i B-52 będzie się kurczyć, ale jeżeli nie nastąpi gwałtowny wzrost napięcia między największymi mocarstwami, raczej nie mamy co spodziewać się ich następców, czy raczej następców ich następców, bo przecież mamy już i Tu-160 jak i B-2.

F-16 (fot. Łukasz Kuliberda)
F-16 (fot. Łukasz Kuliberda)

W dłuższym okresie jest wielce prawdopodobne, że do najdłużej używanych samolotów dołączy F-16 który póki co produkowany jest od „raptem” 40 lat, jednak jak się okazało ma tak wielki potencjał modernizacyjne, że wciąż opracowywane są jego nowe wersje. Biorąc pod uwagę, że wyprodukowano takich maszyn ponad 4500 do 27 krajów, zapotrzebowanie na ich modernizację i unowocześnienia będzie duże, bo mało jest państw które będą chciały je zastąpić znacznie droższymi F-35.

Wesprzyj nas: buycoffe.to SmartAge.pl
Udostępnij.